reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
Kochane dziewczynki... ja wiem, że jest Wam ciężko (bo sama to przeżywam) ale odpowiedzcie sobie na pytanie: "czy płacz, stres, użalanie się nad sobą - doprowadzi do szybszego zaciążenia??? czy takie zachowanie pomoże w relacjach z partnerami, którzy też to przeżywają na swój sporób ????"
dawno nic tak mądrego i sensownego nie czytałam, brawo za postawę
Pyscek uszy do góry....
przesyłam Wam fluidki póki działają :tak:~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
dziękuje mig - ja też chcę dzidziusia, ale zrozumiałam, że nic na siłę... trzeba umieć sobie z tym jakoś poradzić.... Zapewne jak w weekend dostanę @ to będę miała taki słabszy dzień... ale zawsze po burzy przychodzi słońce :-) A jak ty się czujesz????

Pyscku kochanie smutaj tu tyle ile potrzebujesz... my wysłuchamy :-)
 
Ostatnia edycja:
kochane prawda jest taka, że nie da się o tym nie myśleć, nam szybko poszło więc nawet nie mogę się z Wami porównywać, ale też mnie to stresów i nerwów kosztowało, pragnęłam dziecka jeszcze za nim oboje postanowiliśmy się o nie starać. Całkiem zwariowałam jak okazało się, że bratowa jest w ciąży, serce mi pękało jak brałam maleństwo na ręce a moje 40 dniowe cykle ciągnęły się w nieskończoność... wszędzie kobiety w ciąży, w sklepach, w filmach... paranoja. Ale wiedziałam, że i tak mam przeogromne szczęście bo mam męża, cudownego męża, i co by nie było to będzie przy mnie. Cóż miałam szczęście, los mnie obdarował skarbem, które jeszcze noszę pod serduchem, wiem, że nie będzie łatwo, pewnie nie raz będę płakała razem z nią, ale warto było przejść te wszystkie dołki i górki, wszystko przed Wami kochane &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
 
reklama
Nadejdą kochane,z moją wiarą różnie bywa,ale w tym przypadku wierzę,że los wynagrodzi kiedyś to wszystko,ważne,że Wy się staracie,robicie badania,macie kogoś kto Was wspiera to już wielki krok...
Mam znajomych,którzy od 2 lat się "starają",ale nie robią nic,żeby się udało,znajoma.uważa,że skoro jej siostry zaliczyły wpadki to i im tak się uda. A tak na prawdę to boi się,że wina może leżeć po stronie męża i nie umie z nim o tym rozmawiać,w sumie to on nie potrafi o niczym rozmawiać... To jest dopiero tragedia...
 
Do góry