reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

Witajcie dziewczyny,
Mialam odlozyc staranka na 2 mies, ale jednak nie wytrzymam.
Chyba zatestuje 29 sierpnia.
Kto testuje w okolicach tej daty?
janie wierze do konca ze takie starania da sie jakos odlozyc.gdzies podswiadomie i tak probujemy i mamy nadzieje...Tu akurat wiekszosc chyba jest w okolicach testowania.ja czekam na @ bo wlasnie zrobilam bete i wiec ze znow nic z tego...wiec bede pewnie gdzies w polowie wrzesnia testowac.matko jaki kawal drogi do tego:( Najgorsze jest to ze trzeba miesiac czekac niemal...Ja to w ogole zyje od owulacji do owulacji,od testowania do testowania...nie zebym nieustannie o tym myslala bo tak naprawde mysle o tym tylko w okolicach terminu @ ale mimo wszystko...
 
reklama
janie wierze do konca ze takie starania da sie jakos odlozyc.gdzies podswiadomie i tak probujemy i mamy nadzieje...Tu akurat wiekszosc chyba jest w okolicach testowania.ja czekam na @ bo wlasnie zrobilam bete i wiec ze znow nic z tego...wiec bede pewnie gdzies w polowie wrzesnia testowac.matko jaki kawal drogi do tego:( Najgorsze jest to ze trzeba miesiac czekac niemal...Ja to w ogole zyje od owulacji do owulacji,od testowania do testowania...nie zebym nieustannie o tym myslala bo tak naprawde mysle o tym tylko w okolicach terminu @ ale mimo wszystko...


to bedziemy testować podobnie :) w tym samym czasie
 
witaj.widze ze u ciebie to dopiero poczatek.porazki sa okropne,ja wlasnie dowiedzialam sie o 5tej...

Czytalam wczoraj:sorry2: troche Was juz podczytywalam:sorry2:

Bardzo mi przykro Eijfi :-:)-( bo takie rozczarowania sa okropne ja niby dopiero miesiac sie staralam ale okropnie mi bylo jak przyszla @ tym bardziej ze tak sie ciazowo czulam:sorry2: albo sobie wkrecalam:-D

Dzieki dziewczyny za powitanie.:tak:
 
eijf strasznie mi przykro, że znowu Ci sie nie udało:( A miałam przeczucia, że tym razem to fasolka...
Umnie nic nowego. Żadnych objawów. Cuję się super. Wczora trochę mnie cycuchy bolały ale dzis jest ok. Trochę mnie kręgosłup boli ale to pewnie od siedzenia przed kompem...
Także spokojnie czekam do terminu @... Chociaż kusi mnie żeby test zrobić ale dziś dopiero 7dpo...
 
hej dziewczyny ja bym juz pewnie tez jutro lub pojutrze testowala tym czulym testem i pewnie gdyby cos bylo to by jakas bladzioszka wyszla, no ale ze owu mi sie przesunela gdzies o dwa dni to chyba musze poczekac przynajmniej do konca tygodnia :no: tak mi sie wydaje ze owu mialam w zeszly piatek, moze czwartek wiec troche jeszcze za wczesnie i pewnie nawet ten czuly by nie wyszedl, niby jakos w tym misiacu sie nie nakrecam bo jakos tak czuje, ze nic z tego nie bedzie, ale jednak to czekanie mnie dobija :baffled: brzusio mnie boli jakbym zaraz miala @ dostac, cycyuchy wogole nie bola, a zazwyczaj na tym momencie cyklu ju zaczynaly, no ale tak jak mowie owu mialalm troche poziej niz zawsze (o ile wogole mialam ):dry: takze pewnie @ tez przylezie pozniej, a moze nie przylezie:-D zobaczymy
 
janie wierze do konca ze takie starania da sie jakos odlozyc.gdzies podswiadomie i tak probujemy i mamy nadzieje...Tu akurat wiekszosc chyba jest w okolicach testowania.ja czekam na @ bo wlasnie zrobilam bete i wiec ze znow nic z tego...wiec bede pewnie gdzies w polowie wrzesnia testowac.matko jaki kawal drogi do tego:( Najgorsze jest to ze trzeba miesiac czekac niemal...Ja to w ogole zyje od owulacji do owulacji,od testowania do testowania...nie zebym nieustannie o tym myslala bo tak naprawde mysle o tym tylko w okolicach terminu @ ale mimo wszystko...
To czekanie to najgorsze.
A w tym miesiacu mialam przeczucie, ze trzeba wlasnie dzialac i przydusilam swojego mimo, ze nie wyrazal ochoty po stresujacym dniu, a nastepnego dnia to on poprawil i akurat staranka trafily na dzien przed i w dzien owulacji, co sie nie zdarzylo odkad robie wykresy. No i zobaczymy. Ale taki "seks na przymus" mnie wkurza i juz bym chciala zafasolkowac i wreszcie sie rozluznic.

Kolejna historia, ze nalezy wyluzowac: kobieta nie zachodzila w ciaze przez rok. Przyjechal 5 letni synek z pierwszego malzenstwa jej meza, poopiekowala sie nim jakies 2 tyg,bo jego tatus byl glownie w pracy, potem zaczal jej sie spozniac @, ale myslala, ze to przez ten upal, a to fasolka :-D.
 
Ostatnia edycja:
Czytalam wczoraj:sorry2: troche Was juz podczytywalam:sorry2:

Bardzo mi przykro Eijfi :-:)-( bo takie rozczarowania sa okropne ja niby dopiero miesiac sie staralam ale okropnie mi bylo jak przyszla @ tym bardziej ze tak sie ciazowo czulam:sorry2: albo sobie wkrecalam:-D

Dzieki dziewczyny za powitanie.:tak:
za kazdym razem jest przykro choc teoretycznie jestem nastawiona na porazke.Za pierwszym razem tlumaczysz sobie ze to pierwszy raz,zreszta nie szalelismy az tak powaznie no ale kazda kolejna nieudana proba jest naprawde niemila szczegolnie jak widzi sie ze innym tak szybko to wychodzi.Zrobilam juz tyle badan!wszystko niby ok.pozostaje czekac a nie jestem w tym najlepsza.No ale co mi zostaje.Za kazdym razem ludze sie ze to juz bo za kazdym razem czuje sie absolutnie inaczej!Chyba nie mialam jednego podobnego w objawach cyklu!W ostatnim mnostwo kluc i bolu.Tym razem nic i duzo bialego,rzadkiego sluzu.Innym razem bol piersi od samej owulacji i tak w kolko.Czemu tu wierzyc?...chcialabym miec taki guzik ktory wylacza calkowicie myslenie o tym ale go nie mam.
 
To czekanie to najgorsze. A w tym miesiacu mialam przeczucie, ze trzeba wlasnie dzialac i przydusilam swojego mimo, ze nie wyrazal ochoty po stresujacym dniu, a nastepnego dnia to n poprawil i akurat staranka trafily na dzien przed i w dzien owulacji, co sie nie zdarzylo odkad robie wykresy. No i zobaczymy. Ale taki "seks na przymus" mnie wkurza i juz bym chciala zafasolkowac i wreszcie sie rozluznic.
Kolejna historia, ze nalezy wyluzowac: kobieta nie zachodzila w ciaze przez rok. Przyjechal 5 letni synek z pierwszego malzenstwa jej meza, poopiekowala sie nim jakies 2 tyg,bo jego tatus byl glownie w pracy, potem zaczal jej sie spozniac @, ale myslala, ze to przez ten upal, a to fasolka :-D.

No wlasnie sie nad tym ostatnio zastanawialam jak to jest:confused: ze niby to moze tak bardzo przeszkadzac, a dlaczego nie dochodzi do glosu nasz instykt macierzynski przeciez to silniejsze uczucie i ono powinno dominowac:baffled: Sama juz nie wiem, znam mase kobiet ktore maja dzieciaczki po latach prob znam mase kobiet ktore wpadly itp i im bardziej sie nad tym zastanwiam tym mniej juz wiem i rozumiem:sorry2:
 
To czekanie to najgorsze.
A w tym miesiacu mialam przeczucie, ze trzeba wlasnie dzialac i przydusilam swojego mimo, ze nie wyrazal ochoty po stresujacym dniu, a nastepnego dnia to on poprawil i akurat staranka trafily na dzien przed i w dzien owulacji, co sie nie zdarzylo odkad robie wykresy. No i zobaczymy. Ale taki "seks na przymus" mnie wkurza i juz bym chciala zafasolkowac i wreszcie sie rozluznic.

Kolejna historia, ze nalezy wyluzowac: kobieta nie zachodzila w ciaze przez rok. Przyjechal 5 letni synek z pierwszego malzenstwa jej meza, poopiekowala sie nim jakies 2 tyg,bo jego tatus byl glownie w pracy, potem zaczal jej sie spozniac @, ale myslala, ze to przez ten upal, a to fasolka :-D.
ja tez tego nie lubie robic tylko dlatego ze sa dni plodne.No ale jak sie nie starac kiedy to wlasnie wtedy sa najwieksze szanse?No i jak wyluzowac?Ciagle to slysze ale jakos nikt nie zna recepty...Ja ogolnie nie stresuje sie i nie przezywam.Dopiero w okolicach @ jak testy nie wychodza to mi przykro.
Ciekawe ktorej tym razem sie udalo??:)
 
reklama
hej dziewczyny ja bym juz pewnie tez jutro lub pojutrze testowala tym czulym testem i pewnie gdyby cos bylo to by jakas bladzioszka wyszla, no ale ze owu mi sie przesunela gdzies o dwa dni to chyba musze poczekac przynajmniej do konca tygodnia :no: tak mi sie wydaje ze owu mialam w zeszly piatek, moze czwartek wiec troche jeszcze za wczesnie i pewnie nawet ten czuly by nie wyszedl, niby jakos w tym misiacu sie nie nakrecam bo jakos tak czuje, ze nic z tego nie bedzie, ale jednak to czekanie mnie dobija :baffled: brzusio mnie boli jakbym zaraz miala @ dostac, cycyuchy wogole nie bola, a zazwyczaj na tym momencie cyklu ju zaczynaly, no ale tak jak mowie owu mialalm troche poziej niz zawsze (o ile wogole mialam ):dry: takze pewnie @ tez przylezie pozniej, a moze nie przylezie:-D zobaczymy
my tu chyba jako jedyne testujemy szybko nie:)dalej jestem za!teraz tez juz przynajmniej wiem ze nie wyszlo.wydaje mi sie ze szok jest mniejszy kiedy nadchodzi ta @.Po co sie ludzic?U ciebie to moze rzeczywiscie za wczesnie jednak.Widze na ff ze testy naprawde czesto wychodza w 10 dpo(nie musza ale czesto tak).wiec zaczekaj choc do 10 dpo
 
Do góry