reklama
eijf
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 21 Maj 2009
- Postów
- 3 926
agus-idz zbadaj sie,zrob co mozesz bo inaczej bedziesz gdybac.ja robie to samo.mam oczywiscie nadzieje ze wszystko jest ok ale jak zrobie badania to przynajniej bede wiedziala.niech robia co moga
wesola-gratuluje!no i caly dzien ci mowilam ze to fasolka
13x13widze ze masz tylko dwa dni do testowania,temperatura piekna,to ze cie boli nie musi znaczyc ze @ idzie.jak dla mnie to ci sie udalo.
mazia trzymaj sie.gdzies czytalam ze to normalne co przezywasz ale masz jeszcze 9 mc by przyzywczaic sie do nowej sytuacji.Fakt ze jestes mloda i ja w twoim wieku nawet nie myslalam o dzieciach ,ale mysle ze nawet ja chcac bardzo i bedac starsza przechodzilabym przez to samo.na razie beztroska,a potem taka odpowiedzialnosc.juz nie zyjesz dla siebie samej.Mimo tego mysle ze to wiecej radosci niz zmartwien.No a jak ci sie chce plakac to poplacz po prostu.Potem jest zwykle lepiej.Fajnie ze nas tu dopingujesz i wspierasz
No a ja sciagnelam do domu od fryzjera.Byla w zaawansowanej ciazy z dziewczynka...rozmowa oczywiscie o jednym.odstawila tabletki i w tym samym mc jeszcze w ciazy byla...nie o takich historiach chce sluchac....bo czemu nie ja?
wracajac poprawilam sobie humor kupujac plaszcz ktorego szukalam od miesiecy(ale mam tez ogroomne wyrzyty sumienia.jade na wakacje i mialam nie wydawac...)
wesola-gratuluje!no i caly dzien ci mowilam ze to fasolka
13x13widze ze masz tylko dwa dni do testowania,temperatura piekna,to ze cie boli nie musi znaczyc ze @ idzie.jak dla mnie to ci sie udalo.
mazia trzymaj sie.gdzies czytalam ze to normalne co przezywasz ale masz jeszcze 9 mc by przyzywczaic sie do nowej sytuacji.Fakt ze jestes mloda i ja w twoim wieku nawet nie myslalam o dzieciach ,ale mysle ze nawet ja chcac bardzo i bedac starsza przechodzilabym przez to samo.na razie beztroska,a potem taka odpowiedzialnosc.juz nie zyjesz dla siebie samej.Mimo tego mysle ze to wiecej radosci niz zmartwien.No a jak ci sie chce plakac to poplacz po prostu.Potem jest zwykle lepiej.Fajnie ze nas tu dopingujesz i wspierasz
No a ja sciagnelam do domu od fryzjera.Byla w zaawansowanej ciazy z dziewczynka...rozmowa oczywiscie o jednym.odstawila tabletki i w tym samym mc jeszcze w ciazy byla...nie o takich historiach chce sluchac....bo czemu nie ja?
wracajac poprawilam sobie humor kupujac plaszcz ktorego szukalam od miesiecy(ale mam tez ogroomne wyrzyty sumienia.jade na wakacje i mialam nie wydawac...)
mmm...
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 23 Lipiec 2009
- Postów
- 4 087
po 8 miesiącach to dopiero sie zacznieEijf no już mi lepiej:-):-):-) i znów powróciła radość, a30 min temu beczałam jak głupia.Widzocznie tak musi być.Jakos przeżyję jeszcze te 8 msc.;-)
reklama
hihi mazia no widzisz , zaczynają się skoki nastrojów, przygotuj swojego narzeczonego - niech się uzbroi w cierpliwość
a tak serio to naturalne, że masz takie obawy - Twoje (Wasze) życie już nigdy nie będzie takie samo, właśnie zamyka się pewien etap i otwiera następny, tak jak napisałaś, bardziej dorosły i odpowiedzialny. smutek i płacz pojawiają się kiedy doświadczasz straty i musisz się z kimś albo czymś pożegnać, a Ty właśnie żegnasz się z dzieciństwem chociaż nie do końca, bo ta mała dziewczynka, którą byłaś zawsze w Tobie zostanie nawet jak będziesz już Mamusią swoją drogą podziwiam Cię, że zdecydowałaś się na dziecko tak wcześnie - ja też w Twoim wieku (piszę jak stara babcia ) bardzo już chciałam mieć dziecko i myślałam o nim, ale jeszcze nie planowałam, bo studia, bo ślub, bo praca. Zresztą dopiero co poznałam mojego męża jak miałam 20 lat. A teraz sobie myślę, ile to lat już mogłoby mieć moje dziecko, starania zaczęte wtedy byłyby na spokojnie bardziej, bo teraz jakoś mój wiek już mnie przytłacza, lekarze mówią, że taki najlepszy na pierwsze dziecko to 20-25 więc ja już przekroczyłam granicę... i myślę, że gdyby wtedy była dzidzia to na pewno studia też bym skończyła, rodzina by pomogła, dałabym radę - no ale już czasu nie cofnę, zresztą sama nie wiem, czy podjęłabym inną decyzję, chyba zabrakłoby mi odwagi... ale Ciebie podziwiam, naprawdę. Bo dla mnie rola żony, matki zawsze była tak samo ważna jak wszelkie role zawodowe i jestem pełna uznania dla takich młodych osób, które potrafią jasno powiedzieć, że planują dziecko pomimo może wielu innych planów przewidzianych na ten sam czas. Ale się rozpisałam i nie wiem czy do końca składnie
a tak serio to naturalne, że masz takie obawy - Twoje (Wasze) życie już nigdy nie będzie takie samo, właśnie zamyka się pewien etap i otwiera następny, tak jak napisałaś, bardziej dorosły i odpowiedzialny. smutek i płacz pojawiają się kiedy doświadczasz straty i musisz się z kimś albo czymś pożegnać, a Ty właśnie żegnasz się z dzieciństwem chociaż nie do końca, bo ta mała dziewczynka, którą byłaś zawsze w Tobie zostanie nawet jak będziesz już Mamusią swoją drogą podziwiam Cię, że zdecydowałaś się na dziecko tak wcześnie - ja też w Twoim wieku (piszę jak stara babcia ) bardzo już chciałam mieć dziecko i myślałam o nim, ale jeszcze nie planowałam, bo studia, bo ślub, bo praca. Zresztą dopiero co poznałam mojego męża jak miałam 20 lat. A teraz sobie myślę, ile to lat już mogłoby mieć moje dziecko, starania zaczęte wtedy byłyby na spokojnie bardziej, bo teraz jakoś mój wiek już mnie przytłacza, lekarze mówią, że taki najlepszy na pierwsze dziecko to 20-25 więc ja już przekroczyłam granicę... i myślę, że gdyby wtedy była dzidzia to na pewno studia też bym skończyła, rodzina by pomogła, dałabym radę - no ale już czasu nie cofnę, zresztą sama nie wiem, czy podjęłabym inną decyzję, chyba zabrakłoby mi odwagi... ale Ciebie podziwiam, naprawdę. Bo dla mnie rola żony, matki zawsze była tak samo ważna jak wszelkie role zawodowe i jestem pełna uznania dla takich młodych osób, które potrafią jasno powiedzieć, że planują dziecko pomimo może wielu innych planów przewidzianych na ten sam czas. Ale się rozpisałam i nie wiem czy do końca składnie
Podziel się: