reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Karola ja miałam monitoring. Ale nie wiem dokładnie o co ci chodzi w twoim pytaniu... Ja zaczynam chodzić do gina na monitoring kiedy test owulacyjny pokazywał wynik pozytywny. Wtedy pęcherzyk miał ok 23mm a dwa dni później pękał i była owulacja. Raz byłam jakieś 3 dni przed owulacją i pęcherzyk miał 18mm.
 
reklama
Dzięki:) miałam na myśli to, jak szybko powinien przyrastac pęcherzyk i przy jakiej wielkości należy się spodziewać ze pęknie. Zastanawiałem się, czy przy tych moich wczorajszych 12mm nie wstrzymać się z "braniem się do roboty" do końca weekendu. Nie korzystam z testów owulacyjnych więc tak naprawdę nie mam pojęcia kiedy i czy w ogóle występuje u mnie owulacja (śluz marny, żadnego bólu lub plemienia), stad pomysł na monitoring. Zreszta tez trochę w tym mojej wygody, bo wykonywanie testów działa na mnie stresogennie-w poprzednim cyklu tak się nakręciłam testami ciazowymi, ze okres spóźnił mi się 4 dni ( do tej pory jak w zegarki 28) :D a co dopiero testy owu:)

Fifka, cykl z monitoringiem okazał się tym owocnym?:)
 
hej kobitki .
Fifka wiesz co tak sie zastanawiam bo jak bylam u lekarza , a to bylo 6 wrzesnia robila usg i powiedziala ze sa małe pecherzyki i jest jais delikatny sluz wiec zeby sie starac przez 3 dni czyli 7,8,9 wrzesnia , no i tak zrobilismy z wyjatkiem 9 wrzesnia bo maz wrocil taki padniety z pracy ze zasnął w fotelu :) . Ale wracajac do tematu jak ja mialam pecherzyki 6 wrzesnia a @ powinnam dostac 13 wrzesnia , wiec sama powiedz od zaplodnienia (jak do niego doszlo) to do 13 wrze byłby to tylko tydzien i to nie wiadomo czy doszło do zaplodnienia 6 bo nie wiemy kiedy te pecherzyki pekły , niechby doszło do zaplodnienia 10 wrzesnia to do 17 (wtedy robiłam test) mineło dopiero 7 dni wiec moze byc zawczesnie a do dzisiejszego dnia jest 14 dni wiec tez zawczesnie mi sie wydaje zeby test wyszedł pozytywnie , po ponad 2 tygodniach zazwyczaj pokazuje ciaze ( i to lekarze na usg mówia ze zarodek jest za maly kaza przyjsc ponownie za 3 dni),wiec gdzies dopero po niedzieli bedzie ponad 2 tygodnie , a jak same wiecie Sun jak sie dowiedziala ze jest w ciazy to była z tego co pamietam w 7 chyba tygodniu. Co sadzicie o tych moich analizach?
 
Ostatnia edycja:
Sun czujesz już coś? :-) Czy nadal szczęściaro nic? ;-)
Ja z każdym dniem czuję się coraz gorzej. Dziś miałam mdłości cały dzień, pół dnia przespałam :(
Ale byłam dziś u endokrynologa i Pani mnie pocieszyła, że beta cały czas przyrasta, więc będzie pewnie jeszcze gorzej. Jakoś sobie tego nie wyobrażam :sorry2:
A tak w ogóle to chciałabym, żeby był już 01.10., bo się stresuję czy z fasolką jest wszystko ok...

Kompletnie nic nie czuję... żadnych mdłości, wymiotów... tylko oczywiście jest "głodzilla" tylko bym jadła :-D... ale ograniczam się do minimum z wiadomych względów...

Ja nie utrzymuję kontaktu z teściami (tzn. z teściową, bo z teściem od czasu do czasu się widuję - dłuższa historia) i jak mój mąż powiedział im, że będziemy rodzicami to teściowa powiedziała abym koniecznie zrobiła badania "planetarne" :-D uśmiałam się z tego niesamowicie...

Cześć dziewczyny:) mam pytanie. Czy któraś z Was miała kiedyś monitoring? Jak to jest z tempem wzrastania pecherzyków? Jeśli sprawdzą się przewidywania mojej Pani dr to owulację będę mieć wcześniej niż mi się zawsze wydawało.

Kochana ja miałam monitoring i szłam tak ok. 14 dc (ale wynika to z tego, że cykle mam 34 dniowe - tzn. miałam, bo jest już fasolka) i ok. 17 dostawałam zastrzyk na pęknięcie pęcherzyków.... a ok. 20 przychodziłam na sprawdzenie czy pęcherzyki pękają... Jak lekarz dokładnie pozna Twój organizm to nie trzeba będzie często chodzi w każdym cyklu na monitoring... :-)
 
nicola jeżeli 6 były małe pęcherzyki to pewnie jeżeli miały pęknąć to musiały jeszcze podrosnąć i to im też zajęło kilka dni, niech nawet będzie, że ok 10 pękł i uwolnił jajeczko i doszło do zapłodnienia, potem jajeczko potrzebuje ok 6-7 dni żeby się ładnie podzielić i zagnieździć i już wydzielany jest hormon HCG i test jeszcze tego nie wykaże, dlatego zalecane jest czekanie 14 dni od zapłodnienia, chociaż badanie beta HCG już może pokazać przyrost. Ja bym przyjęła, że do zapłodnienia mogło dojść ok 10 + 14 dni i zrobiła test nie wcześniej niż 24, ewentualnie bym poszła na betę
 
miq no wlasnie ale teraz jest pytanie jak wspojzycie bylo 6,7 wrzesnia a ty mówisz ze niechy doszlo do zapolodnienia ok 10 to czy plemniki przezyłyn i wytrwały te 3 dni? raczej watpie , a jezeli nawet tak sie stalo to w poniedzialek pedzie własnie 24 dzien liczac od dnia 10 wrzesnia
 
nicola ja podpisuję się pod słowami mig... po pierwsze na usg wyszły małe pęcherzyki.. więc jak dla mnie one powinny jeszcze troszkę podrosnąć... to raz... dwa nie można robić testu ok. 7 dni po wystąpieniu owulki... trzeba przeczekać minimum 14 dni... Tak jak napisałaś, ja zrobiłam test 11 dni po planowanym terminie @... to zobacz ile u mnie już łącznie minęło dni od zapłodnienia...
 
reklama
Stosowałyście może metodę mierzenia temperatury,czy tak "na oko" wyznaczałyście płodne? Ja właśnie zaczęłam mierzyć i moja temperatura jest mega nudna :)
 
Do góry