reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po straconej ciąży

MONIA...ogromnie mi przykro :( :(
nie wiem co powiedziec. rozumiem ze to ogromna strata. badz dzielna i zycze Ci aby po pol roku fasolka pojawila sie po pierwszych staraniach
 
reklama
Moniczko..nie wiem co napisac.bardzo bardzo mi smutno i przykro z tego powodu..Nie daj sie..i bądz dzielna. Wszystko się ułoży, a pół roku minie szybko. Dużo zdrówka Ci zycze!
 
Monika bardzo mi przykro... w takich sytuaciach cieżko o pocieszenie... po prostu trzymaj się kochana, za jakiś czas znowu będziecie się starać i wierzę, że wam się uda
cieplutkie pozdrowionka
 
Moniczko ja również łączę się z Tobą w tym ogromnym bólu, ale wszystko na pewno się ułóży i już niedługo zostaniecie szczęśliwymi rodzicami
 
Moniko bardzo mi przykro. Trzymaj się i nie poddawaj. Na pewno za pół roku zajdziesz w ciążę i szczęśliwie urodzisz zdrowe maleństwo. Pomodlę się o to! Pozdrawiam!
 
Oj dopiero teraz przeczytalam :(:( strasznie sie zasmucilam...wiem co to znaczy ale wiem ze zadne slowa nie sa w stanie zmniejszyc bolu :(
postaraj sie jakos pozbierac i pozniej moc cieszyc sie swoim malenstwem!!!
 
dopiero teraz to przeczytałam...
monia100 , mocno mocno cie przytulam!!!az mi łzy w oczach stanęły!wiem jak bazdzo pragnęłąś tego maleństwa!ta kruszynka zawsze bedzie w twoim sercu!! mam jenak nadzieje, ze najszybciej jak bedzie to możliwe, Bóg zesle ci pocieszenie w drugiej dzidzi!!modle sie o to!!
zagladaj czasami do nas, nie zamykaj sie w swoim bólu!
 
Wiem co przeżywasz. Ja rok temu straciłam moje maleństwo w 11 tyg. Teraz najważ niejsze jest abys solidnie się wypłakała, i jak najprędzej podniosła po tej stracie. Jeśli możesz to skorzystaj z pomocy psychologa, gdyż takie przeżycie może wpędzic do niezłej depresji i blokady psychicznej. Głowa do góry.
 
reklama
Ja niestety też straciłąm swoje maleństwo to krawaiwnie jednak było poronieniem ale najstraszniejsze jest to że podczas badania wypłynęło moje maleństwo i lekarka miała na ręce ja ją widziałm była na pol ręki duża szok
 
Do góry