My po obiadku i jakoś nic mi się nie chce, kurczę tak czytam Was prawie każdej coś się dzieje jakieś zwiastuny, a u mnie cisza. Czasami tylko kłucie ale to pewnie przez to że mała się wierci i nic. Rusza się mało czasami coś powypina i tyle.
Ta pogoda chyba tak nastraja.
Pojawił się temat rożków, więc mam pytanie czy brałyście rożek do szpitala czy dopiero w domku?? Bo u nas w szpitalu nie praktykują tego i nie wiem czy brać?
ja brałam,duzo wygodniej mi było