Widzę, że mozna tam trafić na prawdziwych katolików, takich z krwi i kości, co wiedzą po co tam chodzą.
Ustąpienie komuś miejsca w kościele bądź gdzie indziej lub nie ustąpienie nie czyni z nikogo lepszego lub gorszego katolika. Świadczy jedynie o dobrym lub gorszym wychowaniu. Ja po prostu nie lubię takiego wykorzystywania swojego stanu. Tym bardziej że zdarzają się też inne oprócz gorszego wychowania przyczyny nie ustąpienia miejsca, wiem to po sobie. Wracałam kiedyś z mamą z centrum krwiodawstwa po oddaniu krwi (młoda i głupia byłam i zbyt szybko krew oddałam :-( ) i było mi strasznie słabo miałam wrażenie że zaraz zemdleje. Oczywiście nie było szans żeby komuś miejsca ustąpiła, padł komentarz o niewychowanej młodzieży itp. Tak więc wiem że oprócz złego wychowania są też inne "wypadki" na pewno o wiele żadzie ale są
Ostatnia edycja: