reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

U mnie cześć osób wie ze straciłam dziewczynki ale podejrzewam ze nie wszyscy bo dużo osób pracuje w mojej firmie. Niestety większość szuka kolejnych tematów do plotkowania... dlatego usunęłam portale społecznościowe bo już nie miałam siły. A za 5 tyg muszę się z nimi spotkać i próbować normalnie pracować. Przeraża mnie to i najchętniej bym tam nie wracała.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
reklama
U mnie cześć osób wie ze straciłam dziewczynki ale podejrzewam ze nie wszyscy bo dużo osób pracuje w mojej firmie. Niestety większość szuka kolejnych tematów do plotkowania... dlatego usunęłam portale społecznościowe bo już nie miałam siły. A za 5 tyg muszę się z nimi spotkać i próbować normalnie pracować. Przeraża mnie to i najchętniej bym tam nie wracała.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Jagoda niestety od tego się nie ucieknie. Kiedy wróciłam do pracy po dwóch tygodniach zwolnienia nie było łatwo. Czułam na sobie wzrok ludzi z którymi nie mam jakiegoś szczególnego kontaktu. Osoby bliższe podeszły powiedziały ciepłe słowo, przytuliły. Po trzech/ czterech dniach wszystko wróciło do normy.
 
U mnie cześć osób wie ze straciłam dziewczynki ale podejrzewam ze nie wszyscy bo dużo osób pracuje w mojej firmie. Niestety większość szuka kolejnych tematów do plotkowania... dlatego usunęłam portale społecznościowe bo już nie miałam siły. A za 5 tyg muszę się z nimi spotkać i próbować normalnie pracować. Przeraża mnie to i najchętniej bym tam nie wracała.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Ja niw wrocilam do pracy, bo psychicznie nie bylam gotowa. Wiedzialam z jakimi ludzmi pracuje i co wiazalo sie z tym, ze bylabym numerem jeden do plotkowania. Bylam u psychologa i dal mi zwolnienie jeszcze na jakis czas. Pozniej zaszlam w ciaze i mialam l4 od ginekologa. Teraz po macierzynskim juz nie planuje tam wogole wracac. Mam nadzieje, ze uda mi sie zajsc w kolejna ciaze.

iv09zbmhdpxevirr.png
 
U mnie cześć osób wie ze straciłam dziewczynki ale podejrzewam ze nie wszyscy bo dużo osób pracuje w mojej firmie. Niestety większość szuka kolejnych tematów do plotkowania... dlatego usunęłam portale społecznościowe bo już nie miałam siły. A za 5 tyg muszę się z nimi spotkać i próbować normalnie pracować. Przeraża mnie to i najchętniej bym tam nie wracała.


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
Gadac zawsze beda bo cierpienie to dobry temat do plotkowania..
Trzeba glowe zajac czyms. Np czytanie ksiazek albo jakies hobby odwiedzic kino, teatr. Wszystko zeby nie myslec.. a praca to najlepszy sposob na uspokojenie mysli

Napisane na SM-A510F w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja niw wrocilam do pracy, bo psychicznie nie bylam gotowa. Wiedzialam z jakimi ludzmi pracuje i co wiazalo sie z tym, ze bylabym numerem jeden do plotkowania. Bylam u psychologa i dal mi zwolnienie jeszcze na jakis czas. Pozniej zaszlam w ciaze i mialam l4 od ginekologa. Teraz po macierzynskim juz nie planuje tam wogole wracac. Mam nadzieje, ze uda mi sie zajsc w kolejna ciaze.

iv09zbmhdpxevirr.png

Ja cały czas chodzę do psychologa i ona uważa ze powinnam wrócić na kilka godzin dziennie do pracy ze to mi pomoże. Nie mieszkań w Polsce i tu maja troszkę inne podejście.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ja cały czas chodzę do psychologa i ona uważa ze powinnam wrócić na kilka godzin dziennie do pracy ze to mi pomoże. Nie mieszkań w Polsce i tu maja troszkę inne podejście.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Ale jesli nie czujesz sie na silach zeby wrocic do pracy to mu o tym powiedz.

iv09zbmhdpxevirr.png
 
@jagoda87 ja też bałam się powrotu do pracy po stracie. Najpierw byłam prawie 2 miesiące na zwolnieniu (na które musiałam iść kiedy z ciążą zaczęły się problemy). A potem byłam na skróconym urlopie macierzyńskim (w Polsce po urodzeniu martwego dziecka przysługuje 8 tygodni takiego urlopu). Byłam przerażona tym powrotem, tym bardziej że nawet jeżeli ktoś jakimś cudem nie wiedział że powodem mojej nieobecności była ciąża (choć znając życie i to jak ludzie lubią plotkować to pewnie wszyscy wiedzieli) to na liście obecności jak byk miałam wbity urlop macierzyński więc nawet jak znalazł się ktoś kto o tym jakimś cudem nie słyszał to już na pewno rzucił sobie okiem w liście obecności.
Pierwsze dni były ciężkie, choć poza moimi koleżankami z pokoju i moją przełożoną (która chyba mnie rozumiała bo sama straciła dziecko) właściwie nikt nic nie mówił, nie pytał. Ale miałam wrażenie że każdy patrzy ze współczuciem itd. Nie wiem, może to było tylko w mojej głowie, ale tak mi się właśnie wydawało. W każdym razie pierwsze dni były trudne, ale potem praca pomogła mi trochę zapanować nad myśleniem o tym co się stało. Z perspektywy czasu wydaje mi się, że między innymi to dzięki pracy i temu, że musiałam wziąć się w garść i skupić na robocie, której u mnie w pracy mega dużo, to jakoś udało mi się to wszystko przetrwać. Nie wiem jaką masz pracę, ale patrząc po swoich doświadczeniach mimo wszystko radziłabym wrócić do pracy. Jeśli nie jeszcze teraz to w każdym razie w miarę w najbliższym czasie. Bo praca naprawdę może pomóc zająć myśli czymś innym.
 
reklama
Dziękuje dziewczyny. Wiem ze zajmę czymś myśli wracając do pracy ale ci ludzie właśnie mnie przerażają. Wczoraj byłam u psycholog i ona twierdzi ze nie mogę się wiecznie ukrywać zwłaszcza ze za kilka miesięcy planuje znowu ciąże to powinnam wrócić do normalnego trybu życia. Mam jeszcze miesiąc na podjęcie decyzji i tez przed samym powrotem mam się z nią spotkać i zobaczymy co dalej...


Wysłane z iPhone za pomocą Forum BabyBoom
 
Do góry