reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczen 2011

Hej mamusie. Myślałam, że nie doczytam a od wczoraj miałam aż 40 stron.
Ale dałam radę. :-) Byłam dziś trochę w pracy, ale mała tak wariowała, że się zmyłam. W sumie to i tak już tylko sprzątam tam po sobie i szykuje grunt koleżankom. Ale ciasto zjadłam, kawkę wypiłam :-).
Najgorzej że ciężko się chodzi. Chciałam iść kupić prezent teściowej ale zaliczyłam dwa sklepy i pęcherz pogonił mnie do domu. Masakra.
Idę robić naleśniki bo mam ochotę a mój mąż lubi a dziś zasłużył na nagrodę bo zdał ważny egzamin w pracy i już za kilka dni się okaże czy go zatrudnią na stałe. Mam nadzieję bo jak nie to jesteśmy w głębokiej ...... :-(
Pozdrawiam.


Kashyaa - ubawiłam się po pachy

Blondi -biedactwo. Coś czuję, że ty jesteś następna do porodu.

damqelle - dzięki tobie w końcu zapamiętam czym się różni brutto od netto

ariska - jak ty jeszcze dajesz radę się uczyć. Podziwiam. Ja broniłam się 5 lat temu i ciężko było, a ty jeszcze z brzucholkiem.

marta70 - przeczytałam twoją opowieść z porodówki i się poryczałam ze szczęścia. Dzielna z ciebie kobieta. Gratuluję, jeszcze raz.


Dorzucam swój kawał na poprawę humoru
Ginekolog pyta ciężarną:
- Czy chce pani, aby mąż był przy porodzie?
- Nie ma potrzeby, przy poczęciu też go nie było.








 
Ostatnia edycja:
reklama
jolwww-tak,na przeciw prawie,po drugiej str drogi mieszkają teście i brat małża z nimi...ale boję się ze jak coś przyjdzie do czego to z nikim się nie będę mogla połączyć...bo pare razy tak było ze coś pilnie trzeba było się dowiedzieć...i ani teść ani szwagier nie odbierał telefonu...jak to się mówi złośliwość rzeczy martwych...

Jak syna rodziłam to od 1 skurczybyka(ale wiedziałam ze te to właśnie te...) do dojechania do szpit było rozwarcie na 4cm jak mnie badali....i bolały jak diabli te skurczybyki az ustać nie mogłam na nogach....
A teraz nic...chodzę i nic...... i 4 juz jest...i właśnie się obawiam ze jak będzie akcja to poleci piorunem....

Teraz trochę czuję po badaniu na samolocie....i jeszcze mnie kol wyprowadziła z równowagi..więcej napisałam na zamkniętym...

Z jednej strony chciałabym 1 styczeń ...ale nie dotrwam pewnie...a z drugiej jak się ma kluć to lepiej dziś to do piątku juz wyjdziemy do domku:) a nie święta w szpitalu..
No i przeraża mnie ta dzisiejsza pełnia......:baffled:
 
Ja nawet nie probuje przeczytac wszystkiego:) Jakas padnieta jestem- obodzilam sie, zjadlam sniadanie i ... poszlam spac. A potem ledwo dalam rade zrobic obiad- normalnie wystac nie moglam. Zaraz jedziamy wyslac kartki i po choinke- bo juz przecenili o polowe:) Jutro spotkanie z promotorem- na razie nic nie zrobilam. Ale moze uni bedzie zamkniety bo dzis zamkneli- zasypalo nas (czyli 10cm sniegu albo mniej:)
 
A wiecie ja to jakas dziwnie spokojna jestem....w sumie juz jestem w terminie a jeszcze mam wrazenie ze mam tyle czasu...torbe to mam w polowie spakowana....jakos tak czuje ze urodze w styczniu i tak sobie bez stresu chodze...a to w sumie tez juz niedlugo mi zostalo:-)
 
Martusia - czyżbyś kolejna była w kolejce?

No, a ja zarobiłam kolejną turę trufli tym razem bakaliowych, i padnięta jestem...Teraz czekam na mężula i obiad razem sobie wszamiemy:)
 
A ja nadal torby nie spakowałam, nawet nie mam jeszcze wszystkiego co do niej potrzeba. Czekam na przesyłki. Ale ja juz zaplanowałam, że rodzę między 10 a 15 stycznia, pogadałam z małą i mam nadzieję że posłucha mamusi:-)

olandia no to niezły klops z tym 10cm śniegu, Angole to chyba przerażeni, co?
moniaivoy wrzuć ten przepis na te trufle na odpowiedni wątek, chyba że już wrzuciłaś, bo nie patrzyłam
 
Aniwar - jak pisałaś, że z ciebie taka pedantka, to choćbym o sobie czytała...
Martusia - to nie źle z tym rozwarciem.. lepiej, żeby ci się udało szybko dodzwonić w razie czego...

Dziewczyny piszące prace - podziwiam Was i mocno Wam kibicuję, ja już dwa lata po obronie, ale jak sobie wspomnę te wszystkie stresy.. brrr..
Życzę Wam, dużo natchnienia, żeby wam szybko pisanie poszło!!! a sama obrona to najczęściej już tylko formalność:happy2:
 
tym, które chcą przesyłam fluidy pełne energii i zapału do pracy...:-) ... modlicha coś wspominała :-)

moniaivoy - serniczek się studzi, niedawno zrobiłam polewę mleczną i musi wsio ostygnąć abym mogła spróbować... dam znać na pewno jak sie udał :-) a jak wyjdzie to wrzuce przepisik...

martusia - 4cm WOW... zazdroszczę, bo ja pewnie do tych 4 cm to z bólu się posr..m:-D a ty już je masz i taki lajcik ;-)
 
reklama
damqelle - niezła ta Twoja Anka :-D :-D tekst pewnie od taty zasłyszała :-D

ariska, Kasya - powodzenia w zabieraniu się za pracę!!! i szybkiego kończenia! :-)
trzeba się wziąć raz, przysiąść i napisać :-)
ja swoją pisałam 2 tygodnie, po czym oddałam :-D i z głowy

Ewcia - dobrze, że masz pomoc ze strony siostry. korzystaj kochana:tak:

marta70 - super, że już wróciłyście do domu! :-) pisz co tam u Juleńki!

giovanessa - uśmiałam się z Twojego synka :-D :-D :-D nie mogę się doczekać jak mój zacznie w końcu gadać :-D
będzie ubaw :-D

Patrycja - pewnie hormony....;-) trzeba jakoś dotrzyma. nie dołuj się!
A teraz pewnie Cię wzięło bo dziewczyny zaczęły rodzić :-)

joasia - odważna jesteś :-) ;-)ale pozotywne nastawienie bardzo dużo daje! :-)


claudia - cesarka nie jest straszna jakby co! ja też się bałam przed pierwszym porodem, modliłam się, żeby tylko cesarki nie było, bo to zawsze operacja, rozcinanie brzucha skalpelem, jakoś mnie to paraliżowało.
I co? Okazało się że musi być cesarka i wcale nie było źle, nawet ukłucie w kręgosłup, lekarze mają wprawę, robia to wielokrotni codziennie

martuś88 - cesarka przy 1 wcale nie decyduje co przy następnych, jeżeli nie ma wskazań do cesarki, to poprzednia cesarka wcale nie jest wskazaniem.
ja rodziłam 1 cc teraz sn, bo nie ma wskazań.
Pierwsza cesarka jest tylko wskazaniem do drugiej, jeżeli między dziećmi jest mała różnica wieku - jedni lekarze mówią że do roku, drudzy, że do półtora.
Zawsze też na usg oceniają szew po poprzedniej.

jumabe - nie stersuj się. Spokojnie szykuj się do Świąt, a co ma być to będzie... :tak: życzę spokojnych Świąt w domu!

martusia29 - no to super, że wszystko OK! wygląda że jesteś pierwsza w kolejcie :-)

Kate1980 - świetny dowcip :-D uśmiałam się :-D


jestem kompletnie padnięta....
i trochę wkurzona...
Jasiek daje czadu od 6 rano, mieliśmy iść na kontrolę do lekarza, lekarz od 14 do 18, od 13 próbowałam go ubrać, ale taka paskuda niedobra, że się nie dał, więc stwierdziłam, że go spać położę, może jak się wyśpi będzie miał lepszy humor
zdążyłam go uspać to wpadła moja mama z tą lekarką Jasia, żebyśmy już nie musieli wychodzić z domu...
dobrze chciały, ale przez to musiałam po 10 minutach dziecko obudzić i oczywiście spać już nie poszedł...
mam nadzieję, że malżon szybko wróci....bo wykorkuję...
 
Do góry