Witam się śniadaniowo, rozwiozłam potwory;-) po szkołach i przedszkolach, mąż jeszcze w łożu, więc mam chwilkę na śniadaniowo-internetową prasówkę:-).
Mojego potwora :-) tez juz odprowadzilam do busu szkolnego. A juz myslalam, ze jej dzis nie dobudze-nawet bajka i przemycie oczu woda jej nie wzruszaly!!!
Przykro mi, ze to jednak @.
Ja tez miewam dosc dlugie cykle (i nieregularne), a niedawno byl nawet 51-dniowy.Ale odkad mierze temp dlugosc cyklu nie jest juz dla mnie niespodzianka!A teraz dzien przed spodziewana @ wiem, czy jest sens robic test.
Zachecam!
czesc dziewczynki..widze, że nie tylko mnie handra dopadła..u mnie staranka trwają, ale mam jakieś takie wrażenie, że ten cykl bedzie bez owulacji...śluz niby jest, ale jak na lekarstwo, na zewnątrz praktycznie nic- dzisiaj zupełnie sucho..test już drugi dzień pozytywny..nie wiem...jajnik nie boli- a to u mnie oznaka zbliżającej się owulki..oj, wydaje mi się, że dupa będzie z tego miesiąca...:-(
przepraszam ale jakos odchodzi mi ochota na pisanie...
jest mi w tym momencie bardzo smutno i jak czytam o waszych negatywnych testach i @ to jeszcze bardziej...mam wrazenie ze nigdy sie nie uda.wiem ze smece ale moze to przejsciowy kryzys...
Dziewczyny -mam nadzieje, ze juz calkiem niedlugo wydziecie z tego chwilowego dolka i ujrzycie II.
Wiem kochana co czujesz....moje dwie kuzynki są teraz w ciąży. I też mi było bardzo "smutno" kiedy się o tym dowiedziałam! Ale powiedziałam sobie : "i na mnie przyjdzie czas" i wierzę,że tak będzie w twoim przypadku!!!
Teraz postanowiłam nie smutać się z tego powodu tylko pomóc jednej kuzynce (bliższej) jak tylko mogę bo to jej pierwsza ciąża i w dodatku z problemami...
Mimo,że teraz jest ci smutno....to przyjdą lepsze czasy!!!!
Bardzo dbre podejscie. Przekaz je telepatycznie/ zahipnotyzuj nas, bysmy tez tak mogly tym myslec:-)
Powiem Wam dziewczyny,że Ja czasem też mam czarne myśli,bo przecież skoro w pierwszą ciążę zaszłam od razu po odstawieniu tabletek anty,to dlaczego teraz ma byc inaczej? A jednak muszę być cierpliwa i wierzyć że się uda. Nadzieja narazie mnie nie opuszcza mimo,że przy pojawiającej się @ mam doła.......jednak trzeba podnieść głowę do góry i iść dalej....
Ja tez w piersza ciaze zaszlam jak mi sie naprawde jej zachcialo (w 3 czy 4 cyklu od odstawienia anty), w pozamaciczna w 2gim cyklu po wyjeciu spirali, a teraz od kilkunastu mies nic.Bylam przeknana, ze mam zapchany jajowod-wychodzi na to, ze jest ok, wiec mam nadzieje, ze trzeba tylko rozruszac mj drugi jajnik.
A Ty dlugo juz sie starasz? Bylas z tym u gina? Moze wystarczy mala pomoc jakiegos specyfiku?
chociaż lekarz mówił, że pęcherzyk mam jeden dojrzewający...sama już nie wiem...pozostaje czekać...ale mam doła dzisiaj, masakra..:-(
wiem czekanie dobija. Ale jest pecherzyk, wiec jest dobrze.
Fajnie masz z tą 7 rano!!! naprawdę.Ja w poprzedniej pracy tez przychodziłam na 7 i było mi lepiej zorganizowac dzień!!!
A ja nie zazdroszcze... Nawet bedac w PL nie lubilam zaczynac o gdz 8 (to byla najwczesniejsza godz mojej pracy) i ciagle wpadalam w ostatniej chwili! Jestem typowa sowa i moj obecny tryb zycia bardziej mi odpowiada. Gdybym nie miala dziecka spalabym pewnie do godz. 13.00:-)
Byłam 3 m-ce temu ostatnio i mówił, że na razie nie ma się co martwić. I trzeba próbować. No to próbujemy już jakiś czas, ale było żadko i raczej liczyłam na fuks
A od ostatniej @ co dzień (dwa):-)
Temp nie mierzyłam jeszcze, bo jak mówie liczyłam na fuks. Ale chyba od następnego cyklu się bardziej przyłożę i zacznę z tą temp.
Ostatnio (we wtorek) z ciekawości zmierzyłam normalnie i miałam 36 stopni, a potem w pochwie i miałam 37 stopni. Ale nic to dla mnie nie znaczy, bo nie mam punktu odniesienia i się na tym jeszcze nie znam
Mierz -to jest bardzo pmocne przy starankach.Wiesz na czym stoisz.A temperatury mnierzne spradycznie i o roznych porach dnia nie sa wiarygodne. Ja przykladowo jak za5raz p budzeniu sie mam 36.7, to przed pojsciem spac mze byc i 37.5!!!!