gdynianka1
Mama Michałka i Majeczki
Spóźnione, ale serdeczne życzenia dla wczorajszych solenizantów:-)
Kurcze ostatnio nie mam za dużo czasu, nie wiem czy na otwartym pisałam, ale od 16 grudnia dorabiam popołudniami, a przed południem wiadomo - muszę ogarnąć w domu.
Klaudia pytałaś się czy Misiek nadal blondynek, oczywiście że tak, ale troszkę ciemniejszy od Twojego Misiaka. I tak śmiesznie mu rosną, bo na czubku głowy ma długie, podkręcane i stoją mu na kształt irokeza (obojętnie jak bym mu ich nie układała to i tak czub stoi). Na suwaczku wygląda dorośle? Nie zdawałam sobie sprawy, czasami jak patrzę na zdjęcia innych naszych bąbli to mam wrażenie,że one wyglądają powazniej od Miśka (ale to pewnie moja subiektywna ocena). Jest wysoki, bo juz ma 85 cm i waży prawie 12 kg. Raczkuje z prędkością światłą, chodzi przy meblach i pchaczu, stoi bez trzymanki, ale samodzielnie chodzić jakoś nie chce...tzn podejmuje próby, ale z siłą grawitacji jeszcze nie potrafi wygrać. Ale wiadomo, każde dziecko ma swoje tempo i ważne, aby nic nie przyspieszać:-)
Kurcze ostatnio nie mam za dużo czasu, nie wiem czy na otwartym pisałam, ale od 16 grudnia dorabiam popołudniami, a przed południem wiadomo - muszę ogarnąć w domu.
Klaudia pytałaś się czy Misiek nadal blondynek, oczywiście że tak, ale troszkę ciemniejszy od Twojego Misiaka. I tak śmiesznie mu rosną, bo na czubku głowy ma długie, podkręcane i stoją mu na kształt irokeza (obojętnie jak bym mu ich nie układała to i tak czub stoi). Na suwaczku wygląda dorośle? Nie zdawałam sobie sprawy, czasami jak patrzę na zdjęcia innych naszych bąbli to mam wrażenie,że one wyglądają powazniej od Miśka (ale to pewnie moja subiektywna ocena). Jest wysoki, bo juz ma 85 cm i waży prawie 12 kg. Raczkuje z prędkością światłą, chodzi przy meblach i pchaczu, stoi bez trzymanki, ale samodzielnie chodzić jakoś nie chce...tzn podejmuje próby, ale z siłą grawitacji jeszcze nie potrafi wygrać. Ale wiadomo, każde dziecko ma swoje tempo i ważne, aby nic nie przyspieszać:-)