reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Kurczę... a co się u nas z tymi owulkami dzieje? Mnie i Lilly najprawdopodobniej sie późni... Dotka w ogóle nie ma... hmm... źle się ten miesiąc zapowiada....
No coś się dzieje, to więc trza by któraś zafasolkowała i słała fluidy, a zaciążone też się niech nie ociągają i ślą fluidki nam starającym!
 
reklama
oj dziewczynki zmieniamy podejscie na bardzo dobre nie miejmy glupich mysli bo to nam nie pomoze. Ja na przyszly cykl jak w tym nic nie wyjdzie kupie testy ale nie wiem jakie bo w szwecji sie na nich nie znam:crazy:
 
Testy owu to bardzo fajna sprawa, są bardziej czytelne niż temperatura i prostsze w stosowaniu (dla mnie łatwiej wrócić z pracy i nasiusiać na papierek niż budzić się zawsze o tej samej porze i nie zasypiać z termometrem) Tyle że najlepiej zmonitorować owulkę przy pozytywnym teście u gina by mieć pewność że na pewno dobrze pokazuję. Mając taką pewność można działać, bo jak widać u Dotki testy też nie są nieomylne...
 
No u mnie cykle zawsze jak w zegarku, 27 dni... żadnych plamień przed... także myślałam, że jest wszystko ok...
a objawów na owulke nie mam żadnych...no może troszkę płodnego śluzu... a jeszcze temperatura mi dzisiaj spadła z 36,4 do 36,2... czyli kiszka ogólnie.
A z tymi testami to na pewno fajna sprawa, dużo ułatwiają, ja się na nie napaliłam licząc, że będą dwie grube krechy, ale trudno, teraz tylko czekam na tego ginekologa w marcu...
 
Lilly a którego masz wizytę?

Jeśli zawsze było wszystko w porządku to być może to taki jednorazowy "wyskok" w końcu organizm to nie maszyna. Rób testy dalej no i zobaczysz kiedy dostaniesz @. Jeśli dostaniesz w terminie a owu nie będzie na testach to wypadałoby się przebadać, bo być może masz tak od jakiegoś czasu (stąd problem z zafasolkowaniem) ale jest też szansa ze się owu po prostu spóźni i wydłuży się tylko ten cykl.
 
wizytę mam 10 marca, i koniecznie po tej wizycie muszę porobić jakieś badania, liczę, że mnie lekarz w tej kwestii pokieruje...
wydaje mi się, że @ się nie przesunie, raz tylko mi się zdarzyło, że przesunęła się 2 dni, ale zawsze było jak w zegarku... takie to wszystko skomplikowane....
A ty Fifka zdenerwowana przed jutrzejszą wizytą? na którą masz?
 
Na 18, jadę od razu po pracy. Oj! Bardzo zdenerwowana... Ja wiem, ze coś jest nie tak... ale mam nadzieję ze to nic poważnego co da się łatwo naprawić i szybko zafasolkuję...

Ael ja też BARDZO bym już chciała... a dzisiaj jeszcze przyszła koleżanka do pracy która tydzień temu urodziła syna, opowiadała o porodzie i pierwszych dnia zycia synka. Normalnie aż doła dostałam... Na dodatek pracując w przedszkolu, cały czas widzę sceny typu: "Mama!!!" i dziecko wtula się w mamusię... a mi serce pęka...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Oj Fifka, wiadomo co to znaczy gdy przychodzi świeża "mama" i opowiada o urokach macierzyństwa... :-(

Wiem Lilly wszystkie chcemy, a ten luty to naprawdę u nas miesiąc posuchy...
 
Do góry