reklama
nonek
Grudniowe mamy'06 przywodca babinca w domu!
Bardzo Wam wspolczuje dziewczyny, zdaje sobie sprawe jaka to dla Was tragedia. Chcialabym Wam opowiedziec o mojej kolezance, ktora urodzila w 20 tyg chlopczyka. Nikt nie wiedzial jaki byl powod jego wczesnego przyjscia na swiat. Przezyl, choc nikt w to nie wierzyl.Lekarze zrobili wszystko co mogli. Teraz bedzie mial 3 lata. Ma wodoglowie, "gotyckie podniebienie", nie widzi,oczoplas, nie doslyszy, zaczyna powoli siadac, nie mowi. Jak zobaczylam go pierwszy raz to sie przestraszylam. Sama skora i kostki. Umyslowo tez nie jest najlepiej. Szczegolnie, ze rodzice byli para od niedawna i problemy i obowiazki ich niestety oddalily od siebie. Teraz ona jest sama z synkiem. Moze to strasznie zabrzmi, ale jakie zycie czeka tych dwojke? Nie wiadomo jak dlugo maly bedzie na tym padole, nie widomo jak bedzie sie rozwijal. Wiem, ze strasznie jest stracic dzidziusia, ale rownie straszne jest miec taka dzidzie. Dlatego uwazam, ze Bog chcial miec Wasze aniolki przy sobie, bo byly bardzo slodkie. A Wy starajcie sie!!! Podobno takie tragedie jesli sie zdarzaja to tylko raz. Jeszcze bedziecie wspanialymi rodzicami!!!
Nonek jak przeczytalam twoj post to sie popłakalam...
my przezywamy to bo nie mozemy dotknac swoich maluszkow.. a twoja znajoma.. wychowuje synka.. ktory jest bardzo chory.. nie raz poprosilam Boga.. by mi zwrocilam synka.. by moc byc znim... ale gdy przeczytalam twoj post zrozumialam ze jemu tam musi byc dobrze..
_______________________________________
najgorsze sa dwa cierpienia...
-patrzec jak osoba ktorą bardzo kochamy odchodzi po cichutku..
- patrzec na cierpienie drugiej osoby
takie rzeczy tylko matka rozumie...
my przezywamy to bo nie mozemy dotknac swoich maluszkow.. a twoja znajoma.. wychowuje synka.. ktory jest bardzo chory.. nie raz poprosilam Boga.. by mi zwrocilam synka.. by moc byc znim... ale gdy przeczytalam twoj post zrozumialam ze jemu tam musi byc dobrze..
_______________________________________
najgorsze sa dwa cierpienia...
-patrzec jak osoba ktorą bardzo kochamy odchodzi po cichutku..
- patrzec na cierpienie drugiej osoby
takie rzeczy tylko matka rozumie...
nonek
Grudniowe mamy'06 przywodca babinca w domu!
kasiuwiem jak okrutne potrafi byc zycie. W calej historii najgorszy dla mnie jest fakt, ze moja kolezanka miala termin bodajze na sierpien, a urodzila trzy dni przede mna (Jula urodzila sie 1.maja) i ten maly jest mozna powiedziec w wieku Juleni. Wiesz co ona musi przezywac jak widzi nasza corke? Co ja przezywam? Za kazdym razem jak sie widzimy, to mam lzy w oczach.
na forum widze duzo dziewczyn ktore.. sa szczesliwe.. maja sliczne dzieci..
ja wierze ze bedę mogla miec jeszcze swoje szczescie w rękach... ze mi sie uda..
ciesze sie ze mogę próbowac.. by miec dziecko...
tutaj dostaje checi do zycia.. bo w domu to roznie bywa..
ja wierze ze bedę mogla miec jeszcze swoje szczescie w rękach... ze mi sie uda..
ciesze sie ze mogę próbowac.. by miec dziecko...
tutaj dostaje checi do zycia.. bo w domu to roznie bywa..
A ja mam pewne pytanko odnośnie obumarcia płodu. Jestem w 13 tyg. dwa tygodnie temu byłam u lekarza i było wszystko ok, ale od kilku dni czuje jakby mój brzuch się zmniejszał, czuje teraz tylko taką małą kuleczkę, ale nie mam żadnych bóli, plamienia itp. czy myślicie że powinnam się z tym zgłosić do lekarza? Niektórzy uważają że czasem nie widać brzuszka nawet do 5 m-ca nie wiem co mam robić, od początku się bardzo bałam o tą ciąże
reklama
Podziel się: