reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka od stycznia 2012.

Sihaya, zadomowiliśmy się :) Figielek lada dzień będzie miał coś a'la drapak :) Jeszcze ciągle coś jest do roboty... ale mój tata wyjeżdża już w niedzielę i wreszcie zostanę tak naprawdę na swoim...
Rodzice lubią kotki? Bo moi by się chyba z kota nie ucieszyli po tym jak im Fisiek pokazał na co stać koty :)
Ja na dziś uciekam spać bo pobudka o 5 a ja nie przyzwyczajona do tej pory:) Dobranoc dziewuszki :)
 
reklama
Super Myniu:) drapak Twojej roboty jak rozumiem? to się nazywa mieć przywileje u swojej Pani:D
Moi rodzice hm.. mama bardzo lubi kotki - z resztą wszystkie zwierzaki. A tata na początku zawsze jest przeciwny a potem się zżywa jak mało kto;) Obecnie mają psa - już 15 lat ma. Mieli też kicie małą, ale jak miała parę miesięcy to zniknęła -rok temu to było:( nie wiadomo co się stało... ona była strasznie ufna i pieszczocha; potrafiła kłaść się na ulicy jak ktoś szedł żeby ją pogłaskać.. może ktoś ją zabrał...
no i po tym nieszczęściu czekaliśmy na powiosenne mioty;) w końcu się doczekaliśmy:)


Zbieram się powoli do pracy (a tak okropnie mi się dziś nie chce!!!)
wszystkim dziewczynom miłego dnia życzę:)
 
witam z rana. spac już od dawna nie mogę:( tak się stresuję tą wizyt, tak się strasznie dziewczyny boje!!! nie chce żeby było cośnie tak. nie wiem czy to z tego stresu znów mi się krew z nosa sączy... nie mogę pozbyc się czarnych myśli. wolałabym obudzic się o 14. ubrac i jechac....

pianka no to cały arsenał Cię dopadł. zawrotów głowy nie zazdroszczę. zdarzyło mi się kilka razy. a teraz to gdyby nie ciągłe sikanie i bolące piersi to nie czuje się ciążowo... jak objawy są to się narzeka, a jak znikają to człowiek się martwi. kompocik wiśniowy mam. ale dziękuję:*
sihaya fajnie, ze się odezwałaś. i juz biegnę po kompocik truskawkowy. ogóraski mam w domu. pycha są choc nie specjalnie mnie do nich ciągnie. zazdroszczę urlopu! wypoczniesz sobie i trochę wyluzujesz
noelle Ty tu nic nie zanudzasz. po to tu jesteśmy zeby się wyżalic. uszy do góry:) choc wiemy, ze Twoja praca nie sprzyja zapomnieniu.
agnieszka ale sie uśmiałam z tego Mariana:-D genialna jest ta Twoja mała. a dziś jak nastrój?
zonqa komentarzami się nie przejmuj! ja też się nasłuchałam, ze może nie "umiemy zrobic dziecka" od niektórych miłych ludzi... wiem, ze to były zarty ale jednak bolało. niektórzy uwazali, że rok po ślubie to już na świecie powinno byc, a przynajmniej brzuch... kąśliwe uwagi do męża, ze może mu "sprzęt szwankuje". śmiał się, ale widziałam w jego oczach żal. i teraz wem, ze to wszystko trzeba olac i myślec o sobie. a inni niech się w du*** pocałują!!!!
aguś86 idziesz jeszcze w tym cyklu na monitoring? fajnie, że wszystko się układa
alg nastawienie najlepsze! a urlop i odstresowanie sprzyja fasoleczce:) powodzenia
różniczka moze jeszcze nic straconego. wykresik masz piękny! trzymamy kciuki:*
mynia, asita powodzenia na wizytach! napiszcie co i jak Wam powiedzieli:)

ale się upisałam:-D i pewnie z tego wszystkiego kogoś pominełam.... wybaczcie roztargnienie
 
domikcw ja też się strasznie stresuje przed wizytą..... tak bym chciała usłyszeć "gratuluję jest Pani w ciąży" ach... marzenia ściętej głowy :-(wczoraj żartowałam do mojego męża, że po wizycie do niego zadzwonię z dobrą nowiną, a on do mnie "kochanie proszę nie nakręcaj się po znowu po wizycie będziesz płakała jak nie będziesz w ciąży", i chociaż wiem, że nie jestem to nadal się łudzę ale przed godz. 10 Pani gin rozwieje moje wątpliwości.... nawet tempka mi już spada.....ale przynajmniej skieruje mnie gin na wszystkie badania..... i znowu ryczę, jak nic okres się zbliża....:-(
Domikcw trzymam kciukaski za Twoją wizytę i wierze, że będzie wszystko OK :-)
 
U mnie koniec... Z rana przyszła @, odstresowanie i urlop nie pomógł niestety.

Widział ktoś listę? Bo nie mogę się dokopać :/
 
Sihaya, swojej roboty będzie drapak :) Już sama się nie mogę doczekać :-D
Ja mam dziewczynki wizytę na 16:40 :-) Cieszę się, że mi się udało legalnie zapisać do niego, bo jakbym poszła pod gabinet to by mnie na pewno i tak przyjął ale wiadomo, że inne pacjentki nie byłyby zadowolone... tym bardziej, że on mnie i tak zawsze bez kolejki woła.
Zaraz drukuje cykle :)
Asita obie rozpoczynamy dziś badania:) Może obu nam uda się szybciutko zafasolkować :)
Margotka, trzymaj się, tak mi przykro...
Agacynda, gdzie jesteś? Wczoraj pewnie cały dzień szaleliście skoro mieliście wolne :)
 
hej dziewczynki ale się dzisiaj wyspałam a jaki sen dziwny miała,najpierw ktoś mnie porwał, a potem robiłam napad na Tesco ale to było takie z artykułami budowlanymi :)
a u mnie nastrój już lepiej dzisiaj zaczęłam się odchudzać i włączam pozytywne myślenie , mam tylko nadzieje że nie skończe dietki dzisiaj wieczorem :-)
 
Witam :)
nie szaleliśmy za bardzo w dzień, załatwialiśmy trochę rzeczy a później kino i 3 godzinny batman. Jeśli nie widziałyście jeszcze to baaaaaaaaardzo polecam. Szaleć to szaleliśmy do 2 w nocy :D hehehehe
dzsiaiaj popołudnie w pracy.
 
reklama
No dzisiaj idziemy znów na plac po 15 bo mała się umówiła z Marianem :)

dziewczyny jak ja bym chciała już 12 sierpnia i żeby @ nie przyszła
zbadałam sobie szyjkę i jest wysoko zamknięta i taka miko-twarda i znowu się nakręcam
 
Ostatnia edycja:
Do góry