reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

starania się - watpliwości..

DODECZKO tak sie ciesze razem z Toba ta radosna cudowna wiadomoscia :) :) :) GRATULUJE!!! TO CUDOWNE!!! DUZO SZCZESCIA I SILY W NOWEJ ZYCIOWEJ ROLI ;)nie bylo mnie tu pare dni a tu takie wspanaale wiadomosci!!! Lapie fluidki od Ciebie i Izabelki mocno,mocno!
 
reklama
Witam :-*
aga26ka śłicznie dziękuję :) wiesz co dnia jestem bardziej "przerażona" tym wszystkim, boję się zarówno tych 9miesięcy jak i porodu :) Wiem, że za wczas żeby się przejmować :) ale ja zawsze chyba muszę sobie znaleźć jakiś powód :) Ale jestem dobrej myśli :) Rodzice się ucieszyli, reszcie oznajmimy jak ciąża będzie ustabilizowana :) Hi a dziś zaczęłam mieć niesmowitą huśtawkę nastrojów... w ciągu 2 sekund potrafiłam się rozpłakać jak małe dziecko a w ciągu 1 sekundy śmiałam się jak by nie wiem co się stało :) Czy ja jestem normalna ???
Tak bardzo bym chciała żebyście wszystkie jak najszybciej zaciążyła, będę się za Was modlić i trzymać kciuki :-*
Pozdrawiam serdecznie :)
 
Dodeczka pisze:
Tak bardzo bym chciała żebyście wszystkie jak najszybciej zaciążyła, będę się za Was modlić i trzymać kciuki :-*
Pozdrawiam serdecznie  :)

Tak sobie właśnie pomyślałam, że Wy - zaciążone dziewuszki - już będziecie dzidzię swoją ściskać w ramionach, kiedy ja dopiero zacznę z mężem starania...
Trzymajcie kciuki, żeby poszło nam tak dobrze jak Wam ;)
 
hmmmmmmmm nie wiem czy był kiedyś taki temat ale mysle że to co bedzie jak już bedziemy wszystkie w ciąży. Piszcie jakie macie obawy. Czy fasolinka a później dzidzia nie przewróci wszystkiego do góry nogami (czytaj życia) itp. Pozdrawiam
 
Ja jak myślę o dzidzi to zawsze myślę w tych pozytywnych aspektach... marzę sobie wieczorami o tym jak będę chodzić z brzusiem, potem jak będę rodzić, marzę o zakupach dzidziowych, oglądam różne gadżety - wózki, pościele, ubranka, marzę o tym żeby przytulić takie maleństwo, pójśc z wózeczkiem na spacerek, chwalić się całemu światu moim bobo.
Jedyne czego nie potrafię sobie wybrazić to tego, że to dziecko będzie potem większe i większe, a potem wyrośnie z tego pyskaty nastolatek...no nie wiem, to moja jedyna obawa tylko, ale staram się o tym nie myśleć bo raczej z czasem przyjdzie mi to, że dziecko już jest duże i tyle, przyzwyczaję się. ;D
 
Mysia ja uważam że pojawienie się na świecie Dziecka napewno dużo zmienia ( wiem bo moja siostra niedawno urodziła córeczkę) ale na lepsze!!! Pojawia się w rodzinie ukochana Kruszynka ktoś na kogo wszyscy tak długo czekali. Oczywiście nie jestem naiwna i zdaję sobie sprawę, że Dziecko to ogromna odpowiedzialność i mimo tego że mojej Fasolki jeszcze nie ma ja już się o nią martwię czy będę w stanie zapewnić Jej wszystko czego będzie Jej trzeba, ale wiesz co jest najważniejsze? Że zrobie dla tego maleństwa WSZYSTKO!!!! I gdy się bardzo wszyscy postaramy to będzie dobrze!!!!
 
Agnezzz ja mam dokładnie takie same obawy.
9 miesięcy chodzi się w ciąży, potem całe noce zarywa dla tego bąbelka, a on rośnie i rośnie... rośnie, riośnie i rośnie.... A potem jak już dorośnie i poczuje trochę swobody to zapomina o tym co dała mu matka.
Nie chciałabym zeby moje dziecko było niewdzięczne, bo tyle się dla niego człowiek wystara. Niektórzy odejmują sobie od ust żeby dziecko miało to co trzeba, a taki gówniarz potem powie spier.... albo odda do domu starców jak juz się będzie nidołężnym...
A jednak chcemy, pragniemy mieć dzieci, dawac im siebie.. dla tych kilku chwil kiedy są malutkim cudem świata...
 
reklama
Ależ to wywróci nam życie dokumentnie!!! I czy nie tego właśnie pragniemy?
Nie obawiam się ciąży, nie boję się o maleństwo - jedyne co mnie przeraża to poród. Jakimś wyjściem jest cesarka - do wczoraj. Trafiłam w tv na film z cesarskiego cięcia. Mało nie zemdlałam. A więc moje (na razie) jedyne zmartwienie i od razu recepta na nie - ja po 9 m-cach poproszę zasną głęboko i obudzic się już z dzidzią i bez szwów. Mało realne? A co tam. Pomarzyc sobie mogę...
A na kogo wyrośnie? Bóg jeden wie - z Jego pomocą, na świetnego człowieka :)
 
Do góry