I ja się witam!
Batonik...dla pocieszenia...będzie jeszcze ciekawiej!!! Zobaczysz!
A poza tym za niedługo będzie u Was "super ciocia" to przywoła dziecko do porządku

...hmm...albo jeszcze bardziej rozpuści
Suzi no ja miałam brac chyba 2xpo pół tego dopegytu...i nie brałam, bo byłam mądrzejsza od lekarzy. I skończyło sie tym że wylądowałam w 37tc w szpitalu i brałam 3xpo 2 tabl. ale mi własnie ciśnienie to dopiero na końcówce skoczyło.
Łykaj dzielnie, teraz to już z górki...poleci że okiem nie mrugniesz.
Lopciu miałam właśnie pytac co u Ciebie...ściskam.
Ale tutaj pustki ostatnio...jeny...
Wierzyć mi się nie chce że za niecałe 3tygodnie już będzie po świętach. Mam zagwozdkę co z choinką robić, bo mamy taką olbrzymią i wiem że będzie atakowana przez Szymka i nie ma co ukrywać że po ludzku się obawiam coby do jakiegoś nieszczęścia nie doszło.
Ale chyba rozłożymy i jak się okaże ze mega uciążliwe to ociąganie od choinki i niebezpieczne to złożymy zaraz po nowym roku i tyle.
Miłego wieczorku!