reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

A ja zjadłam, odpoczęłam, sprzątnęłam kuchnię, odpoczęłam, wyjęłam winko z lodówki i czekam aż mnie na nie najdzie ochota :-) Mąż miał odkurzać a wziął się za układanie w swoich szafkach i pawlaczach i coś tam jeszcze. Stwierdziłam, że ma syndrom wicia gniazda przed porodem :-) Uciekam na jakich film i idę spać. Miłego wieczoru.
 
reklama
A ja miałam Was dziś nadrobić, ale cały dzien dziś jakiś nad wyraz aktywny...

A to obiad, sprzątanko, odwiedziny koleżanki, telefony...No i 19.00 wybiła...sił juz dziś nie mam, kręgosłup mi siada...ide sie polożyc....
u mnie to samo, dzień leci tak niesamowicie szybko , że aż mi szkoda, że nie mogę z Wami popisać :-(
 
A mi po winku oprocz chwilowego rozluznieniia nic sie nie wydarzylo.A teraz to juz nic nie czuje ze w ogole jakies winko pilam no chyba ze nagla sennos .:-)
 
A mi się tak dłuży w tym oczekiwaniu...
Chlusnęłabym sobie winko, ale nie mogę się jakoś zdecydować... Boję się, że mi ciśnienie skoczy jeszcze...

Idę poczytać póki co bo mój CSI będzie oglądał...
 
a u mnie była sąsiadka i tak nam zeszło na plotkowaniu...


czop się już wyczopował - przynajmniej na dzisiaj... 4 wkładki pełne galarety i cisza... no oprócz bóli miesiączkowych i krzyżowych i twardnienia brzunia... ciekawa jestem czy cos się z tego rozwinie czy zdechnie :-) ale tak ćmi mnie cały dół że tuptam z miejsca w miejsce... ciekawe czy nocka będzie spokojna...hmmm...

idę kolacyjkę robić...
wdepnę później...
 
Widzę zmęczenie i senność,ja też chwilę musiałam przysnąć bo oczy same mi się zamykały.Do tego jeszcze sąsiad obok imprezuje od 2 w nocy już mam tego dość,piją później się biją ech....Nie wiem co będzie dzisiejszej nocy,policję już kiedyś wzywałam bo nie dało się tego wytrzymać ale co z tego:nie otworzył im dzwi i sobie pojechali,ech życie.Mam nadzieję że dzisiaj już nie dadzą rady długo siedzieć.
 
a u mnie była sąsiadka i tak nam zeszło na plotkowaniu...


czop się już wyczopował - przynajmniej na dzisiaj... 4 wkładki pełne galarety i cisza... no oprócz bóli miesiączkowych i krzyżowych i twardnienia brzunia... ciekawa jestem czy cos się z tego rozwinie czy zdechnie :-) ale tak ćmi mnie cały dół że tuptam z miejsca w miejsce... ciekawe czy nocka będzie spokojna...hmmm...

idę kolacyjkę robić...
wdepnę później...

powodzenia ;-)
 
sylvi, malutka, monia-t ja wiem tylko o tych 2 przypadkach ah1n1 u ciężarnych na klinice, z czego jedna kobieta jest już w dobrym stanie a druga to nie bardzo. Jak macie jakieś nowe info to dawajcie. Mam nadzieję, że jednak nie zamkną wstępu dla wszystkich, tzn najważniejsze żeby mój chłop mógł przy mnie być przy porodzie i żeby mi mógł potem jakieś żarełko przywozić. Innych gości ja raczej nie będę zapraszała do szpitala- rodzinę mamy daleko a przyjaciele wiedzą że mile widziani będą ale dopiero jak ogarniemy całą nową sytuację.
Swoją drogą, w których szpitalach planujecie rodzić?? Może się spotkamy
Kurcze, niedobrze to wygląda z tą grypą, mam nadzieję, ze to szybko opanują i nie będziemy musiały się martwić. Dajcie znać, jakbyście słyszały coś więcej.
Ja będę rodzić na Galla, więc się niestety nie spotkamy:-(

julka - życzę szybkiego i jak najlżejszego porodu:tak:

fogia - główka do góry, może ruszy cię przez weekend? ;-)

Dziewczyny, załączam link na poradnie laktacyjne. Myślę, że nie ma co zwlekać, bo tylko coraz większa frustracja u was i u dzieci i błędne koło się zamyka.
Zabawki, porady. Dzieci i Niemowlta : Poradnie Laktacyjne w Polsce
Komitet Upowszechniania Karmienia Piersi
 
a ja zrobiłam sobie racuszki....trochę pojadłam...a teraz bujam się na piłeczce i piję winko...a co mi tam...
fogia bez sensu z tym lekarzem, tym bardziej ze masz problem z fifim....tzn opieka nad nim....zawsze jak będziesz w domu to masz kontrolę...oj dasz radę...może i Ty napij się winka i się pobujaj....
 
reklama
Dziewczynki kochane :) Powiem wam, że nie zazdroszczę już tego oczekiwania na "kiedy się zacznie" Cieszę się, że mam to już za sobą...Ale wam z całego serca życzę aby się rozkręciło i zaczęło wreszcie, abyście mogły już tulić swoje maluszki w ramionach.

U mnie dzieciaki już śpią. Ja czekam na 22 bo muszę sie podłączyć do laktatora. Odciągam regularnie co 3h i jest coraz lepiej. Jak tylko zagoją się te moje strupy to chcę przystawiać Tomka do piersi, może pomimo butli załapie jednak znowu o co chodzi i będzie ok. A jak nie to będę odciągała tak długo jak się da.

Jutro zaczynamy werandowanie i w niedzielę lub w poniedziałek na krótki spacerek się wybierzemy. Narazie to jestem przerażona tym, że mój mąż w środę wyjeżdża na 3 dni w delegacje i zostanę samam z dwójką dzieci. Nie wiem czy dam radę, zwłaszcza że czasami odciąganie pokrywa mi się z porą karmienia Tomcia.
Ogólnie dziecko aniołek, bo budzi się tylko jak jest głodny lub mam kupkę. Kochany misiaczek :)
 
Do góry