reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Dziewczyny, a jak jest z tym duphastonem? Pytam bo zaskoczyło mnie to że wiele z Was przyjmuje go nadal, będąc już praktycznie w połowie ciąży.:baffled: Myślałam że to tylko w pierwszych tygodniach, a to dlatego że ja gdy zaszłam w ciążę to plamiłam przez pierwszy miesiąc i wtedy mój gin mi przepisywał duphaston. Powiedział że mam brać do dwóch tygodniu po ostatnim dniu plamienia. W sumie wzięłam 6 opakowań przez półtora miesiąca i na tym koniec. Od tamtej pory , na szczęście plamienia się nie powtórzyły:happy:
 
reklama
Mi też wydaje się że branie duphastonu teraz to po prostu naciąganie. Duphaston to przecież prgesteron który jest potrzebny w zwiększonych ilościach na początku ciąży żeby dzidziuś dobrze się zagnieździł w macicy a później wykształca się łożysko i progesteron zewnętrznie przyjmowany przestaje być już potrzebny, bo łożysko przejmuje funkcje utrzymania ciąży
 
Oj znowu nie było mnie kilka dni, poszła nam elektryka, musieliśmy wzywac fachowca. Dopiero co dokończyliśmy malowanie mieszkania, a tu trzeba było kuc ściany. masakra.
martusia29 masz zupełną rację, ja rownież od samego początku ciąży zastanawiam się nad tym na co idą składki ubezpieczeniowe, ktore płacę od kilkunastu lat. jestem w połowie ciąży a na same badania wydałam już chyba z 500zł, nie wliczając w to badań prenatalnych.
wspominałyście o swoich zwierzakach, my mamy mieszańca ze schroniska, wygląda jak miniaturka wilczura. wzięłam go 4 lata temu, miał wowczas około 5 miesięcy, był okaleczony. szczeniak z masą złych doświadczeń, był taki wylękniony i smutny. teraz jest okazem chodzącego szczęścia i nie odstępuje mnie na krok. nie wiem czy czuje,że we mnie jest dziecko, ale od kilku tygodni bardzo często kładzie mi głowę na brzuchu i nasłu****e, od czasu do czasu liżąc mi brzuch. zastanawiamy się jaki będzie w stosunku do Michałka, na dzień dzisiejszy bardzo lubi dzieci i jest wobec nich delikatny.
Ostatnio mega puchną mi nogi, może ktoraś z was wie jaka może byc tego przyczyna i jak temu zaradzic.
I jak u was z wagą, ja przez ostatni miesiąc przytyłam aż 4 kg, w tej chwili ważę o 1kg więcej niż moj mąż;-)
 
jaz synkiem mialam ciążę zagrożoną pare pobytów w szpitalu bo krwawienia i teraz jak zaszlam w ciązę to nic takiego się nie działo-dostałam profilaktycznie ten duphaston, bo z tamta miałam takie przeboje
 
Mi też wydaje się że branie duphastonu teraz to po prostu naciąganie. Duphaston to przecież prgesteron który jest potrzebny w zwiększonych ilościach na początku ciąży żeby dzidziuś dobrze się zagnieździł w macicy a później wykształca się łożysko i progesteron zewnętrznie przyjmowany przestaje być już potrzebny, bo łożysko przejmuje funkcje utrzymania ciąży

Podobnie wytłumaczył mi to mój ginek. A i jeszcze cos- spotkałam się z opiniami ale też i w praktyce że jeżeli na początku ciąży są krwawienia i lekarz zaleci duphaston to albo on podtrzyma i pomoże zagnieździć się zarodkowi albo wręcz przeciwnie.:-( Tak miała moja koleżanka...rano zaczęła plamić, po południu u ginka, recepta, wzięła 2 tabletki a następnej nocy już była na łyżeczkowaniu:-( Bardzo przykre, ale to chyba natura sama zdecydowała. Teraz byłaby w podobnym miesiącu ciąży co ja...:-(
 
malutka - powodzenia na wizycie
moniaivoy - ja tez biorę duphaston, i na ostatniej wizycie lekarz mi powiedział że od następnej zaczniemy się odzwyczajac, mam nadzieje że poprostu odstawi mi te leki, bo juz bardzo duzo kasy poszło, tymbardziej ze ja łykam 2 szt dziennie i opakowanie mam na 10dni, Malta - mi tez lekarz przepisał jak plamiłam, potem krwiak zniknął a plamienia ustało po kilku dniach a ja duphaston biorę nadal...

Jesli o ksiązki chodzi to najpierw czytałam Dana Browna ale narazie nie stac mnie na kupno kolejnych jego dzieł tylko przeczytałam "Zagubiony symbol" i "Zwodniczy punkt", a teraz czytam cała sagę o miłosci wampia i nastolatki autorki Meyer tj. "Zmierzch", "Księżyc w nowiu" tak mnie wciagły ze załatwiłam sobie teraz "Zaćmienie" i teraz ta część mnie pochłania, łatwa, lekka szybko sie czyta, duża odmiana po cięzkiej lekturze książek Brawna:)
pozdrawiam
 
Witam sie i ja :-)
Ja sie wielokrotnie zastanawialam nad tym , jak to jest tak naprawde z tymi lekami "podtrzymujacymi" ciaze. Czy one naprawde pomagaja, czy sa niezbedne. Tzn mysle, ze jesli kobieta ma za malo hormonu, to na pewno pomoga, ale takich przypadkow jest niewiele tak naprawde, a leki te /duphaston, luteina/ przepisywane sa bardzo czesto, nawet "na wszelki wypadek" wlasnie.
Ja w tej ciazy zaczelam plamic kolo 9 tygodnia i moj lekarz przepisal mi luteine /bralam ja do 12 tygodnia/, plamilam kilka dni, rozwarcia nie bylo, skonczylo sie dobrze na szczescie. Czy to byl wplyw leku, nie wiem....
Natomiast ja pierwsza ciaze poronilam, tzn poronilam okolo miesiac przd zajsciem w ciaze z moim synkiem. Bylo to w Anglii , tam zadnych lekow nie daja, bo twierdza, ze jak ciaza ma sie utrzymac to sie utrzyma, a leki nic nie daja. Fakt, ze ja od razu zaczelam plamic zywoczerwona krwia i plamienie to prawie natychmiast zmienio sie w wielkie krwawienie /byl to 7 tydz/. Miesiac po poronieniu zaszlam w ciaze z synkeim i lekarz od razu powiedzial, ze tamto poronienie nie ma wplywu na ciaze w ktorej wtedy bylam i ma nadzieje, ze tamta ciaza /z synkiem/ zakonczy sie sukcesem. I faktycznie tak bylo, zadnych lekow "na wszelki wypadek" nie dostalam, nie plamilam, nie mialam zadnych przebojow /mimo ze bylam tak naprawde swiezo po poronieniu/ i urodzilam nawet po terminie.
Sama nie wiem jak to juz jest.
A czym sie rozni duphaston od luteiny? Bo piszecie ze duphaston jest drogi, a ja za luteine placilam kilka zlotych tylko /chyba cos kolo 4 zl/.

malutka udanej wizyty i czekamy na relacje :-)
 
Ostatnia edycja:
to faktycznie duphaston jest drogi, za lutine placilam niecale 4 zl jakos i tez bralam 2 tabl. /dopochwowo/ i starczalo mi na 15 dni /30 tabl. w paczce/

Wlasnie ciekawi mnie, dlaczego lekarze przepisuje raz duphaston, raz luteine a w sumie luteina to tez progesteron... Musza sie czyms roznic chyba?
 
reklama
Luteina ma budowę chemiczną jak naturalnie występujący progesteron natomist duphaston ma inny podstawnik w związku chemicznym i nosi nazwę dydrogesteron. Dzięki temu podstawnikowi duphaston może być zażywany doustnie a luteine podaje się dopochwowo. Jedynie nie rozumiem czemu jest taka różnica w cenie ale pewnie to kwestia firmy farmaceutycznej, która wpuściła na rynek duphaston.
 
Do góry