reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Eh... Netka ja oglądam ten filmik to wyje jak bóbr... :zawstydzona/y: heh wzruszam się jak nie wiem... śliczne maleństwo! Niech zdrowo rośnie! A i dobrze ze piszesz o skarpetkach bo ja mam kilka par skarpetek na wcześniaki! Konrad miał je 3 rzy na nogach i z nich wyrósł... to też je wyślę :tak:


Dagne a ja mam używany laktator i nawet nie pomyślałam ze nie można... jak go dostałam to został wygotowany....


Truskawciu 20dc to jeszcze za wcześnie na @... zaciskam kciuki żeby wredna w ogóle nie przyszła!!!


Kwiatuszku tobie też zaciskam kciuki za następny cykl! Moze te leki w końcu zadziałają! ;-)




Dziewczyny JUTRO w ROZMOWACH W TOKU o godzinie 15.55 będzie mowa o ABROCJI! Będą się wypowiadały kobiety które usunęły ciąże... widziałam zwiastun... połowę tych kobiet bym rozstrzelała.... Nie jestem pewna na 100% że to jutro ale chyba tak...


A tak poza tym to dzisiaj byliśmy u sąsiadów na obiedzie (oni są prawosławni i zaprosili nas i teściów na ich święta) Malutki ma dziś gorszy dzień, bo znowu brzuszek mu dokuczał, ale muszę powiedzieć że zaczynam widzieć bardzo dużą poprawę! Podobno Kolki znikają koło 3 miesiaca i widzę ze faktycznie coś w tym jest :tak: Teraz przytulił się do mamusi i spi sobie bo mu tak dobrze... :laugh2:
 
reklama
Necia mnie też mała wzruszyła.. ona sie chyba pod koniec uśmiechnęła ?:>

ale te rurki.. nie chce Cię dołować.. ale dla mnie każda taka rurka u maluszka to wyciskacz łez..
 
rurki to masakra, ale my już tak na to nie patrzymy. Po przyjściu do dzieci na rurki i wenflony nie zwraca się uwagi :-) bo by człowiek wariacji dostał. Pierwsze spotkanie było dość ciężkie, ale z czasem człowiek się przyzwyczaja. Gorzej jest jak np odłączą rurki i wenflony, a raptem coś się zaczyna dziać i przy kolejnej wizycie znów się coś nowego pojawia,wtedy oczy robią się mokre, a nogi uginają. Ale najważniejsza zasada - nie wolno płakać:-)
A Fifka szkoda gadać, miała wyjść w czwartek, ale jakieś kiepskie CRP miała i musiała zostqać, a tam nikt ci nic nie powie, o wyjściu dowiadujesz się z dnia na dzień. Liczę,ze w tym tygodniu zawita w domu, bo ja już nie mam sił na te wycieczki. Co 2 dzień przejeżdżam 300 kilosów żeby ją z godzine poprzytulać.
 
Ostatnia edycja:
No ja wiem, że na swoje dziecko inaczej się patrzy.. że mogą być całe w rurkach jeżeli jest pewność,że to pomoże.. :-) Fasolka kciuki trzymamy za to,żeby Mała już niebawem z Wami była ;-) a macie już kącik dla małej? wszystko już macie?
 
Eh... kochane ja mogę sobie tylko wyobrazić co czujecie... Fakt wyleżałam w szpitalu swoje ze strachem ze to samo spotka Konrada ale udało nam się tego uniknąć... powiem wam ze jesteście (ty Fasolka i Netka) bardzo dzielne... mi Konrada zabrali na jedna noc to dostawałam spazmy a jak mieli go zabrać na naświetlania (bo dostał żółtaczki) to rozpłakałam się położnej... - aż jej się szkoda mnie zrobiło i przywieźli lampe do nas do sali żeby mały był przy mnie.

Jak człowiek jest w ciaży to sobie nie zdaje sprawy ile takie dziecko musi wywalczyć by wyjsć z tego "groźnego" okresu... ja podczas tych skurczy nie raz myślałam ze mam dosć i zeby już w końcu urodzić... Wręcz prosiłam o to Konrada a teraz mam gule w gardle bo wiem dzięki tym kilku tygodniom uniknął wielu problemów i niewygód...


Te maleńkie istoty mają tak ogromną wole życia! Tak dzielnie walczą! Te nasze wcześniaki to wspaniali bohaterowie (a dokładniej bohaterki :tak:) w przyszłości będą wspaniałymi ludźmi!

Ściskam was mamuśki z całych sił bo ta cała sytuacja i dla was jest bardzo trudna! To prawdziwy sprawdzian :*
 
reklama
raczej wszystko mamy, reszta wyjdzie w praniu :-)
Odnośnie kącika, to trudno to nazwać kącikiem, jest łóżeczko w sypialni i to wszycho, wcześniak nie może mieć baldachimów, karuzelek i obrazków na ścianach więc nie mogę za bardzo po szaleć :-). Tak czy siak noclegownie już ma :-)
Ja nie wiedziałam,ze można tak bardzo kochać, tak bardzo tęsknić i tak potwornie martwić się o kogoś.
Kocham mojego Zbyszka, rodziców i siostrę do szaleństwa i byle pierdoła a ja od zmysłów odchodzę martwiąc się o nich, bez męża nie potrafię dnia wytrzymać, ale uczucia związane z tą malutką istotką są zupełnie inne.
 
Ostatnia edycja:
Do góry