reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
Obraz jajników na USG - są wypełnione pęcherzykami (niepęknięte jajeczka), wysoki poziom androgenów (gł. testosteron), zły stosunek FSH do LH, brak owulacji, nieregularne cykle, zbyt dużo owłosienia, otyłość. Wystarczą 2 objawy, by stwierdzić zespół pcos. Ja np. jestem szczupła i niewłochata, ale jajkniki tragedia i hormony też. Tak więc objawów dość sporo i zdecydowanie utrudniają życie, w tym zaciążenie (niestety :-( )...
 
Zielona, masz ty los z tymi kreskami!
na pewno wędrujące zapłodnione jajo nie wytrwarza żadnego hcg, produkcja zaczyna się dopiero po zagnieżdżeniu w endometrium. u Ciebie to myślę że albo testy są lewe i wadliwe (to się zdarza wbrew pozorom dość często- i na to stawiam) albo dochodzi u Ciebie to tzw mikroporonień- czyli że zarodek się zagnieżdża, zaczyna się wytwarzać hcg, Ty je wyłapujesz testem, ale zarodek się jednak nie utrzymuje. ponoć 30% bardzo wczesnych ciąż kończy się w ten sposób, to normalna selekcja naturalna, tylko że 99% kobiet o tym nie wie, bo nie testują tak wcześnie.

w każdym razie żeby to sprawdzić musiałabyś zacząć robić bety zaraz po zobaczeniu cienia kreski- bo przy testach to nigdy nie można być niczego pewnym, a przy becie miałabyś pewność.
 
a długo się leczysz??u mnie lekarka steirddziła ze jesen jajnik nie pracuje i kazala zbadac hormony więc boję sie żee mogę mieć to samo
 
mmm..., pół roku temu odłożyłam antyki, choć i przed nimi miałam niezłe przejścia z cyklami (ale oczywiście zanim polski lekarz wpadnie na pomysł zrobienia USG albo zbadania hormonów, to mija pół wieku :-/ ), to jednak od tych 6 miesięcy cykle zaczęły się paskudnie rozjeżdżać, no i badania w końcu wykazały zespół pcos. Mój lekarz, wiedząc o planach zaciążenia, zadecydował o laparoskopii, bo to daje największe szanse na ciążę, a leczenie hormonami jest długie i niekoniecznie przynosi skutek. Tak więc: leczenie jako takie zaczynam od zabiegu, cieszę się, że nie musiałam przechodzić drogi "rok bez ciąży -> leczenie hormonami -> ewentualna laparoskopia" :-)
 
Robale, rozumiem że miałas negatywne doświadczenia z beznadziejnymi lekarzami, ale powinnaś sprawdzić co się dzieje. jeśli zaszłaś w ciążę przed tym psedokrwawieniem to 8-10 dni po dnim powinnaś mieć już dwie tłuste krechy a nie rysę. nie chcę Cię straszyć, ale trzeba się upewnić że zarodek jeśli jest to jest w macicy a nie np gdzieś poza nią.
czy w ogóle planujesz wybrac się do lekarza? jeśli jesteś w ciąży to przecież nie ma żadnego terminu @ to na jaki termin chcesz czekać z następnym testem?
zatroszcz się o siebie kochana, zwłaszcza że masz już jedną stratę na koncie.
 
reklama
Robale, rozumiem że miałas negatywne doświadczenia z beznadziejnymi lekarzami, ale powinnaś sprawdzić co się dzieje. jeśli zaszłaś w ciążę przed tym psedokrwawieniem to 8-10 dni po dnim powinnaś mieć już dwie tłuste krechy a nie rysę. nie chcę Cię straszyć, ale trzeba się upewnić że zarodek jeśli jest to jest w macicy a nie np gdzieś poza nią.
czy w ogóle planujesz wybrac się do lekarza? jeśli jesteś w ciąży to przecież nie ma żadnego terminu @ to na jaki termin chcesz czekać z następnym testem?
zatroszcz się o siebie kochana, zwłaszcza że masz już jedną stratę na koncie.
Emma popieram cie w 100%. Juz to Robaczkowi pisalam zeby poszla na jakies badania bo przeciez takie rzeczy trzeba sprawdzac jezeli sie stara o fasolke
 
Do góry