Witam,
minęło już troszkę czasu...jest lepiej....wraca oczywiście wszytsko jak bumerang....ale coraz rzadziej....
Najgorszy był pierwszy miesiąc...nie dość,że cały czas krwawienie miałam (4 tygodnie), hormony jeszcze szalały....i było mi bardzo bardzo źle...ale wróciłam szybko do pracy i wpadłam w wir nowych zajęć (zmieniłam stanowisko) i tak zanim się obejrzałam...to już mijają 3 miesiące....
minęło już troszkę czasu...jest lepiej....wraca oczywiście wszytsko jak bumerang....ale coraz rzadziej....
Najgorszy był pierwszy miesiąc...nie dość,że cały czas krwawienie miałam (4 tygodnie), hormony jeszcze szalały....i było mi bardzo bardzo źle...ale wróciłam szybko do pracy i wpadłam w wir nowych zajęć (zmieniłam stanowisko) i tak zanim się obejrzałam...to już mijają 3 miesiące....