reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
Moja droga - instynktem nie mozesz nazwac "wszystkie kolezanki pchaja wozki" :) to jest raczej argument z gatunku powinnosci a nie potrzeby ;)
Poza tym to nei sztuka byc jedna z wielu - Ty jestes wyjatkowa bo bedzies miala dzidziusia wtedy kiedy innym dzieciaczki podrosna - i wtedy beda Ci wszystkie zazdroscily!!! ;-)
masz rację, motywacja "wszystkie mają a ja nie mam" jest po prostu głupia, ale jeśli widzisz małe dziecko i robi ci się ciepło na sercu, wiesz, że jesteś gotowa i znowu widzisz na teście jedną kreskę to... umiera jakaś cząstka ciebie, przynajmniej ja tak czuję
 
masz rację, motywacja "wszystkie mają a ja nie mam" jest po prostu głupia, ale jeśli widzisz małe dziecko i robi ci się ciepło na sercu, wiesz, że jesteś gotowa i znowu widzisz na teście jedną kreskę to... umiera jakaś cząstka ciebie, przynajmniej ja tak czuję


który to jest cykl?
 
chyba mogłabyś się rozczarować....ja jestem pesymistką!totalną...tylko lubie ludziom otwierac oczy!

:-D

Moja droga - instynktem nie mozesz nazwac "wszystkie kolezanki pchaja wozki" :) to jest raczej argument z gatunku powinnosci a nie potrzeby ;)
Poza tym to nei sztuka byc jedna z wielu - Ty jestes wyjatkowa bo bedzies miala dzidziusia wtedy kiedy innym dzieciaczki podrosna - i wtedy beda Ci wszystkie zazdroscily!!! ;-)

tośka, to że inne pchają wózki to nie jest akurat mój argument na instynkt... to raczej dodatkowy argument... a chcę miec dzidzę, bo czuję, ze już jestem gotowa i jest jeszcze wiele innych argumentów... a wyjątkowe to my wszystkie jesteśmy!!!!:-D

No umrę zaraz... mam taką szerszą tunikę dzisiaj i laska z pracy wyskoczyła do mnie z pytaniem czy ja w ciąży jestem!!!!:rofl2::happy: obróciłam to w żart, ale mało się nie poryczałam!!!!
 
jeden jajnik mam nieczynny, a hormony w porządku, ale chyba pójdę do innego lekarza

mmm...słuchaj sytuacja wygląda w tej chwili na beznadziejną..ty tak to widzisz...co ja bym tobie poradziła...po pierwsze musisz się uśmiechnąć i zluzować. Potem może faktycznie poszukaj lekarza innego niż miałaś do tej pory!Może warto w twojej sytuacji pójść również do lekarza który leczy niepłodność i się go poradzić w s prawie tego jedengo jajnika...ja bym najpierw wykorzystała wszystkie możliwości a potem się zamartwiała.

Podam ci przykład: moja koleżanka poroniła 3 razy,zrobiła wszystkie mozliwe badania,zjechała całą polskę.ja o niektórych badań wogóle nie słyszałam!!!!!ale pomimo to nie mogła utrzymać ciąży...i nikt nie wiedział dlaczego...myślała nawet o matce zastępczej i o adopcji.........w końcu po chyba 5 latach zaszła w ciążę,farmakologicznie ją utyrzymała i teraz cieszy się piękną dziewczynką!

Moim zdaniem musisz wyczerpać wszystkie mozliwości a potem się załamuj,co...?
Proszę uśmiechnij się...przestań o tym mysleć i nakręcać się....i nie oglądaj się dookoła siebie.....bo to pogarsza sprawę!
 
jeden jajnik mam nieczynny, a hormony w porządku, ale chyba pójdę do innego lekarza

Nie martwiłabym sie tym, żejeden jajnik jest nieczynny- kupa dziewczyn jedzie tylko na jednym silniku. Jak obserwuje twoje wykresy temp. to wsztstko wskazuje na to że jest ok. może to jeden ale daje za dwa.

Spokojnie 5 cykl to jeszcze nie tragedia, ale skoro masz wątpliwości to skonsultuj sie jeszcze z jakimś innym lekarzem, może powinnaś pobiegać na monitoring - jeden czy dwa to nie ma znaczenia o ile dochodzi do pęknięcia jajeczka i masz cykle owulacyjne!

Trzymaj się i nie załamuj, bo psychika robi dużo, baaaaaaaaaaardzo dużo, grunt to pozytywne myślenie!!!!!!!!!!
 
reklama
mmm...słuchaj sytuacja wygląda w tej chwili na beznadziejną..ty tak to widzisz...co ja bym tobie poradziła...po pierwsze musisz się uśmiechnąć i zluzować. Potem może faktycznie poszukaj lekarza innego niż miałaś do tej pory!Może warto w twojej sytuacji pójść również do lekarza który leczy niepłodność i się go poradzić w s prawie tego jedengo jajnika...ja bym najpierw wykorzystała wszystkie możliwości a potem się zamartwiała.

Podam ci przykład: moja koleżanka poroniła 3 razy,zrobiła wszystkie mozliwe badania,zjechała całą polskę.ja o niektórych badań wogóle nie słyszałam!!!!!ale pomimo to nie mogła utrzymać ciąży...i nikt nie wiedział dlaczego...myślała nawet o matce zastępczej i o adopcji.........w końcu po chyba 5 latach zaszła w ciążę,farmakologicznie ją utyrzymała i teraz cieszy się piękną dziewczynką!

Moim zdaniem musisz wyczerpać wszystkie mozliwości a potem się załamuj,co...?
Proszę uśmiechnij się...przestań o tym mysleć i nakręcać się....i nie oglądaj się dookoła siebie.....bo to pogarsza sprawę!

Jagódka, szacun!!!!;-)
 
Do góry