reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
jagódka, chyba nie - nic nie widać.
Dziewczyny, ja z córą w ciąży miałam piękne włosy, paznokcie jak stal i ładną buzię... ale za to do teraz ciągnie się za mną problem ze skórą na twarzy i co chwilę jakaś krosta wyskakuje, brrr....
 
jagódka, chyba nie - nic nie widać.
Dziewczyny, ja z córą w ciąży miałam piękne włosy, paznokcie jak stal i ładną buzię... ale za to do teraz ciągnie się za mną problem ze skórą na twarzy i co chwilę jakaś krosta wyskakuje, brrr....

Agniesiar wklej jeszcze raz to zdjęcie termometru....
 
a tak przy okazji jest też taki rtęciowy owulacyjny suuuper nie wiem czy mi wyjdzier ale spróbuję wkjleić zdjęcie
moz-screenshot-1.jpg

owu, tzn jaki ten termomentr???:-)
 
A co u emilchen? Chyba sie od rana nie odzywała:( Mam nadzieję, ze @ się u niej nie pojawiła:)

emilchen- hop hop? mam nadzieje ze @ nie przyszła :tak:
no niestety przyszła :-(wczoraj wieczorem zmierzyłam tempkę po 23 i była strasznie niska, 36,15. Więc wiedziałam już co się święci. Czuję się paskudnie.
Za wisienkę i martillę i wszyskie pozostałe trzymam nadal kciuki...
[/attach]
jestem w ciazy,bede mama po raz trzeci!!!
gratulacje! wiedziałam że prędzej czy poźniej Wam się uda i trzymam kciuki żeby to była córeczka...
Po takiej dobrej wiadomości chyba każda z nas się rozmarzyła :-):-):-)
to ja jestem wyjątkiem. Mam mega doła. Nie wierzę już, że kiedykolwiek będziemy mieli maleństwo. Zazdroszczę Wam dziewczyny, które macie chociaż jedno dziecko. Wasza sytuacja jest zupełnie inna od tej, w której ja jestem :-( Naprawde w tym momencie zgodziłabym się nawet na to, żeby mieć tylko jedno dziecko byle ono w końcu przyszło... Wy już macie swoje dzieciątko, wiecie, że jesteście w stanie począć i urodzić dziecko. Ja właśnie straciłam nadzieję, że my jesteśmy w stanie. Mam już dosyć staranek. Nic mi się nie chce, nie wiem czy mam tempkę mierzyć czy nie, czy liczyć jakieś dni płodne, wspomagać się czymś czy nie. Za bardzo się nakręcam i potem cierpię. Mam ogromne poczucie niesprawiedliwości, ze niektórzy muszą na swoje dzieciątko czekać nawet latami a innym udaje się za pierwszym razem, albo te osławione wpadki...Wiem, ze piszę to tylko teraz pod wpływem chwili, ale tak się źle czuję że inaczej nie potrafię myśleć:-( muszę to jakoś przeboleć a potem podjąć decyzję czy sobie nie odpuścić tych "staranek" po prostu...
 
TESTUJĄCE:

Wisienka83 - 24 lub 25 września
Claudia4oyu - 25 września
zielona.wampirzyca - 25 września
Lovely - 28 września
Martilla-28 września
agast22 - 28 września
scorpioniczkaa - 30 września
mellisa - 30 września
agniesiar - 3 października
Marzi55- 5 października
kusska - 6 października
jagódka1231- 9 paxdziernika
Hope33 - październik ???

ZAFASOLKOWANE:

Agapas :)
dorkaa
pati1159
mazia

OBECNE STARACZKI:

Martilla
agniesiar
mmm
Noukie
Marzi55
Biedroneczka1980
eijf
emilchen
qwas
mamutka32
kusska
jagódka1231
agast22
nanusia82
iwcia81
toska32
ewelina28
bakteria
 
to ja jestem wyjątkiem. Mam mega doła. Nie wierzę już, że kiedykolwiek będziemy mieli maleństwo. Zazdroszczę Wam dziewczyny, które macie chociaż jedno dziecko. Wasza sytuacja jest zupełnie inna od tej, w której ja jestem :-( Naprawde w tym momencie zgodziłabym się nawet na to, żeby mieć tylko jedno dziecko byle ono w końcu przyszło... Wy już macie swoje dzieciątko, wiecie, że jesteście w stanie począć i urodzić dziecko. Ja właśnie straciłam nadzieję, że my jesteśmy w stanie. Mam już dosyć staranek. Nic mi się nie chce, nie wiem czy mam tempkę mierzyć czy nie, czy liczyć jakieś dni płodne, wspomagać się czymś czy nie. Za bardzo się nakręcam i potem cierpię. Mam ogromne poczucie niesprawiedliwości, ze niektórzy muszą na swoje dzieciątko czekać nawet latami a innym udaje się za pierwszym razem, albo te osławione wpadki...Wiem, ze piszę to tylko teraz pod wpływem chwili, ale tak się źle czuję że inaczej nie potrafię myśleć:-( muszę to jakoś przeboleć a potem podjąć decyzję czy sobie nie odpuścić tych "staranek" po prostu...

emilchen, Twoje odczucia są zupełnie naturlane... założe sie, że każda z nad myśli dokładnie tak samo... :-( ja też mogłabym mieć tylko 1 dziecko, byle by ono już było...:tak: nie smuć sie, nic straconego jeszcze... nadzieja umiera ostatnia...:happy: pisałam już wczoraj, ze dziewczyna ode mnie z pracy już 2 lata starała się o dziecko, lecyzła się i wczoraj dostała info, ze jest w ciąży... więc musi sie namw szystkim udać... po prostu musi!!!!:-D
 
reklama
Do góry