Ja planuję testować 31.07 ( oczywiście jesli @ nie przyjdzie) no chyba, że nie wytrzymam to wczesniej ( i pewnie tak będzie) lub jeśli temperatura spadnie to w ogóle nie będę testować... Teraz najważniejsze zeby temperatura wzrosła.Jeśli nie wzrośnie to będzie znaczyło, ze owulacji nie było czyli ze nie było szans na zapłodnienie...
Co do badań to moja ginekolog stwierdziła, że skoro to dopiero 2 cykl starań ( byłam u niej w czercu) to ona nie widzi powodów, dla miałaby robić mi jakiekolwiek badania poza usg. Dopiero po kilku cyklach starań można zaczaćpodejrzewać, ze coś jest nie tak. Zaczęłam mierzyć temperaturę właśnie po to żeby wiedzieć czy mam owulację.
Rezcywiscie skoro to dopiero drugi raz to nie ma sensu sie denerwowac(czesto slysze ze znajomym udaje sie wlasnie w 2gim cyklu.mnie niestety nie...).Ja staram sie juz 4 raz choc ten pierwszy jescze taki "bylejaki" byl i robilismy to glownie po naprawde goracych kapielach...jakby nie bylo,jesli sie nie uda ide w sierpniu do lekarza.Chodze prywatnie wiec chyba latwiej 'wymusic" cokolwiek.Wisienka nie martw sie.owulacja jeszcze przed toba.ja mysle ze za 2,3 dni zobaczysz ladny skok!Moglabym sie niemal zalozyc
My z Ł. jesteśmy razem prawie 2,5 roku. Nigdy nie nalegałam na dziecko. Wiedział, ze jest to dla mnie ważne ale sam nie był gotowy. Teraz chce tego dziecka tak samo mocno jak ja
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
A czasami wydaje i sie, że nawet bardziej
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Noi on cały czas jest pewien, ze się uda. Jestem mu bardzowdzięczna, ze mnie wspiera mimo, iż nie dokońca rozumie powodów moich łez...