K
klaudia16
Gość
Hej, jestem po poronieniu w 10tc, zabieg mialam na koniec stycznia. W lutym od razu się nie udało zajść w ciążę, zrobiłam mnóstwo badań - wszystkie idealne, dziecko też było zdrowe, bez wad, poroniłam, bo spadał progesteron...
Marzec/kwiecień odpuściliśmy starania, bo się szczepiłam i przeszłam Covid. Bardzo chciałam teraz w maju zajść w ciążę, miałam piękny pęcherzyk w 12dc ok. 16mm, w 14dc doktor mówił żeby się starać, bo strzeli piękny pęcherzyk ok. 18/19mm i że jest szansa. Współżyliśmy we wszystkie dni płodne, miesiaczke teraz mam dostać w poniedziałek 24.05. Robię testy codziennie i nic, nawet bladej kreski zaczynam wątpić, że się udało. Narzeczony bierze ciągle FertilMan, mnie od kilku dni boli jajnik z którego była owulacja, podbrzusze, 2 dni miałam mdłości, progesteron w 22dc 17,3 ng/ml a ja powoli tracę nadzieje... jest jeszcze szansa? robię ciągle testy o czułości 10...
Marzec/kwiecień odpuściliśmy starania, bo się szczepiłam i przeszłam Covid. Bardzo chciałam teraz w maju zajść w ciążę, miałam piękny pęcherzyk w 12dc ok. 16mm, w 14dc doktor mówił żeby się starać, bo strzeli piękny pęcherzyk ok. 18/19mm i że jest szansa. Współżyliśmy we wszystkie dni płodne, miesiaczke teraz mam dostać w poniedziałek 24.05. Robię testy codziennie i nic, nawet bladej kreski zaczynam wątpić, że się udało. Narzeczony bierze ciągle FertilMan, mnie od kilku dni boli jajnik z którego była owulacja, podbrzusze, 2 dni miałam mdłości, progesteron w 22dc 17,3 ng/ml a ja powoli tracę nadzieje... jest jeszcze szansa? robię ciągle testy o czułości 10...