reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka od stycznia 2012.

Hej dziewczyny, ja dzisiaj już w pracy

u mnie tragedia, nie mogę się pozbierać po stracie Chanelki, tym bardziej że to my musieliśmy podjąć decyzję (od piątku wymiotowała po 3 razy dziennie i łapka robiła jej cię coraz większa) wet. powiedział, że amputacja łapki nic nie pomoże, bo na drugiej łapce już jej się to samo robiło tylko, że jeszcze miała małe kulki i te wymioty oznaczają prawdopodobnie przerzuty na wątrobę i że podjęliśmy słuszną decyzję bo teraz to ona cierpi i powiedział, że nie chciał nas do tego namawiać, ale on już dawno by jej ulżył. Byliśmy z nią do końca, najpierw dostała głupiego jasia później założyli jej na 2 przednie łapki wenflon i podłączyli do EKG i podali jej środek usypiający i na monitorze widzieliśmy jak jej małe serduszko przestaje bić, to było straszne, patrzyłam na jej smutne oczka i widziałam jak one mówiły dlaczego mi to robicie, wet. powiedział że oczka będzie miała otwarte, pochowaliśmy ją w ogródku u mojej babci i kolega zrobi nam tabliczkę upamiętniającą naszą kochana Chanelkę wraz z jej zdjęciem, wiem ze to głupie ale ja ją traktowałam jak własne dziecko mimo, że taka stara jestem. Bardzo ciężko jest nam z mężem pogodzić się, że jej już nie ma. Cały czas robię sobie wyrzuty czy dobrze zrobiłam, bo może zdarzyłby się cud i by wyzdrowiała, już sama nie wiem, cały czas mam ją przed oczami jak jej serduszko powoli przestawało bić i nie mogę zapomnieć tego obrazu. Czy ona kiedyś mi wybaczy????
Przepraszam, że Wam o tym pisze ale komuś musiałam się wygadać
 
reklama
ASITKO tule Cię mocno!!! dla mnie to wcale nie jest śmieszne. tez traktuję zwierzaczki jak członków rodziny. rozumiem co czujesz, ale uważam, ze postapilas słusznie. Chanelka napewno była zadowolona, że w końcu ktoś ulżył w jej cierpieniu. nie musi sie bidula meczyc. ona Ci nic nie musi wybaczac. napewno dziękuję Ci za to jak się nią opiekowałaś i co poświeciłaś dla niej! trzymaj się:*
AGNIESZKA fajnie, że córcia zdrowieje, a mamuśka w lepszyn nastroju.
NOELLE jak tam na dziś??
SIHAYA, MYNIA, SAILOR puk puk! co tam u Was??
AGACYNDA i co masz juz wyniki egzaminów??
 
Dzięki dziewczyny :*

Agacynda gratuluje zdania egzaminu :-D z ostatnim na pewno tez Ci dobrze pójdzie :tak:
Domikcw biedulko Ty nadal w dwupaku, trzymam kciuki żeby Lenka zdecydowała się wyjść jak najszybciej :tak:
Noelle z Nataszą na pewno wszystko OK nie stresuj się niepotrzebnie :tak:
Różniczka trzymam kciuki za ten cykl na pewno się uda a w sprawie nerek to skonsultuj się ze specjalistą
Czarnooka a co u Ciebie kochana @ przyszła :confused:
Nie pamiętam komu miałam co napisać :-(

Myślałam, że jak wrócę do pracy to będzie mi jakoś łatwiej ale nie mogę nawet na chwilkę przestać myśleć o Chanelce o jej oczkach jak serduszko przestawało bić, to jest dopiero 2 dzień jak nie ma Chanelki z nami a ja czuję się jakby po mnie walec przejechał, mąż kupił mi ziołowe tabletki uspokajające bo nie mogę dać sobie sama rady, tak bardzo za nią tęsknie :-:)-:)-(
 
Asitko ja też się popłakałam jak to czytałam ja myślę że Chanelka Ci wybaczy i wiem że dobrze zrobiłaś nawet my nie zdajemy sobie sprawy jak ona cierpiała:/
u mnie jeszcze @ nie ma do jutra ma czas chyba że będzie to cykl 32 dniowy . ale uczucie mam że za chwilkę mogę dostać bo mnie rozsadzaa ból brzucha jest nie do zniesienia.
 
Asitko tule.To było najlepsze wyjscie.Nie cierpi teraz.

agacynda gratuluje zdanego egzaminu!!BRAWO!!

Domik
jak sie czujesz? Jak nastroj przed jutrzejszym szpitalem?


Dziewczyny,u mnie lepiej.Nastroj zdecydowanie lepszy.Pozbierałam sie i teraz zostalo tylko działac!! Bo biernie nie bede czekac tych dwoch tygodni.Tak wiec od dzisiaj inna dieta,koniec ze smieciowym jedzeniem.Witaminki zakupione,kwas foliowy i żelazo tez. Do teo bede zalegac na lewym boku,łatwo nie jest ale wszystko dla Nataszki!! Od dzisiaj zero stresu,zero forsowania sie.
I tym sposobem przed chwila wstałam z drzemki:-) % mam kontrola wizyte .I tez 5 jade do lekarki u mnie w szpitalu , powiedziala ze najlepiej w ten sam dzien to sobie porowna wymiary lekarza prowadzaceo i jej. Zrobi do tego usg 3D i przepływy .No i bedziemy na 100%wiedziec co i jak. Tak wiec ja optymistycznie! bo coz zostalo inneo.
 
Hej.
Mnie już podbrzusze pobolewa także czekam na @. A widzę, że wątek zrobił się dla starających i dla zaciążonych ... super. A gdzie jest lista?
 
reklama
Do góry