reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Ael mój małż powiedział, że jak zetnę włosy to przeniosę się do psa do koszyka bo on z chłopakiem spał nie będzie:-D
poszłam na kompromis i bok sobie wygoliłam :sorry2::-D

No mój powiedział, że mnie z domu wyrzuci i nie będzie chciał znać, no czyli poważnie gadał XD

Wiem, że taka praca to nic dobrego, ale co mam zrobić... jak się ma całą firm na głowie, to i pozapieprzac za innych czasem trzeba.. coż... (choć nie sądziłam, że aż tyle godzin... :|)

a poza tym to chyba pęcherz przeziębiłam... bo piecze i całe podbrzusze mam jakby spuchniete...a tu owulka powinna byc na dniach...
choć wczoraj tez bolało, ale nie przeszkodziło nam (a w zasadzie mi :p) zeby sie poprzytulac hehe ale baaardzo na luzie :)

a co u was... bo nie daje rady, żeby nadrobić... jakieś nowe fasolki? nowe zdjęcia brzuszków, fasolek z usg? opowiadajcie... :)

A któraś z ciężarówek chyba zafasolkowała przy pęcherzu, albo innym nie wiem nie pamiętam, zabij :p
Nowych fasolek brak niestety, zdjęć brzuszków nowych też brak, fasolek nowych z usg też coś brak. Czekamy na to wszystko tyż :-)
 
reklama
Oj to szkoda, ale mam nadzieję, że z każdą fasolką jest mimo wszystko dobrze. A jesli chodzi o zdjęcia, to prosze staraczki, bo juz dawno nic nie dawałyście. A postępy na pewno już sa :)

Aelku tylko Twój brzusio podziwiam co chwilkę... oglądam... przyglądam i uśmiecham sie sama do siebie :)

a wiadomo co z pok? bo zrobiła ten test ciążowy zamast owu i miała dać co po powtórnym... i co?
 
A witam sie wieczorowo!
Nie chce mi sie was nadrabiać, zmęczona jestem jak nie wiem. Dokładnie poczytam jutro.
Niedawno wróciłam od dzina kolejnego nowego. Okazało sie, że się jakies zakrzepy robia. bo to, że mnie grozi zakrzepica to wiadomo było. Dostałam lutke na wywołanie, heparyne na te zakrzepy no i clostilbegyt znowu, moze tym razem bedzie skuteczniejszy.
 
A witam sie wieczorowo!
Nie chce mi sie was nadrabiać, zmęczona jestem jak nie wiem. Dokładnie poczytam jutro.
Niedawno wróciłam od dzina kolejnego nowego. Okazało sie, że się jakies zakrzepy robia. bo to, że mnie grozi zakrzepica to wiadomo było. Dostałam lutke na wywołanie, heparyne na te zakrzepy no i clostilbegyt znowu, moze tym razem bedzie skuteczniejszy.

A nie M Ó W I Ł A M!!!
 
to mam nadzieję, że wszystko z nią w porządku.

a powiedzcie mi, czy któraś z was musiała kiedyś prosić faceta o to, żeby zrobił badania nasienia?

Bo mi moja pani gin powiedziała, że dobrze by było gdyby mój zrobił. tylko, że ja nie wiem jak mam mu o tym powiedzieć, żeby nie czuł się jakiś urażony czy zawstydzony. jak to owgóle technicznie się odbywa: czy można to zrobić w domu (w miłej atmosferze:), a tylko próbke odwieźć do laboratorium czy trzeba tam na miejscu "na siłe robić". opowiedzcie mi o swoich doświadczniach...

Ooo Dziurko własnie doczytałam, że brałaś Clostybegyt. jak to u ciebie wyglądało? robiłaś jakieś badania w trakcie czy jak? bo mi gin też coś o tym przepowiedziała, ale troche sie tym denerwuje...

Fifciu współczuje :* choć ja się sama troche podleczylam. najpierw gorąca kąpiel z solą Iwonicką, póżniej nasmarowałam sobie podbrzusze maścią wygrzewającą i nałozyłam gorący termofor. oczywiście dodatkowo spałam w szlafroku. niewiem czy moze zmeczona byłam po tym przedłużonym dniu pracy, czy moze z tego że mi było dobrze i ciepło w brzuch... rano obudziłam sie w takiej samej pozycji jak zasnełam z termoforem na miejscu... nawet nie spadł :) i dziś jest już lepiej :)
 
Ostatnia edycja:
Ael mówiłas że Fasola ma być..a no i SIEROTKO do mnie powiedziałaś, ot co! nie no żart, nic strasznego sie nie dzieje, organizm postanowił mi spłatac figla znowu/

Moniś mój małż robił badania nasienia w klinice niepłodności. weszlismy sami do takiego pokoju i wyszlismy z materiałem do badania. problemu nie było.
Clo brałam jakis czas temu i skutki uboczne były łoj...straszne dla mnie, dlatego teraz się troche boje. Spałam, płakałam, tyłam a nic nie jadłam. Choc ponobno te skutki uboczne są rzadkie. Ale badań w trakcie brania nie robiłam zadnych.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry