reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staranka by zostać mamą od 2010

reklama
I co az tak źle było? Ja bardzo miło wspominam nasze wesele:) Było takie jakie sobie wymarzyłam:)
ooo wisienko ja tak samo mówię o swoim weselu, byłam w tym dniu tak szczęśliwa, że chyba nic nie mogłoby tego szczęścia zmącić :tak: to był naprawdę przepiękny dzień i taki wyjątkowy... jeszcze przed miałam tyle obaw, które w trakcie okazały się zupełnie bezpodstawne, człowiek po prostu nie koncentrował się na drobnostkach, które może niekonicznie wyszły np. u nas już w czasie wesela padał deszcz więc nie mamy za bardzo zdjęć z pleneru, ale to się w ogóle nie liczyło :-D
a staż mam dziewczynki trochę dłuższy od Waszego bo 8 września stuknęły nam dwa lata :-D

emma strasznie Ci współczuję z tym przeziębieniem , oby to nie było nic poważnego :baffled:
 
Ja też sie strasznie stresowałam. Juz na 3 dni przed ąlubem cały czas płakałam. Z byle powodu. Na dobre uspokoiłam sie dopiero siedząc u fryzjera w dniu ślubu a później jak zjawiła się kamerzysta z fotografem:)
Wszystko mielismy dopięte na ostatni guziak a momo to popełnilismy kilka błędów. Zazęło się tak, ze mój brat ( swiadek) w trakcie chodzenia przydepnał mi tren, później ja usiadłam na swoim bukiecie ślubnym, Ł pomylił obrączki i chciał mi założyć swoją, po podpisani dokumentów zamiast poczekać na meża poszłam sobie usiąść w ławxe, zapomnielismy, ze Ł powinien mnie przenieść przez próg itd. Ogólnie mnóstwo gaf popełniliśmy ale teraz się z nich śmiejemy:) Na płycie z wesela jest tylko ta z pomłąka obrączek... Ale ogólnie było super:) jak w bajce:)
 
emma jak tak źle się czujesz to herbatka z moidem i cytrynką, tabletka na gardło, może coś przeciwbólowego i do łóżeczka:) Niech Cię mąż porządnie wygrzeje:)

Jejku :szok: ale się zasiedziałam :szok: Uciekam do męża:) Buziaki dziewczyny:* spokojnej nocy:) Do jutra;)
 
hehe, Wiosenko właśnie niedawno pisałam, że jestem antylekowa :-) kuruję się 'naturalnie', zresztą już się czuję dużo lepiej niż rano, będę żyć :-)

tak się dzisiaj zastanawiałam która następna zaciąży....
 
eijf nareszcie jestes:) Widziałam, ze sie pytałas o mnie:) Chodziło mi o to, ze napisałam posta i nikt nie zauważył, ze sie pojawiłam i dziewczyny pisały jakby mnie nie było. A później zjawiła się bodajże Marzi i napisała, ze właśnie wróciła z nad morza i wszystkie dziewczyny, które aurat była na forum ją powitały... Jakoś tak smutno mi się zrobiło:( Dlatego cały czas czekałam, aż w końcu pojawisz sie TY, zielona albo emilchen albo, któraś z tych dziewczyn, które znam dłużej:)

WITAJ WISIENKA:tak:a o mnie juz zapomnialas ja nadal jestem staraczka;-):-):-D:-)tylko zaczal sie rok szkolny moj synek poszedl do 1 klasy,a do szkoly juz chodzi 2 rok,ale teraz ma juz lektury do czytania i lekcje do odrobienia wiec czasu malo....:-:)-:)-:)-( a wieczorem wygladam o tak:rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2::rofl2: buzka dla Ciebie WISIENKO:happy2::happy2::happy2:
 
ja również swoje wesele wspominam BARDZO przyjemnie i ze łzą wzruszenia w oku :tak::-) cudny wrześniowy dzień! Jutro nasza 2 rocznica ehhh :happy2:
 
ja również swoje wesele wspominam BARDZO przyjemnie i ze łzą wzruszenia w oku :tak::-) cudny wrześniowy dzień! Jutro nasza 2 rocznica ehhh :happy2:
ehhh Kinguś zazdroszczę Wam, że macie już swojego brzdąca... :tak: właśnie dostrzegłam, że zakochaliście się w sobie w 2004 roku. I uświadomiłam sobie, że my już jesteśmy ze sobą jako para 6 lat, dokładnie od 10 września 2003r., dwa lata jako małżeństwo i jeszcze nie mamy swojej pociechy :-( tak mi się jakoś smutno zrobiło, tyle par poznało się kilka lat po nas i już mają dzieciaczki a my nie mamy :-( niby nie jestem stara, w tym roku 26 lat, ale jakoś tak odczuwam już upływający czas - jesli chodzi o dziecko - czuję ,że to najwyższa pora na dzidziusia...
 
reklama
no wlasnie... tylko z tym chodzeniem po ginekologach to nie taka prosta sprawa... u mojego na usg czeka sie miesiac... poki co testow owulacyjnych nie stosowalam... ale do trzech razy sztuka... jesli w trzecim cyklu nic sie nie uda to na pewno takie kupie... i zobaczymy...

tak sie zastanawiam teraz czy te tabsy rzeczywiscie moga miec wplyw na te trudnosci z zajscie w ciaze??? w sumie moje tabsy odstawilam w grudniu, ale moze te kilka miesiecy to za malo na regeneracje organizmu:baffled::nerd:

spadam do domku... pozdr... i do juterka
Też stosowałam anty z przerwami prawie 7 lat, badania hormonalnie robione 2 lata temu wyszły ok a teraz na monitoringu zauwazam owu wiec jest ok

ja już mam doła :(
Mmm glowa do góry, nie mysl o wrozce, uda sie wam i tyle:tak::tak:

Dzięki dziewczyny za trzymanie kciuków za moj pęcherzyk, byłam dzis na tym USG, więc pokoleii mowie co i jak: u mnie 12 dc, pęcherzyk 16mm, no i chyba nici z tego cyklu bo gin mowi ze owu za jakies 3 gora 4 dni, a ja sie z ukochanym w piatek pozno wieczorem bede widziec:-:)-:)-(, wiec znowu nas wszystko ominie ehhhh masakra
 
Do góry