reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Wróciłam...trochę się podlamalam... Pecherzyk ładny 20 mm. Za to LH poniżej normy dla fazy owulacyjnej, reszta tez raczej nieciekawa. Jeśli nie wzrośnie to bez szans na owulacje... Trochę już późno bo 13dc, moje cykle 28/29dni. Moja dr powiedziała,ze od przyszłego cyklu chyba trzeba będzie wspomóc się lekami... W czwartek mam powtórzyć LH o w piątej jeszcze jedno usg. Miała któraś z was taki problem?
 
reklama
hej kobietki, jak widać nie urodziłam jeszcze :(
qurcze jak na 13 dc 20mm to nie tak źle, to ładny pęcherzyk...
 
Nicola trzymam za Ciebie kciuki ;-)

Karola nie załamuj się, ważne, że lekarz Cię nie zbywa tylko wszystko sprawdza i chcę włączyć leczenie.... które zapewne przyniesie rezultaty... sama jestem tego przykładem... :tak:

Mig ty mała cholero - jazda na porodówkę... ;-)
 
Miq, na pewno lada momenr sue zacznie. kiedy kazali ci sie zglosic?
Pecherzyk ładny...ale endometrim marne 6 mm, a LH znacznie poniżej normy dla fazy owulacyjnej... Tempka od prawie dwóch tygodni w miejscu...moja gin powiedziała,ze albo się opóźni wszystko,albo w ogóle nie pęknie... Mam dola :( myślicie ze warto się jeszcze przytulić????
 
Karola zawsze warto się przytulać... musisz troszkę wyluzować (mimo, że sama wiem, że jest to trudne - ale możliwe) i uprawiać seks nie dlatego, że masz owulkę, tylko dlatego, że macie na to ochotę... Musisz troszkę odciągnąć myśli od starań... Trzymam za Ciebie kciuki ;-)

Karola a jak długo się staracie????
 
Ostatnia edycja:
Dzięki Sun...mieliśmy ok 2 miesiące starań zaraz po ślubie ( w zeszłym roku w wakacje), zupełnie na luzie, żadnego mierzenia, badania itd. A teraz to drugi cykl...wiem ze to niedługo, ale taki już mam charakter... W poprzednim cyklu w 14 dać było już prawdopodobnie po owulacji (usg) o endo było książkowe...więc nie wiem czy tym nakrecaniem się sama sobie tych problemów nie wywolalam...ale chaotycznie pisze. Dobrze,ze mamy Ciebie, Sun- twoja syt podnosi na duchu:)
 
Karola no to rzeczywiście nie starcie się długi... ale sama wiem, że długość starań nie ma żadnego znaczenia, bo dla jednych 2 lata to dopiero długo, a dla innych 3 m-c... Wiem, że jest Ci trudno, ale postaraj się na spokojnie do tego podchodzić... Wiem, ze to co teraz tu piszę wydaję Ci się głupie i wręcz nie możliwe (bo ja niestety też tak uważałam, jak inne dziewczyny mi tak pisały), ale zaszłam w cyklu w którym nie myślałam o dziecku ze względu na chorobę, czyli był totalny luz... a jak widzisz na suwaczku to już 8 tydzień...:tak:

Ja się starałam 17 m-c i dla mnie to była wieczność, ale warto było czekać, bo mam fasolkę... :-) cudowne chwilę... jak na teście widzi się II kreseczki - w cyklu, którego uznało się za stracony...
 
Jak najbardziej się z Tobą zgadzam Sun. I sadze,ze to musi być strasznie irytujące dla dziewczyn, które swoje już przeszły w kwestii starań, kiedy takie osoby jak ja piszą, ze maja problem, bo nie zafasolkowaly np od 2 miesięcy. Ale czym innym się starać kiedy wiadomo,ze wszystko jest ok, ale to już zupełnie inna sprawa kiedy okazuje się, ze są powody niepowodze albo ze raczej na pewno się pojawia problemy. I niestety jako ze nasza przysadka jest częścią mózgu to kwestie psychiczo-psychologiczne maja na nią największy wpływ:) sun , bardzo cieszę się z twojego powodu, suwaczki ciazowe należą do moich ulubionych. A jaki u Ciebie był problem?
 
Karola w sumie to problem był u mnie i u mojego męża... u niego pierwsze badanie nasienia nie wyszło najlepiej, zwłaszcza lepkość (gin wyjaśniła nam, że jego sperma ma konsystencje galaretki i plemniki niestety nie mogą się wydostać), ale dostał kurację lekową i po 3 m-c wyniki były świetne... U mnie było podejrzenie cukrzycy, bo miałam wysoki cukier (co powodowało, że pęcherzyki nie były dorodne) ale diabetolog to wykluczył, tyle, że fakt miałam nietolerancję glukozy i brałam leki na obniżenie cukru i stosowałam dietę... i jak widać wszystko jest możliwe... najważniejsza jest diagnoza i leczenie...

No my się leczyliśmy w Klinice Leczenia Niepłodności i w 100% polecam takie Kliniki... A ty masz zaufanie do swojej gin?????
 
reklama
Do góry