reklama
No to jeszcze ja i moje dwie cory. Natalia ma 8 lat i chodzi do drugiej klasy, dobrze sie uczy, ale to chyba normalne u dziewczynek w tym wieku. Młodsza - Amelia ma 4 lata i chodzi do przedszkola, którego nienawidzi. Teraz aktualnie jest chora, więc juz widzę jaki hawaj będzie w przyszłym tygodniu zeby poszła.
Starsza oświadczyła najpierw, ze nie chce mieć rodzeństwa bo sie będzie musiała nim opiekować, a młodsza powiedziała ze chce siostrę, brata i kota .
Starsza oświadczyła najpierw, ze nie chce mieć rodzeństwa bo sie będzie musiała nim opiekować, a młodsza powiedziała ze chce siostrę, brata i kota .
ania-aneczka
Fanka BB :)
Dziewuszki do kiedy wasze dzieciaczki spały w łóżeczkach nimowlęcych?
ania-aneczka
Fanka BB :)
Anetka, a jakie łóżeczko kupiliście? Nie bałaś się , ze wypadnie? Własnie moja córcia mam wrażenie, że ma już ciasno chociaż jest drobna.
ja mam 6 latka ;-) i kiedyś zażyczył sobie rodzeństwo chciał - starszego brata Sławka
oj, ile było płaczu, gdy tłumaczyliśmy, że starszy brat Sławek nigdy nie powstanie ;-) no chyba, że zaadoptujemy ;-)
a jeśli chodzi o młodsze rodzeństwo :-) chce brata albo siostrę raz jest bardziej za bratem, raz za siostrą ;-)
Ania-aneczka łóżeczko zmieniliśmy jak miał 2 latka skończone i od tamtej pory obija ścianę ;-)
oj, ile było płaczu, gdy tłumaczyliśmy, że starszy brat Sławek nigdy nie powstanie ;-) no chyba, że zaadoptujemy ;-)
a jeśli chodzi o młodsze rodzeństwo :-) chce brata albo siostrę raz jest bardziej za bratem, raz za siostrą ;-)
Ania-aneczka łóżeczko zmieniliśmy jak miał 2 latka skończone i od tamtej pory obija ścianę ;-)
Ania-aneczka my Bartkowi zmieniliśmy łóżko na dorosłe jak miał 1,5 roku i powiem szczerze był to strzał w 10. Lepiej śpi i nie obija się o nic.
Jakie łóżeczko kupiliśmy, bo my też szykujemy się na zmianę.
Straciatella
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 7 Sierpień 2013
- Postów
- 1 248
A mój młody śpi z nami strasznie ciężko to zmienić. Przenosimy go, gdy tylko zaśnie... ale powiem wam, nie mam już pomysłów jak go namówić na spanie "u siebie".
Co do 3 latków, mam pytanie..
Czy wasze pociechy zachowują się tak jak mój? O wszystko płacze, nie można mu niczego zabrać (ja mogę, ale dzieci inne już nie), wpada w jakąś histerię - drze się bez większego powodu, bije mnie wtedy, trzaska drzwiami, rzuca czym popadnie. Jak sobie z tym radzić? Czasem jestem przerażona...
Wczoraj się posikał i stwierdził, że się nie przebierze. No więc zamknęłam się z nim w łazience i powiedziałam spokojnie, że nie wyjdziemy dopóki się nie przebierze, że zrobimy to szybciutko i będzie mógł wrócić do zabawy... A ten - jak nie wpadł w szał.. rzucał ręcznikami, walił w drzwi, wrzeszczał.. chciał mnie szczypać... NO SZOK!!! Po jakichś 10 minutach mu przeszło, dał się przebrać i jak nie to dziecko - spokojne, milusie, przytulał i przepraszał... Co z tym robić? Może powinnam iść do psychologa dziecięcego?
Co do 3 latków, mam pytanie..
Czy wasze pociechy zachowują się tak jak mój? O wszystko płacze, nie można mu niczego zabrać (ja mogę, ale dzieci inne już nie), wpada w jakąś histerię - drze się bez większego powodu, bije mnie wtedy, trzaska drzwiami, rzuca czym popadnie. Jak sobie z tym radzić? Czasem jestem przerażona...
Wczoraj się posikał i stwierdził, że się nie przebierze. No więc zamknęłam się z nim w łazience i powiedziałam spokojnie, że nie wyjdziemy dopóki się nie przebierze, że zrobimy to szybciutko i będzie mógł wrócić do zabawy... A ten - jak nie wpadł w szał.. rzucał ręcznikami, walił w drzwi, wrzeszczał.. chciał mnie szczypać... NO SZOK!!! Po jakichś 10 minutach mu przeszło, dał się przebrać i jak nie to dziecko - spokojne, milusie, przytulał i przepraszał... Co z tym robić? Może powinnam iść do psychologa dziecięcego?
reklama
spokojnie Straciatella ;-) to jest tzw. bunt 3latka po nim jest bunt 4latka, 5 latka ... ;-)A mój młody śpi z nami strasznie ciężko to zmienić. Przenosimy go, gdy tylko zaśnie... ale powiem wam, nie mam już pomysłów jak go namówić na spanie "u siebie".
Co do 3 latków, mam pytanie..
Czy wasze pociechy zachowują się tak jak mój? O wszystko płacze, nie można mu niczego zabrać (ja mogę, ale dzieci inne już nie), wpada w jakąś histerię - drze się bez większego powodu, bije mnie wtedy, trzaska drzwiami, rzuca czym popadnie. Jak sobie z tym radzić? Czasem jestem przerażona...
Wczoraj się posikał i stwierdził, że się nie przebierze. No więc zamknęłam się z nim w łazience i powiedziałam spokojnie, że nie wyjdziemy dopóki się nie przebierze, że zrobimy to szybciutko i będzie mógł wrócić do zabawy... A ten - jak nie wpadł w szał.. rzucał ręcznikami, walił w drzwi, wrzeszczał.. chciał mnie szczypać... NO SZOK!!! Po jakichś 10 minutach mu przeszło, dał się przebrać i jak nie to dziecko - spokojne, milusie, przytulał i przepraszał... Co z tym robić? Może powinnam iść do psychologa dziecięcego?
możesz jedynie cierpliwie to znosić z Mrówkiem też mieliśmy kolorowo ;-) kiedyś zlał się specjalnie w gacie (3latek), bo miał posprzątać pokój ;-) stał, śmiał się w oczy i lał aż dziwne, że przy swojej nerwowości ;-) nie rozszarpałam go ani razu
Podziel się: