reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczen 2011

Ribi - he, he moze masz rację z tym KFC, choć ja na szczęście zgagę tylko parę razy miałam..
a co do kolędy to w radlinie, moim rodzinnym mieście, moi rodzice mieli już 13 listopada, bo duża parafia..
tu gdzie teraz mieszkamy to dopiero po Nowym Roku..

Joasiab - super takie wczasy... mi też się marzy urlop nad polskim morzem, jeszcze z moim m nie byliśmy razem...

monciaa, nulini - oj coraz bliżej jesteście.. na jedno Wam zazdroszczę..
 
Ostatnia edycja:
reklama
a ja się wyspałam... normalnie leżałam z tym kręgosłupem i leżałam i zasnęłam:-) a teraz jemy kolacyjkę...

no dziewczynki jeszcze musze wytrzymać ... tzn Szymek musi jeszcze poczekac :-) bo mamcia psychicznie nie jest gotowa na wybicie godziny "0" :-D
 
a ja się wyspałam... normalnie leżałam z tym kręgosłupem i leżałam i zasnęłam:-) a teraz jemy kolacyjkę...

no dziewczynki jeszcze musze wytrzymać ... tzn Szymek musi jeszcze poczekac :-) bo mamcia psychicznie nie jest gotowa na wybicie godziny "0" :-D

Kochana, jak już będziesz psychicznie gotowa to powiedz jak to zrobiłaś, bo ja chyba nie dam rady się do tego przygotować i jak już się zacznie to wpadnę w panikę :-)
 
Witajcie, dzis bylo ponuro i mrozno ale bylismy wszyscy razem a to najwazniejsze:)

joasiab - daj namiary na ta kobietke - moze i my cos wynegocjujemy :) :) :) :)
taki masazyk i zabieg z czekolady, albo aromoterapeutyczny masaz calego ciala...
joasia na sama mysl robi mi sie blogo... zazdroszcze:)
jak rajstopy podarte to musiala niezle tego orla wywinac:szok:

ariska - zdazylas?
zaraz mi sie przypomnialo jak ja ostatnio czekalam na ksiedza 2,5h i nie przyszedl mimo, ze sie z nami umawial... Mis tego samego wieczoru dorwal innego ksiedza ale tez z naszej prafii, ktory juz konczyl i wsadzil go w samochod i przywiozl do domu :)

gdynianka - wszystko bedzie dobrze, glowa do gory!
 
Ostatnia edycja:
hej dziewczynki moje kochane

dziś nie miałam dużo do nadrabiania. :sorry2:
U mnie nic ciekawego, Fifi zachowuje się jakby go nie było - zachwycony prezentami od Mikołaja. Jutro już pójdzie do przedszkola, a ja dobiorę się do porządków w jego zabawkach, ma ich stanowczo za dużo. :dry:

Ja czuję się tak sobie, skurcze łapią mnie codziennie, na szczęście nieregularne. Poza tym czuję się duża, niezdarna i mam dość. Oby do stycznia .....

Mam do Was pytanko, czy wy też tak dużo pijecie? Jakbym mogła to nie odrywałabym się od wody mineralnej.

klaudoos czyli wielkie odliczanie rozpoczęte. :-)

Dziewczyny a ja znowu się przewróciłam :( Dosłownie tak ślisko, że jak wywinęłam orła do przodu to masakra :( Strupy na kolanach, rajstopy podziurawione no szok. Aż mi się płakać zachciało.
:szok::szok: dobrze, że nic poważnego nic Ci się nie stało. A z tymi wczasami to super sprawa, gratulacje. :-)
 
no na normalnej kolędzie ksiądz był. Był u sąsiada, zaprowadził go piętro wyżej a mój brat złapał go między sąsiadami wyżej i zaprosił że jak będzie schodził żeby przyszedł no i przyszedł. Nawet nie było źle myślałam że będzie coś o ciąży gadał ale spoko. Bo powiedzieliśmy mu że przed ślubem chrzciny bedą to nie ma problemu.

Sama zdziwiona jestem bo zawsze chodził w tej przerwie między świętami a nowym rokiem a teraz tak wczas
 
Ostatnia edycja:
kate1980 - no własnie nie wiem jak sie psychicznie przygotowac:-) dlatego mówie Szymonkowi aby poczekał :-D ja też zapewne wpadne w panikę i jeszcze się do tego porycze bo ja ta ryczałka jestem...
 
reklama
claudia, modlicha, ja tak, jak i monciaa, wolałabym jednak urodzić w styczniu :-) Po pierwsze dlatego, że nie chciałabym, aby Tosia miała cały rok do tyłu (mężu jest z grudnia i cały czas mówi do Małej, żeby się nie wygłupiała, bo to przekichane być z końca roku i niech sobie siedzi, gdzie jej ciepło i na główkę nie pada ;-)), a po drugie też jeszcze zupełnie nie jestem na to gotowa, jakoś nie czuję tego, że został niecały miesiąc, gdyby teraz się wszystko zaczęło, to chyba bym usiadła i płakała, bo nie wiedziałabym, w co ręce włożyć... Psychicznie jeszcze potrzebuję trochę czasu :happy:
 
Do góry