reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Ale się dzisiaj rozpisałyście :) dawno nie miałam tu na forum tyle czytania :)
U nas niestety też choróbsko trwa w najlepsze :( mała przeziębiona- kaszel, gorączkę i katar ma.. A na dodatek męczymy się od połowy grudnia z tym kaszlem u małego.. W nocy strach spać tak się dusi, a osłuchowo ciagle nic. Inhalujemy go i jest trochę lepiej ale jak tylko odstawimy inhalacje to za 2 dni kaszel wraca... Zwariować idzie :( poprosiłam o badania ale ani z moczu ani z krwi nic podejrzanego nie wyszło poza lekką niedokrwistością. Już nie mam pomysłu co mu może być.. Może jakaś alergia? Ale jest za mały na badania pod tym kątem więc możemy tylko gdybać
Pozdrawiamy :)
 
Oj Kochane zdrówka dla maluszków. Co to się ich uczepiło. A takie maleństwa to aż przykro jak tak się męczą. Bo dorosły to jakoś inaczej weźmie na Swoje barki i koniec. A takie maleństwa to całkiem bezradne.
Jeszcze raz dużo dużo zdrówka dla nich!!!

Co do tłustego czwartku to Ja chyba jak co roku zrobię pączki [emoji7][emoji7][emoji7]
Ja robię ze standardowym nadzieniem różanym i z toffipychotka. A w tym roku też sobie nie odpuszczę. A już widzę jakie Adaś będzie wygibasy robił jak się najem pączków.

A Wam dziewczyny z cukrzycą to współczuję bo Ja to bym chyba zwariowała na dodatek w ciąży z takimk ograniczeniami co do jedzenia.

Ewela My z mężem też kiedyś mieliśmy takie niedziele, że kebab albo Pizza
[emoji7][emoji7][emoji7]

Napisane na MHA-L29 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ale się dzisiaj rozpisałyście :) dawno nie miałam tu na forum tyle czytania :)
U nas niestety też choróbsko trwa w najlepsze :( mała przeziębiona- kaszel, gorączkę i katar ma.. A na dodatek męczymy się od połowy grudnia z tym kaszlem u małego.. W nocy strach spać tak się dusi, a osłuchowo ciagle nic. Inhalujemy go i jest trochę lepiej ale jak tylko odstawimy inhalacje to za 2 dni kaszel wraca... Zwariować idzie :( poprosiłam o badania ale ani z moczu ani z krwi nic podejrzanego nie wyszło poza lekką niedokrwistością. Już nie mam pomysłu co mu może być.. Może jakaś alergia? Ale jest za mały na badania pod tym kątem więc możemy tylko gdybać
Pozdrawiamy :)
Natka moje też tak mają. Co uda mi się jakoś ogarnąć kaszel odstawiamy leki i wraca. Też ta sama historia. Osluchowo czysto temp brak. Dostajemy syropek i tak w koło. W tamtym roku było to samo cała zimę i wczesna wiosnę cały czas jakiś kaszel. Potem kilka miesięcy spokoju i od listopada znowu. U nas lekarze przypisują tylko ziołowe lekarstwa i homeopatyczne. Więc można powiedzieć że leczymy się tylko naturalnymi sposobami. Im są starsi tym mniej chorują i staram się po prostu jakoś to przetrwać i pomagać jak umiem.

Witam nowe dziewczyny na wątku.

Ja udzielam się bardzo rzadko bo nie planujemy już starań. Po stracie i bardzo ciężkiej ciąży z księżniczką nie zdecyduje się kolejny raz zaryzykować. Mam ich dwójkę i cieszę się że udało się. Często jednak podczytuje Was dziewczynki bo ten wątek dał mi dużo wsparcia po stracie i podczas ciąży z Rosalie . Życzę wszystkim przyszłym mamom i staraczkom udanych porodow i staran. Zawsze warto mieć nadzieję i myśleć pozytywnie. Mnie to bardzo pomogło. Od początku wierzyłam że uda mi się donosic i urodzić mojego skarba
 
@mfifi04 U mnie nic ciekawego[emoji5].
Żyje od wizyty do wizyty.Teraz byłam ostatnio to następna na koniec miesiąca dopiero.

Napisane na SM-T113 w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ostatnia edycja:
Natka moje też tak mają. Co uda mi się jakoś ogarnąć kaszel odstawiamy leki i wraca. Też ta sama historia. Osluchowo czysto temp brak. Dostajemy syropek i tak w koło. W tamtym roku było to samo cała zimę i wczesna wiosnę cały czas jakiś kaszel. Potem kilka miesięcy spokoju i od listopada znowu. U nas lekarze przypisują tylko ziołowe lekarstwa i homeopatyczne. Więc można powiedzieć że leczymy się tylko naturalnymi sposobami. Im są starsi tym mniej chorują i staram się po prostu jakoś to przetrwać i pomagać jak umiem.

Witam nowe dziewczyny na wątku.

Ja udzielam się bardzo rzadko bo nie planujemy już starań. Po stracie i bardzo ciężkiej ciąży z księżniczką nie zdecyduje się kolejny raz zaryzykować. Mam ich dwójkę i cieszę się że udało się. Często jednak podczytuje Was dziewczynki bo ten wątek dał mi dużo wsparcia po stracie i podczas ciąży z Rosalie . Życzę wszystkim przyszłym mamom i staraczkom udanych porodow i staran. Zawsze warto mieć nadzieję i myśleć pozytywnie. Mnie to bardzo pomogło. Od początku wierzyłam że uda mi się donosic i urodzić mojego skarba
Kurcze, to u Was też nie jest lekko z tym kaszlem... My za miesiąc jak nadal nie będzie poprawy też będziemy próbować syropkiem jakimś takim na alergię z tym walczyć. Bo na razie niestety tylko sterydy wziewne bo na większość innych leków Jaś jest zwyczajnie za mały. Musi skończyć pół roku to wtedy będzie szersza możliwość
próbowania włączania innych leków.
Ale dostałam też kontakt do alergolog która wlasnie homeopatyczne leki między innymi zaleca i będę się kontaktować czy warto przyjść na wizytę czy młody jeszcze za mały.
U nas też trzecie raczej się nie pojawi, mimo że zawsze chcieliśmy trójkę :) ale Jaś jest typem dziecka, które stale potrzebuje uwagi, zabawy. i przyznam że jestem zwyczajnie zmęczona, nie mam kiedy tak naprawdę odpocząć bo przez te kaszle nawet w nocy nie śpię bo mały płacze, wymiotuje i nie chce sam w łóżeczku leżeć. Zresztą nawet boimy się trochę samego w łóżeczku go zostawić, mimo że stoi zaraz koło naszego łóżka bo dwa razy już naprawdę mocno nam się zapowietrzył podczas kaszlu. Także jak pomyślę że jeszcze trzecie byłoby do ogarnięcia to chyba ani doby ani sił by mi nie starczyło ;) zresztą mój stan psychiczny po porodzie chyba też jeszcze do końca nie wrócił do "normalności" :)

@mfifi04 dziękujemy :) marzymy o tym żeby przypomnieć sobie jak było spokojnie, zwłaszcza nocami, jak jeszcze ten kaszel się nas nie uczepił ;)
 
@mfifi04 tak, karmie piersia ale od samego poczatku jest dokarmiana mm. Choc ostatnio malo je mm, bo dostaje juz warzywa, owoce i kaszki.
Duza z niej dziewczynka. Wazy juz 8400g[emoji4]

iv09zbmhdpxevirr.png
 
reklama
Do góry