reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

hej.. muszę się komuś wygadać... nikt mnie nie rozumie... mój mąż to już wogóle twierdzi, że nienormalna jestem...:confused2:... pisałam o tym już wcześniej... ale ciągle siedzi mi to w głowie... mianowicie chodzi o to, ze ja zaczęłam panicznie bać się kolejnej ciąży... przecież tak bardzo jej pragnęłam! Im bliżej dni płodnych tym więcej wątpliwości, obaw, niepokojów i milion rozterek..... ja naprawdę nie ogarniam sytuacji... ehhhh
 
reklama
Witam.niedoczytam was bo u nas swieto bylo w czwartek wiec mezus mial piatek wolny i pogoda dopisywala wiec my kazdy dzien cos robilismy z mala.a ze ona lubi z nami troche poimprezowac wiec poodwiedzalismy znajomych i troche poimprezowalismy

Rurka niestety obawy beda i niemina dopoki nieminiesz daty gdzie odeszla twoja corka.potem beda dalej obawy ale sa juz duzo mniejsze.ja tak mialam, ze ogromnie balam sie ze moje dziecko znowu bedzie chore ze znowu czeka mnie porod martwego dziecka i zabieg.powiedzielismy wszystkim o ciazy dopiero po badaniach bo tak balam sie rozczarowania.a to ze boisz sie kolejnej ciazy to tez normalne, i chociaz inni mysla ze to psychiczne dla nas to normalne.stracilas coreczke w poznejciazy, niejest to normalna rzecz i masz prawo sie bac.ale musisz przezwyciezyc swoj strach i walczyc.powiem ci szczerze ja marze juz o drugim dziecku ale ogromny strach mnie paralizuje, ale wiem ze napewno przyjdzie taki moment ze zbiore sie w sobie i bede walczyc.walczyc o szczescie ktore nam dzieci daja usmiechajac sie kazdy dzien:-)
 
Rurka, ja też tak miałam i ciągle mam. I myślę, że prawie każda z nas tak ma. W oczekiwaniu na zielone światło nie mogłam się doczekać, ale im bliżej było tym większy strach. A przy pierwszej próbie poryczałam się i nic nie wyszło, zasnęłam w ramionach męża we łzach. Jak zobaczyłam blada kreskę testową na teście ciążowym , zanim poszłam na betę ryczałam ze strachu i bezsilności, niby tego chciałam i miała to być radość, ale lęk zdominował emocje. Do tej pory nie wierzę w ciążę, dopiero po ostatnim USG kupiłam sobie coś do ubrania , bo wcześniej się bałam. Boję się planować cokolwiek. W środę idę na USG genetyczne, więc już mam sny , nerwy itd. Może w środę trochę się uspokoję i zacznę planować.
Tak więc, Rurka, to całkiem normalne emocje. Niestety dane nam przez życie. Do tej pory wspominam pierwszą ciążę, początek, jak się cieszyłam, jak planowałam, jakie wszystko było beztroskie. Do czasu... Potem każda ciąża to strach. Zazdroszczę czekając do gina tym młodym parom, które czekają na USG, razem wchodzą do gabinetu, wychodzą uśmiechnięte, dla których ciąża jest taka beztroska, są tacy szczęśliwi, bez bagażu doświadczeń. Strach zostanie, ale pomyśl, jaka nagroda może czekać. To pozwala przetrwać i walczyć o Szczęście.
 
madziorek to już połowa:szok: ale zleciało.....super,buziaki w brzucha

mika dziękuje,że pamiętasz,cmok,cmok

rurka ja też jestem pełna obaw i im bliżej starań tym bardziej się boję nawet ostatnio wpadłam na pomysł że poczekam jeszcze do następnego roku.....ale przecież chcę już....no i tak na zmianę raz jestem pełna optymizmu a za chwilę trzęsę gaciami....to całkiem normalne w naszym przypadku,trzeba się ogarnąć i działać z pozytywnym nastawieniem i wiarą że się uda i brać przykład z naszych kochanych brzuchatek:-)

pozdrawiam!
 
Madzior!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!


715vwvP5ZEL._SL500_AA300_.png.jpg
 

Załączniki

  • 715vwvP5ZEL._SL500_AA300_.png.jpg
    715vwvP5ZEL._SL500_AA300_.png.jpg
    15,5 KB · Wyświetleń: 27
super madziorrrku!!!!!!!!!!!!!!! :-D

dzięki dziołchy za słowa otuchy :-) już mi nostalgia nieco przeszła... choć wiem że to nie koniec dni gorszych... zamierzam się jednak cieszyć teraz tymi lepszymi :tak:
 
Madziorrek no i PIĘKNIE!!!!
Gratuluję z całego serca, teraz nic, tylko wymyślać imię i dbać o Wasz dwupak. Trzymajcie się zdrowo :-D


ania dobrze, że coś już wiadomo. Z dużą dozą prawdopodobieństwa można przypuszczać, że właśnie ta bakteria jest odpowiedzialna za Wasze niepowodzenia! Mam nadzieję, że teraz odpowiednie leczenie i wszystko dobrze się poukłada. Pewnie jakiś antybiotyk muszą Ci dobrać odpowiedni do tego szczepu bakterii. Zobaczysz - wszystko będzie od tej chwili dobrze.

rurka, trzymaj się cieplutko... Masz rację, gorsze chwile będą, ale i one mijają. Dużo szczęścia dla Ciebie.

malgonia mocno, mocno trzymam kciuki za jutrzejsze usg genetyczne i bardzo bym chciała, żebyś odetchnęła głęboko z ulgą. I na dobre zabierzesz się za planowanie :-)

karo !!! Wasza Emi już grubo ponad rok ma! Daj jakieś świeże zdjęcie okruszka.

mika jak się miewasz?? Od piątku robili Ci jeszcze KTG? Trzymaj się, pamiętam o Tobie i zbliżającym się wielkim dniu. Buziaki

Też jestem za tym, żeby ewik przejęła brzuszek po mice :-D

Agawa, eska, ewik, pietrucha, anncka, karaiwina, suana, Magda, Izka, michalina, marcela, mart0ocha, Joaro, Neta, Doris, Gochson, carollina, galwaygirl, Naala, sysiq, maqa, milczasia - całuski i wszystkiego co najlepsze!!!!


U nas już widać światełko w tunelu. Myślę, że za kilka dni dzieci będą w domu.
Chyba nie muszę Wam mówić, jak bardzo się cieszę i jak bardzo nie mogę się doczekać i jak bardzo jednocześnie się boję... Trzymajcie tu za mnie kciuki, żebym się sprawdziła jako mama dla tych maluchów...
 
reklama
Celtunia ale super wiadomości!!!! Trzymam kciuki za całą wasza rodzinke! &&&&&& w to że sprawdzisz się jako ich mama chyba nikt tu nie ma wątpliwości :-)

Madziorek - ale super!! Synek :-) macie już pomysł na imię?

My w czwartek mamy wizytę i ciekawe czy gin potwierdzi to co mówił ostatnio i znowu zobaczy siusiaka :-) a tak poza tym to rośniemy powoli :p

~~~~~~~~~~~~~~
 
Do góry