reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

halo halo, dzień doberek!

co tam z rana?

amelka fajnie wciąga:) już się nie mogę doczekać jak ten mój mlekożłop przejdzie na coś ciekawszego:)

moja biedna żona... a teraz już lepiej?

fifka, też współczuje..
 
reklama
hello ktos za mna tesknił??:happy2:

nie nadrabiam bo nie wiem ile tego jest, jestem zawalona robota, ogórki na mam juz ich ogrom, buraczki, siekanie natki pietruszki na zime, pranie , i w ogóle nie miałam czasu na forum,
a cos tu sie ciekawegi działo?????


co tu tak pusto???
Czy ja jestem dziecinna ze mająć skończone 30 lat oglądam serial czarodziejki ?:-D
 
Ostatnia edycja:
hello ktos za mna tesknił??:happy2:
Czy ja jestem dziecinna ze mająć skończone 30 lat oglądam serial czarodziejki ?:-D
Siemano :-)oczywiście, ze tęskniły <mmmuuuuaaaaaa> :-)
Nie znam serialu więc nie powiem hyhyhy, ale ja mam takie napady, że kilka razy do roku biorę jakiś serial i lecę cały sezon na raz :-) Później kilka miechów przerwy i znów :-)
mam pytanie czy katarem moge niunie zarazic czy jak pije moje mleczko to ma przeciwciala i sie nie zarazi bo chyba katar albo cos zaczelo pylic bo caly dzien smarkam ze hej...
jeśli alergiczny to nie, jeśli to tylko katar tzw. z d*upy wzięty to pewnie nie, jesli z przeziebienia to pewnie jest taka ewentualność :-),

Mała co chwilę w nocy płakała, nie wiem o co, chyba się przejadła na noc :( A mnie jeszcze żołądek boli i ogólnie umieram, a zaraz dzwonię do mechanika i się dowiem, ile mnie skasuje i czy w ogóle skasuje, bo to nie tłumik tylko mi dziura zaraz za silnikiem wyskoczyła w rurze do katalizatora.... I jak mi nie naprawi to nigdzie nie jedziemy, w następny weekend też nie, bo szykujemy imprezę dla moich rodziców na 30 lecie ślubu, chcieliśmy zrobić 15 sierpnia, ale chyba mój brat jedzie na wakacje i weekend wypada.. Ech... wygadałam się, lepiej mi... zaraz przyjdę płakać, jak mi mechanik powie, ile sobie zaśpiewa...
Tulasek dla Ciebie i <poklepaniepopleckachnapocieszenie>

Co do nocy to ja miałam dokładnie to samo..... nie mam pojęcia co się Konradowi stało... spał dłużej po tej kaszce ale koło 1 się obudził i praktycznie do rana coś mu nie pasowało....

Swoją drogą mały nie chce smoka! Sam go odrzuca i zastanawiam się czy to nie dobry moment do jego oduczania...

Fifka jesli wypluwa smoka, to go oducz jak najszybciej będziesz miała z głowy na tzw zaś ;-) tylko obserwuj, czy zamiast smoka nie ciągnie kciuka bo to często taki apetyczny zamiennik:-)

My się wyspałyśmy, ja po ćwiczeniach z Mel B. zaczynam pozbywać się wzdęcia - nie ukrywam dość głośno mi idzie to pozbywanie :-)

Fifka mam pytanie w jakiej pozycji nosisz małego w chuscie? I jak długo można nosić dziecko za tzw. jednym zamachem:-)?
Jesli mi neurolog pozwoli to my zaczynam sięchustować od przyszłego tygodnia, na wyjazd w góry będzie jak znalazł :-)
 
Atan tak jak Fasolka piszę... jeśli to alergiczny katar to nie, a jeśli jesteś przeziębiona to tak, ale nie od mleka a od samego przytulania małej... :-)



Fasolka ja nosiłam od karmienia do karmienia jak był malutki. czasem łącznie i po 6-7 godzin :szok: teraz krótko, czasem z 1-2 godziny na spacerze ale przez te upały raczej wózkiem jeździmy. Jeśli to tylko pare dni pod rząd to może spokojnie mała siedzieć dopóki sama będzie chciała :tak:Ona już nie jest noworodkiem to ma silniejsze mięśnie!


I ja noszę zawsze pionowo w kieszonce, jest najwygodniejsza i najlepiej potrzymuję kręgosłup. Teraz czasem wiąże w podwójne X bo Konrad już sam siedzi więc mamy większe pole manewru. Tobie polecam kieszonkę, będzie "najzdrowasza" i najwygodniejsza dla Łucji :tak:



Lam pewnie ze tęskniłam :*
 
i ja po ćwiczeniach już jestem, co prawda krótkich ale chociaz rozgrzewka i brzuch zrobiony, na nogi będe miała godzinny spacer - szybki, moze w 2 strony. bo wybieram sie do kolezanki w odwiedziny.

fifka:
a moja znowu nie chce w chuście siedzieć w kieszonce, jak ja zawine to pręży sie i zaczyna płakać, nie wiem czy ja ją źle wiążę czy co

fasolka: dobrze ze nie siedze koło ciebie, bo chyba zdrowo gazujesz :-D
 
Fifka, to nie był tłumik, a zresztą, u mnie tłumik to 250 zł. Pan mi zaspawał, zainkasował 30 zł i jak będzie się trzymać to będzie, a jak nie to 600 zł wymiana z katalizatorem

A dziękuję, dziewuszki, już mi lepiej, pewnie dlatego, ze moje lwiątko znów jest kotem, a nie słoniem o chodzi jak ta lala

Lamiav, dzieci mają też swoje upodobania chustowe, moja np nie znosiła kołyski, darła się, że szok.

Co do kompleksów, miewam, ale staram się lubić, choć i tak jestem gruba, brzydka i ]/\\ - to zdanie mojego dziecka, ale nie wiem co ona znaczy. Jakiś translator by sie zdał. Idę leczo robić.
 
Ja do tej pory nie mogłam w chuście nosić, dopiero po skończonym 3 miesiącu skorygowanym neurolog ma zdecydować :-)
Nie mogłam, hmmmm tzn. nie zalecano mi, bo mimo, że wtedy się duża więź rodzi między matką i dzieckiem to niestety może to mieć zły wpływ na wiotkie ciałko wcześniaka,. Zresztą co lekarz to teoria :-)

A z tą kołyską to może być u mnie problem,bo Łucja raczej krótko wytrzymuje w pozycji leżącej na rękach, chce być pionowo i świat oglądać, bo skubańca już wszystko interesuje. No ale zobaczymy :-)
Lamiav, juz mi przeszło :-D
Co do kompleksów, ja to jestem jeden wielki kompleks hyhyhy. A poważnie mam bzika na punkcie swojego wyglądu. Nie potrafię sobie poradzić z akceptacją samej siebie po ciąży.
 
Sil aaa to inna sprawa.... haha i widzę ze twoja też lubi pisać z nami na forum! :-D


Lamiav bo każde dziecko ma swoje upodobania tak jak Mówi Sil. Mój z kolei uwielbia chuste i potrafił w niej spać 5 godzin w ciągu dnia ciągiem i zapomniał o jedzeniu... za to tak jak Dominika nie znosi kołyski... tylko pionowo....



Fasolka
ja z kolei słyszałam ze dobrze jest wcześniaki nosić bo wtedy czują się tak jakby dalej były w brzuchu i lepiej się rozwijają... ale tak jak mówisz... co lekarz to teoria.... u nas z kolei Konrad był tylko na piersi a od 4 miesiąca kazała podawać posiłki stałe kiedy to inni lekarze zalecają czekać do 6 miesiaca... :confused:
 
reklama
Hej dziewczonki :)

Nie odzywam się bo cierpię ostatnio na straszliwy brak czasu... dzisiaj zaczynamy remont i od wczoraj jestem u mamy na tydzień, a popołudniami będę jeździć do domku pomagać mężowi...

Żonko moja!! Julia też zakochana po uszy i usycha z tęsknoty:tak: już odhacza dni w kalendarzyku aż Igorek przyjedzie i ją odwiedzi :-):tak: buuuuziaki dla żonki i mojego przystojniaczka :-)

Sleep co Ty gadasz, że Ty siebie nie lubisz od przodu??:szok: zdjęcia widziałam, jesteś śliczna kobitka!!:tak: no ja nie wiem :-p chyba jakieś okularki by Ci się przydały skoro tego nie widzisz :-p
Aaaaa, o co chodziło z tym, co napisałaś wczoraj do Iwaska? :-p bo teraz ja nie bardzo rozumiem :-p


Fasolka No i Ciebie też nie rozumiem! Kolejna piękna kobieta i narzeka. Pamiętam jak kiedyś wklejałaś zdjęcia jeszcze ze szpitala, jak trzymałaś Łu na rękach, no i wyglądałaś SUPER! a to było tuż po porodzie, więc teraz to z pewnością siksa jesteś że hej :tak::-)

Fifka kiedyś pytałaś o mleko krowie, Julia pije je już normalnie, w całkiem dużych ilościach, i nic jej nie jest :-) także nie takie straszne to mleko jak o nim piszą ;-) A co do zajścia w ciąże i karmienia piersią, to pisałaś, że wkurzysz się, jak zajdziesz od razu w ciąże i uda Ci się w tym czasie rozkręcić laktacje.... kobito zdecyduj się!:tak:;-) przecież jedno nie wyklucza drugiego! spokojnie możesz karmić w ciąży! :happy2:


W ogóle piękne te Wasze dzieciaczki jak na nie patrze :tak: także dodawajcie dodawajcie:-) ciocia lili z wielką przyjemnością popatrzy :-)

I nie pamiętam co komu jeszcze miałam :dry:

A u nas Julia znowu ma jakieś marudkowe dni... ale nie jest najgorzej, więc nie śmiem narzekać ;-):-) nocki pięknie przesypia tylko w ciągu dnia czasem coś jej się nie spodoba:-p w ogóle to ona jest taka żywa... nie usiedzi chwili na tyłku...skacze, rzuca się, wariuje, czasem zaczynam się zastanawiać czy ona nie ma jakiegoś adhd ;-):-p
 
Do góry