reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka od stycznia 2012.

reklama
hej dziewczyny, mogę do was dołączyć? też staram się o dzidziusia, a razem to tak łatwiej gdy można się "wygadać" kto potrafi zrozumieć brak 2 kresek na teście. Przykro mi dziewczyny, że straciłyście swoje maleństwa...
 
Za dwa miesiące skończe 23 lata. Moją historię może zacznę od początku tak w wielkim skrócie. Nigdy jakoś bardzo nie pilnowaliśmy się z moim chłopakiem (jesteśmy razem już prawie 6 lat), bo wychodziliśmy z założenia, że jeśli jesteśmy gotowi na przytulanie to tez musimy myć gotowi na posiadanie dziecka jrśliby takowe się pokawiło... Ale nic się nie pojawiało. przed maturą moje ciało zaczęło fiksować (brak @ i strasznie zaczęłam tyć) myślałam, że to ciąża ale lekarz powiedział, że to jednak wina stresu (oczywiście mu uwierzyłam) i tak minęły kolejne dwa lata( @ co chwile mi się spóźniała). Aż trafiłam do innego lekarza i padło podejżenie, że to PCOS. Na początku załamanie (dodatkowo w tym samym czasie umała moja maleńka chrześnica, która miała 3 miesiące), ale później trzeba było to potwierdzić i tak minął prawie kolejny rok jak dostałam diagnoze. Przez rok brałam tabletki anty by naprawić troche jajniki i teraz w styczniu wystąpiła u mnie owulacja (tabletki skończyłam brać w październiku), ale jakoś fasolki brak, bo przyszła @. Lekarze (chodze do dwóch zaufanych) poradzili mi się starać już teraz o dziecko bo przy moich jajnikach za te dwa lata może być już ciężko o dzidziusia więc próbujemy z moim chłopakiem choć wszyscy na około uważają, że jestem nie odpowiedzialna. Jeszcze się uczę (choć mam zamiar jeszcze uczyć się 7 lat więc to jest głupi argument moim zdaniem) mój chłopak też studiuje do tego żadne z nas nie ma pracy (on się broni w czerwcu więc i tak pójdzie do pracy gdzieś od wakacji a ja pracuje jako niania więc też tego stałą pracą nie idzie nazwać) rodzice wiedzą o moich staraniach ale próbują mnie odciągnąć od tego żebym najpierw znalazła dobra prace,ale dla mnie wazniejsze jest posiadanie dziecka niż praca. W moim przypadku na pracę zawsze przyjdzie pora na dziecko to już nie koniecznie. Do tego mam dwa maluszki w domu (dziewczynka 10 miesiecy i chłopczyk 7 miesięcy). Moi bracia mają dużo pieniędzy ale co z tego jak oni nie mają czasu na zabawy z dziećmi ani nic w tym stylu a jak ja to widze to aż serce mi pęka... może i jestem egoistką ale posiadanie dziecka to chyba moje jedyne takie prawdziwe marzenie...


Przepraszam że tak dziwnie pisze ale mam nadzieje, że mnie choć troche zrozumiecie;-)
 
Askhe ja nie mam żadnego prawa żeby Cię oceniać, więc nie będe się wypowiadać. Jeśli tylko będziecie mieli się z czego utrzymać, to to rozumiem. Należy tylko pamiętać, że dziecko to nie zabawka. Trzeba umieć wszystko przewidzieć, łącznie z dodatkowymi wydatkami na przykład w razie choroby etc. Nie ukrywam, że trochę mnie zdziwiło to co napisałaś. No ale oczywiście nie mnie to oceniać.
 
hej wszystkim:)
askhe witaj :)
ja tez najpierw chyba znalazlabym byle jaka prace zeby miec macierzynski i ewentualnie wychowawczy bo z doswiadczenia wiem ze kasa bardzoooooo sie przydaje :) ale tez rozumiem cie ze bardzoooo chcesz byc juz mamusia:)

ja pierwsze dziecko urodzilam jak mialam 23/24 i tez bardzo bardzooooooo chcialam juz miec malenstwo w domu:)

no wiec dzis dzien @ i narazie cisza..... w nocy pobolewal brzusz i juz myslalam ze dostalam ....pewnie wciagu dnia albo jutro przyjdzie:(

agacynda a jak jest u ciebie przyszla@???
 
Askhe witaj:)
zrob to co uwazasz za słuszne tylko niech twój znajdzie jakos normalna prace:) my podjelismy decycje gdy moj dostał umowe na czas nieokreslony
ja teraz nie pracuje fakt szukam ale wiecie nie tak łatwo ale pewnie by sie macierzynskie przydalo;-)ale co ja zrobie jak tak trudno znalesc u nas jest
 
reklama
matyjasowa życze Ci by @ nie przyszła... Ja zapomniałam wczoraj napisać, że my już mamy na samo dziecko odłożone 4 tysiące a do tego listopada na pewno jeszcze się odłoży gdyby co... Poza łóżeczkiem (i oczywiście kosmetykmi dla maleństwa) mamy już wszystko począwszy od ubranek i wózków więc ten start wydaje mi się trochę lepszy. Z maluszkiem też później będzie miał kto siedzieć (ja za rok kończe szkołe więc wtedy moge szukać pracy bo maleństwo by też już miało 4 miesiące) niby pracodawcy nie chca przyjmowac gdy kobieta ma małe dziecko ale młodych też zbytnio nie chca przyjmowac bo martwią się że szybko pójdzie właśnie na macierzyński. prace po studiach dostane bez większego problemu ( robie studia by pracować z niepełnosprawnymi) bo mój wstępny pracodawca polecił mi bym to skończyła to mnie zatrudni. Więc z ta odłożoną gotówką mam nadzieje że damy rade przez pierwsze 5 miesięcy. Ja o tym już długo myślałam więc plan mam (inaczej bym nawet nie chciała dziecka gdybym miała pewność, że nie mam ani grosza)
 
Do góry