reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staranka od stycznia 2012.

Bzibziok wszystkiego najlepszego! ja tam uwielbiam wszelkie gry- a scrable szczególnie:-D a może małża dieta jest nie bardzo? tzn. nie je za mało warzyw, orzechów, ryb itp. a za to pije piwo i je tłusto? mojemu M zmieniłam dietę i wyniki jego żołnierzyków się poprawiły ;-)...kurcze doczytałam o tym co jecie- chyba już nieaktualne to co napisałam:laugh2::laugh2::laugh2:
Sailor cena za badanie jest różna i różnie też badają w różnych laboratoriach- u Nas były 3 badania i każde inaczej płatne i robione :tak:gdzie 1 i 3 było w tym samym labie:laugh2:a jak clamydia? ja chyba też zrobię w następnym cyklu jak się nie uda

Różniczka a jeśli mogę zapytać to o ile się zmieniły wyniki męża po zmianie diety??i czy stosowaliście jakieś dodatkowe środkie typu witaminy??
My się staramy jeść więcej warzyw i owoców, ale z odstawieniem piwa nie będzie łatwo u niego.
Orzechy je, ja robię różne koktajle i ogólnie staram się lżej gotować z niektórych rzeczy jakoś nie potrafimy zrezygnować np. z placków ziemniaczanych.
 
reklama
Bzibziok współczuje wczorajszego nalotu teściowej.
Ja z moim mężem mam ten sam problem jeśli chodzi o piwo, a mianowicie pije je codziennie od 1 nawet do 4 puszek dziennie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ale wczoraj obiecał mi, że to już ostanie i jestem ciekawa co wyjdzie z tej obietnicy, bo już mi raz obiecywał i to całkiem niedawno bo było to 14 sierpnia tego roku (czyli tydzień temu), jak mu zagroziłam, że się wyprowadzę, pewnie będę musiała znowu użyć szantażu żeby przestał pić chociaż na okres co się staramy :cool:
 
Bzibziok ale masz teściową! Nie dość, że się napracowałaś to ta jeszcze pretensje, masakra

Dziewczyny kiedyś któraś pisała, że ma jakąś broszurkę na temat pomiarów temperatury chyba. Czy mogłabym i ja ją dostać?
 
Bzibziok współczuje wczorajszego nalotu teściowej.
Ja z moim mężem mam ten sam problem jeśli chodzi o piwo, a mianowicie pije je codziennie od 1 nawet do 4 puszek dziennie :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: ale wczoraj obiecał mi, że to już ostanie i jestem ciekawa co wyjdzie z tej obietnicy, bo już mi raz obiecywał i to całkiem niedawno bo było to 14 sierpnia tego roku (czyli tydzień temu), jak mu zagroziłam, że się wyprowadzę, pewnie będę musiała znowu użyć szantażu żeby przestał pić chociaż na okres co się staramy :cool:

No to nie on codziennie nie pije piwa, my raczej preferujemy wino ale zazwyczaj jak się spotykamy w weekend ze znajomymi to potrafi tak ze 4 piwa wypić w tygodniu czasem też jakieś do obiadu, ale ogólnie to wolimy czerwone wino i to oboje;-)

Margotka ja mam tą broszurkę od Myni, jak mi prześlesz na priva swój adres mailowy to Ci ją wyślę bo na BB się nie da załaczników wysyłać.
 
Bzibzioku, to podła teściowa... nawet jeśli rzeczywiście ciężko jej wytrzymać od 16 do 17 to powinna się powstrzymać od komentarzy tego typu. A jeszcze bym się nie zdziwiła jakby się okazało, że potem pałaszowała aż jej się uszy trzęsły :)
Asitka ja nie krytykuję i nie chciałabym być niedelikatna ale to nie za fajnie że mąż codziennie pije. Bo to czasem się wydaje na początku niegroźne a potem wiesz... Ja to jestem przewrażliwiona na tym tle bo miałam właśnie faceta, który też codziennie po pracy piwko a po jakimś czasie to jednak już było widać że jak cudem jakimś tego piwa nie mógł wypić to się zmieniał w całkiem innego człowieka... i to wcale nie lepszego... po prostu uzależnienie...
Dziewczyny ależ mnie głowa boli i kicham niemiłosiernie i gardło zaczyna napieprzać :( cholerka :( ja nie chce być znowu chora.
Już jutro przyjedzie mój S:)
 
Myniu oczywiście że potem jadła, tylko musiała rzucić docinkę, że ją na tak późną godzinę zaprosiliśmy. A mam ją gdzieś.
Asita już Ci wysłałam.

My dzisiaj na basen odkryty po pracy się wybieramy bo temperatura idealnie się do tego nadaje:)Będzie dwa w jednym trochę ruchu i wypoczynek:)
 
Hehe, a wiesz że to jest myśl:):)i wtedy nie będę musiała obiadu robić tylko jakieś ciasto:)
To jest taki typ człowieka co to myśli tylko i wyłącznie o sobie, przed naszym ślubem najważniejsze było to żeby mój G do niej przyjechał zawiesić firanki, nam kompletnie w niczym nie pomogła, a przez 3 dni przed ślubem już mieliśmy taki zapieprz, że nie wiedzieliśmy jak się nazywamy, a ona 3 razy dziennie dzwoniła zapytać, kiedy wreszcie przyjedzie jej firanki zawiesić, już wtedy wiedziałam że ma nie równo pod sufitem i koniecznie musi kogoś zaangarzować do robienia czegoś dla niej.

No dobra koniec na ten temat bo to szkoda słów na nią...
 
Bzibzioku, dla nas to śmieszne ale dla Ciebie rzeczywiście nie bardzo, bo musisz z tym żyć. Ale dobrze, że Twój mąż zdaje sobie sprawę z tego jaka ona jest. Bo znam też takich co oprócz tego, że matki mają nie do końca równo pod sufitem to jeszcze synkowie zrobiliby dla nich wszystko a jak żona okaże niezadowolenie choćby miną to jeszcze się obrażają, że się czepia mamusi...
 
reklama
Tak na szczęście mój G ma do tego zdrowie nastawienie i wychodzi z założenia, że od czasu do czasu wypada się z nią spotkać ale ogólnie to mnie od początku przed nią uprzedzał:)
Ogólnie mam kochanego męża, który na szczęście nie jest typem stojącym murem za mamusią.

Właśnie sprawdzałam śluz i szyjkę i ku mojemu zaskoczeniu mam jakiś galaretowaty biały ciągnący śluz, miałyście tak kiedyś, nie białko tylko taki jakby jeszcze gęstszy:szok:byłam w szoku:szok:
 
Do góry