reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Stosunek przerywany a ciąża

reklama
Hej ja zanim urodzilam moją córcię to przez bite 5 lat kochałam się z moim facetem w ten sposób że w porę "wyskakiwał" i też nie wpadłam z nim tzn nie zaszłam w ciążę, dopiero pół roku po ślubie zaplanowaliśmy dzidzię i od razu była.....teraz nasza myszka ma prawie 3 latka, my nadal od jej urodzenia działamy tak samo czyli ze stosunkiem przerywanym bo nie chcemy narazie jeszcze drugiego bobo i jak widać te 3 lata też nie zaszłam w ciążę:) pozdrawiam was wszystkie;)
 
Witam.
Jestem tu nowa i mam troszkę inną sprawę. Mianowicie na różnych stronach internetowych wyczytałam, że poprzez stosunek przerywany można nabawić się różnych problemów, m.in. impotencji. Mojemu chłopakowi zdarza się czasem nie mieć wytrysku. Bardzo się stara, ale czasem bywa tak, że dłuuugo się kochamy i nic. Po prostu "nie kończy". A moje pytanie brzmi: czy to jest odwracalne? Tzn. jeżeli stosunek przerywany "rzucimy w kąt" i nie będziemy tego stosować to te problemy się skończą? Nigdzie nie mogłam znaleźć informacji na ten temat.

Pozdrawiam

Ps. Stosujemy tą "metodę" chociaż wiem, że to nieskuteczne. Zgadzam się na nią, bo jednak mam cichą nadzieję dziecko :happy: Tym bardziej, że mi lekarz kiedyś powiedział, że mogę mieć problemy z zajściem w ciążę :-(
 
Iwona nie mam pojęcia. Z M kochaliśmy się tak przez rok, później zczaczęliśmy się starać o dziecko, więc przerwa, teraz od 9 miesięcy stosujemy tą metodę, i w tym czasie raz mu się nie udało "dojść".
 
Iwona, ja co prawda w zasadzie nie praktykowałam stosunku przerywanego (więc niewiele o skuteczności z doświadczenia mogę powiedzieć), ale gdzieś czytałam, że ta impotencja to może być prawda. W tym sensie, że chłopak stresuje się, czy we właściwym momencie "wyskoczy" no i ten stres może być przyczyną. Chociaż oczywiście nie stosuje się to do każdego przypadku. A co do nieodwracalności - to myślę, że po powrocie do "normalnego" współżycia - bez stresu - może mu to przejść, ale jeżeli nie, to zawsze są lekarze, seksuolodzy i oni w takich sprawach pomagają. Chociaż panowie (zwłaszcza oni) unikają wszelkich lekarzy, więc życzę, żeby wszystko się ułożyło jak najlepiej :)
Pozdrawiam
 
Dzięki Dziewczyny za Wasze opinie. U mnie sytuacja jest taka, że jesteśmy ze sobą prawie rok. Domyślam się, że od dłuższego czasu mój chłopak to praktykował (tzn. zanim się poznaliśmy, z kimś innym). A ten problem dotyka nas dosyć często, nawet co drugi raz. No ale cóż... Zobaczymy co będzie dalej. Na razie nie chcę się tym za bardzo przejmować..
Dziękuję za odpowiedź.

Pozdrawiam :)
 
http://pl.wikipedia.org/wiki/Preejakulat


A każdy facet chyba czuje kiedy ma wytrysk(prawda)chyba nie wychodzi mu to tak od siebie.Skoro ja stosuje ten stosunek juz od 3 lat i nie zaszłam i mam pare osób które też tak robia i nie zaszły a jak planowały to zaszły to chyba musi w ym coś być.Jak chłopak sie nie spuści do środka to nie ma szans na zajście w ciążę.Takie jest moje zdanie a każdy może mieć swoje po to jest to forum.
Witam ja również kupę lat stosuję to formę jako zapobieganie ciąży i moja przyjaciółka również więc spoko . Prawda jest taka,że nie jest to żadna metoda ! jednak podstawą jest by ufać partnerowi i żeby on wiedział kiedy kończyć, bo tu to facet musi znać siebie i się kontrolować :D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Zagląda ktoś tutaj jeszcze? oboje z mężem bardzo chcielibyśmy mieć kolejne dziecko. Jednak nie chcielibyśmy starac się tak na 100% na dzien dzisiejszy. Staralismy się przez ostatnie 11 miesiecy i teraz chcemy troszkę odpocząć. Mąż zaproponował stosunek przerywany.. a nóż ,widelec może nam się uda. :( boje się trochę ,że przegapimy swoje szanse na poczęcie dzidziusia. Jak myślicie. Są jakieś szanse.. może nie wszystko jest jeszcze stracone.
 
Do góry