U mnie też jeszcze obiad z niedzieli. Wczoraj były tatusiowe gołąbki a dzisiaj będą schabowe. Muszę tylko zejść po karmę i sianko dla świnka- biedny aż szczeble klatki ze złości gryzie,że nie ma świeżego. A potem będę warować bo ma przyjechać facet wymierzyć drzwi zewnętrzne. Latem jakoś ich stan nie dokuczał ale teraz przeciągi jak nie wiem. Zastanawiam się jak poprzedni właściciele mogli tak 5 lat mieszkać.
Jeśli chodzi o tą aborcję to i tak jak się sama nie oczyści zrobią jej zabieg. Strasznie się czyta takie historie na wątku starania po straconej ciąży...życie jest pokopane :-(
Magda u nas była podobna sytuacja. Może nie słowo w słowo ale mojemu się udało więc trzymam kciuki by i Twój miał rację
Jeśli chodzi o tą aborcję to i tak jak się sama nie oczyści zrobią jej zabieg. Strasznie się czyta takie historie na wątku starania po straconej ciąży...życie jest pokopane :-(
A wiecie co mój Te wczoraj powiedział? Że z przytulanek może coś wyjść. Jak wtedy zaszłam w ciążę, to powiedział mi: Kochana, z tego będą dzieci!. A ja oczywiście,że po owulacji już i dupa, nie będzie - a jednak się sprawdziło. I wczoraj podobno wyczuł podobną konsystencję tam w środkuNo i jak to skwitował? "Kochanie, niepotrzebne Ci testy owulacyjne, temperatura i inne pierdoły, ja Ci powiem, kiedy będą płodne!" Hahaha jasnowidz, ale fajnie byłoby,gdyby tym razem też miał rację
![]()
Magda u nas była podobna sytuacja. Może nie słowo w słowo ale mojemu się udało więc trzymam kciuki by i Twój miał rację