Czarni
matka wariatka :D
jak bym miała opowiadac to bym kilka tomików napisała....
ale tak w mniejszym skrócie
mam matke która mnie prawie wrecz nienawidzi... całe zycie robiła mi pod górke na nic nie pozwalała wszystko zakazywała... mnie po latach przerodziło sie w bunt owszem dałam jej popalic ale zcałego serca sobie na to zasłuzyła.... wyjechała za pieniadzem olała wszystko mnie ojca... musiałam sie wszystkiego nauczyc dac sobie rade z gotowaniem wszystkimi rzeczami a do tego jeszcze zarobic by miec na własne utrzymanie jak skończyłam 18 poznałam lukasza szybko ze soba zaczeliosmy byc i zamieszkałam u niego iwtedy matka prypomniała sobie o córce która trzeba wychowywac.... troche za pózno i to tez był okres straszny....
zazdrosci mi całego zycia to ze cos mam mam meza dziecko gdyby mogła to by mi to zabrała.....
została mi jeszcze jenda zecz to mieszkanie szczyci sie tym ze jestesmy na jej mieszkaniu bo nie mozemy dostac kredytu. sama siedzi w nieczech przyjezdza 2 razy do roku i uwieszcie to jest wtedy dramat.... nigdy ci nic nie powie jak juz odbiore od niej telefon na pytanie kiedy przyjedzie słysze zawsze przyjade jak ie wyprowadzisz.... ah... duzo by opowiadac nie zycze wrogowi takiego życia. a nie bede was przynudzac moim zyciowym dramatem....
i sie popłakałam
ale tak w mniejszym skrócie
mam matke która mnie prawie wrecz nienawidzi... całe zycie robiła mi pod górke na nic nie pozwalała wszystko zakazywała... mnie po latach przerodziło sie w bunt owszem dałam jej popalic ale zcałego serca sobie na to zasłuzyła.... wyjechała za pieniadzem olała wszystko mnie ojca... musiałam sie wszystkiego nauczyc dac sobie rade z gotowaniem wszystkimi rzeczami a do tego jeszcze zarobic by miec na własne utrzymanie jak skończyłam 18 poznałam lukasza szybko ze soba zaczeliosmy byc i zamieszkałam u niego iwtedy matka prypomniała sobie o córce która trzeba wychowywac.... troche za pózno i to tez był okres straszny....
zazdrosci mi całego zycia to ze cos mam mam meza dziecko gdyby mogła to by mi to zabrała.....
została mi jeszcze jenda zecz to mieszkanie szczyci sie tym ze jestesmy na jej mieszkaniu bo nie mozemy dostac kredytu. sama siedzi w nieczech przyjezdza 2 razy do roku i uwieszcie to jest wtedy dramat.... nigdy ci nic nie powie jak juz odbiore od niej telefon na pytanie kiedy przyjedzie słysze zawsze przyjade jak ie wyprowadzisz.... ah... duzo by opowiadac nie zycze wrogowi takiego życia. a nie bede was przynudzac moim zyciowym dramatem....
i sie popłakałam
Ostatnia edycja: