reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

reklama
Jejku, ale fogia ma zmartwienia... biedna nasza kochana... jestem z nią i jej Antosiem całym sercem...

Jak tak czytam o powikłaniach Antosia to sama też coraz bardziej się boję, że i z moim dzieckiem może się okazać coś nie tak... a tak się człowiek stara utrzymywać te cholerne cukry w ryzach a i tak coś nie tak jest... jejku jestem przerażona...

Moniat
- życzę Ci, aby u Ciebie to szybko poszło ze skróconą szyjką i 1.5 cm rozwarcia :)
Ja niby w poniedziałek miałam już 3 cm rozwarcia, szyjki brak, krwisty czop od soboty odchodzi i dzisiaj 5 godzin regularnych skurczów i dalej jestem w dwupaku w domciu...
 
Ewcia_822 nie możemy się dać zwariować z naszą cukierkowatością. Ja też się martwię o moją Wiki, ale to chyba normalne, że każda z nas ma obawy.... Ale musimy być dobrej myśli...bo nerwy dla naszych szkrabów to też nic dobrego

U Antosia to na pewno przejściowe problemy i słodziak będzie zdrowiutki... Ja też ciągle o nich myślę, mam nadzieję że Fogia bidulka się dzielnie trzyma.

Monia-t
czy ja dobrze rozumiem, że masz lekarkę z Ujastka a rodzisz na Galla??
 
czesc dziewczyny,
ja mialam termin na 17 stycznia i tak czekam....ostatnia wizyte mialam 2 tygodnie temu i czekam do srody jak sie nic nie wydarzy to ide do poloznej
 
Monia-t to na ktg pojechałaś na IP??
Bezpośrednio na oddział położniczy, po zgłoszeniu się w rejestracji szpitala - tak to wygląda na Galla przynajmniej.

Ewcia - dlatego nie nastawiam się na 100%, że faktycznie dziś się już ruszy. Ale skoro ordynator położnictwa tak mówi, to wolę przynajmniej być przygotowana, żeby nie dostać zawału, jak zacznie się bez uprzedzenia :)

Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby przy tak słabo odczuwalnych skurczach mógł rozpocząć się poród! A leżeć na oddziale bez sensu nie uśmiecha mi się za bardzo

złotko - przez większość ciąży i czasem po skierowania na badania chodzę do Promedisu do lekarki, która raz w tygodniu pracuje na Ujastku. A chyba od listopada chodzę prywatnie do ginki z Galla, bo tam chcę rodzić. Ale z kolei ona pracuje jak się okazuje tylko w przychodni szpitalnej, a nie na oddziale, więc przy porodach i tak raczej nie bywa, chyba że umówione cc. Ale załatwiła mi przynajmniej, że mogę tam rodzić z HBS+. Pokręcone, nie? :-)
 
Ostatnia edycja:
monia-t będzie dobrze....ale wiesz że jak się akcja zaczęła tak samo może się skończyć....takie nasze porody :)

bedismal dawno Cię nie bylo:)
 
Mamy już dzisiaj 2 dzieciaczków, to dzisiaj miała być pełnia prawda? Zobaczymy co do rana nam los przyniesie :)

A nie, to wczoraj już była pełnia.
Tak więc nie zadziałały na mnie biorytmy zerowe ani pełnia...

Idę walić głową w ścianę...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Moniat no trochę pokręcone ale grunt, że będziesz rodziła tam gdzie chcesz:D aj całą ciążę chodziłam do Lux-medu ale, na patologii na klinice kazali mi rodzić tam, ale sam diabetolog i mó gin odradzają mi to- przez remonty straszliwe. Więc stwierdziłam, że chcę rodzić na Ujastku, bez lekarza ale z zamówioną położną. W końcu to położne większość pracy wykonują a lekarz przychodzi na koniec albo jak się coś dzieje.

W ogóle to muszę się pożalić, najprawdopodobniej nie kwalifikuję się do znieczulenia zewnątrzoponowego- za niską mam krzepliwość trochę więc będę wyła i pewnie gryzła wszystkich dookoła;/
 
reklama
Do góry