Ja dziś witam się z opóźnieniem
ale rano pojechałam do pracy zawieźć zwolnienia za moje choróbsko no i... pożegnać się;( kupiłam różne pyszności dziewczynom, okazało się, że na mnie czeka piękny hiacynt z okazji dnia kobiet od dyrekcji..
wyściskałyśmy się wszystki, powzdychałyśmy i od poniedziałku zaczynam urlop aż cały wybiorę, a potem już na zwolnienie lekarskie do samego porodu, ehh... i niby się cieszę ale już tęknię za pracą, za dzieciaczkami, za dziewczynami z pracy bo baaardzo się zżyłyśmy...
czy wrócę "potem" to się okaże czy będzie dla mnie miejsce, ja bym bardzo chciała, dziewczyny też, wszystko w rękach dyrekcji...
eh.. normalnie łza się w oku kręci - szok hehe....
więc na rozdmuchanie tej nostalgii
wszystkiego najlepszego kochane w dniu naszego święta!!
Czarnooka trzymam kciuki za wizyte! na pewno wszystko będzie w porządku z fasolinką
Noelle wóżek śliczny, a wobec tego praktycznością kolorów nie ma co się przejmować
Bzibzioku no kopę lat!! Gratuluję efektów dietki i samozaparcia - oby tak dalej!! bo nie ma to jak dobrze czuć się we własnej skórze
Agacynda jaka pogoda na wybrzezu?? jodkujesz się z dzidziolkiem??
w krakowie zimny wiatr i mżawka z nieba od rana leci:/ ogólnie bardzo niesympatycznie:/
Laluś no jeszcze Ciebie dopadło... za chwilę nam się tu forum chorobowe zrobi.. po kolei każda łapie, jedna od drugiej chyba... zdrówka!!