Dzięki dziewczynki, jesteście kochane :-)
:-).
Wiesz
emma, ja też miałam jeszcze nikomu nic nie mówić, ale najzwyczajniej w świecie nie wytrzymaliśmy z mężem.... uwierz mi, jak już czekasz na tą ciążę, starasz się z mężem i nagle zachodzisz... to nie jest to takie proste utrzymać tą radość w tajemnicy - tym bardziej, że raczej nie obracam się w towarzystwie ludzi, którzy życzyliby mi źle :-):-) - więc myślę, że raczej nie mam sie czego obawiać pod tym kątem
:-). Poza tym to myślę, że specjalnie też nie będę chlapała jęzorem na prawo i lewo, chociaż nie robię z tego też wielkiej tajemnicy...
Buziaczki :* i miłego dnia ;-)