reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
denerwuje mnie ten mój pit, wszystkich porozlicząłam a mój nie chce przejść w us dziady tak udzielają informacji ze nic nie wiadomo :angry:, i teraz nie wiem czy ja mam błąd czy u nic coś jest źle.
 
no właśnie mig, a mnie (.)(.) bolą, ale tak samo bolą mnie w każdym miesiącu przed @ tak więc wiem, że nici z tego... ;-)
 
lamia u mnie było to samo aż się zeźliliśmy i dwa tygodnie temu mąż zawiózł osobiście do urzędu czekam teraz na kasiorkę :)

Sil pytałaś o co chodzi z teściami. Otóż niby ja to olewam ale jakoś dziś znów się przykro zrobiło. teraz kończony jest remont dawnego budynku gospodarczego gdzie będzie mieszkał szwagier ze swoją narzeczoną. i proszę bardzo mnie to cieszy. ale jakoś przykro się robi jak oni ciągle (teściowie) szczebioczą co to jeszcze im trzeba kupić i tylko ten temat istnieje. pomijam fakt że wszystko im kupują bo ja tam sobie powolutku sama kupię, ale wczoraj znów artuś przywieź martę pojedziecie sobie kupić jakieś tam plafony czy co. byliśmy na zakupach nawet nie zapytali co kupiliśmy z wyprawki choć wiedzieli że mamy zamiar, wczoraj nawet nie zauważyła że ja się bardzo źle czuję taka była zaaferowana. dziś też teść w domu i od rana jakie to ładne plafony kupione i zaś na jakieś zakupy tym razem teściowie dla nich jadą. jakoś tak mi jest przykro że zero zainteresowania w naszą stronę, żeby spytali cokolwiek.
 
neciuszka: no i ja jak zaniesie mi mąz pita będe czekała na zwrto mały, ale zawsze coś .
przykro mi że tak teście was traktują, ciężko olewać taką sytuacje i rozumie ze jest ci przykro.
miq: ja juz zaczęłam tyć od zobaczenia na teście 2 kresek :-)i tak ciągnę do dzis, a fakt że nie wymiotowałam wpłyną na to że jadłam i jem, miałam tylko jakieś 2 tygodnie mdłości i niektórych rzeczy nie mogłam eść ale juz mi to przeszlo i jem wszystko
 
Sun życzę takiego zaskoczenia jak u Nas
Nesiuszka nie zazdroszczę sytuacji, u nas jak narazie teściowie też nic nie pytają, teściowa nawet sie nie iontereseuje jak sie czuję, jak targałam oststnio zgrzewki wody (dla nich) też się nikt nie przejął. Moi rodzice już bardziej, tata nawet powiedział, że o łóżeczko mamy się nie martwi tzn dosłownie powiedział, że "dziecko nie będzie spało na podłodze". Ale ja jestem bardzo samodzielna i też nie pozwolę, żeby kupili coś bez konsultacji ze mną. Ich zainteresowanie wynika z tego, że dla swojego pierwszego wnuka nic nie mogli kupić bo rodzice "przyszłej" bratowej kupili WSZYSTKO. Wczoraj była w ogóle dziwna syt. moja bratowa jest trudną osobą, ale już potrafiła okręcić mojego ojca w okół palca. Rozmawiam sobie z mamą zupełnie na inny temat a ten nagle jak rykną, że "mamy zejść z tej dziewczyny" to mi szczęka opadła, już ja mu pokaże przy następnej okazji grrr

no ja też nie wymiotowałam, ale w końcu też zacznę tyć he he
 
miq wiesz co to takie pokręcone bo jaka to ona szczęśliwa babcia będzie itp itd, na pół wsi się chwali. nie oczekuję, żeby coś kupowali bo ja sobie sama poradzę, a ci pewnie jak zwykle po fakcie z czymś wyskoczą a ja nie mam zamiaru czekać bo wkońcu pójdę rodzić i nie będę mieć nic, jedynie co to chodzi o to że u młodego och ach ich trzeba mlodym wykończyć mieszkanie a tutaj nawet się o nic nie zapyta, ale dziś sobie humor poprawię właśnie wybieram pościel i jak tylko zobaczkę pieniążki na koncie zamawiam :-)
 
Neciuszka, wiem, jak się czujesz. Ja to powoli olewam, ale mnie pewnie łatwiej, bo oni daleko i od ślubu tak raczej zero kontaktu. Od teścia niby dostaliśmy kocyk i dwa ubranka (z autami, tak, nadal przeżywam), ale na tym koniec. I własnie nie chodzi o kupowanie, a o zainteresowanie...
 
witam się, już od rana na nogach, mąz do pracy, Seba do szkoły to iśniadanko zjadłam wcześniej, i będe jadła znowu przez cały dzień. W nocy kiepsko spałam brzuch mnie bolał, i skurcze mnie męczyły, a teraz jakby lepiej.
Pochwalę się ze dostałam wczoraj bukiet róż od męża i dużą pakę pierniczków w czekoladzie które uwielbiam i zeżarłam prawie całą pakę :tak::tak:

neciuszka: i jak już łykałaś dzisiaj leki ?

ewika: jaka słodka twoj kruszynka i pasują jej te kropeczki :-)

kalinka: witam cię serdecznie , życze powodzenia i obyś nie traciła nadziei, czasami trzeba na dzidziusia czekać dłużej czasmi krócej ale wierzę że wam się uda, trzymam &&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&
&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&&& i ślę
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

miq: jak tam się czujesz ? apetyt widze dopisuje :-)

milia: hejka ;-)

magdalena, fifka: jak tam noc minęła , maluszki wasze grzecznie spały ?

U Nas spokojnie! Bartuś w nocy jest dość grzeczny, niestety nadal budzi się dość często do karmienia ale jak się naje to zaraz szybciutko zasypia w swoim łóżeczku. Przesypia narazie tylko jedno karmienie o 24. Przesypia mniej więcej od 21.30 do 2.30. A potem niestety już za dwie godziny nie licząc przerwy na karmienie po 20 min czyli koło 5, a potem już za godzinę około 6.30, następnie 7.30 i koniec spania! :-p czyli im bliżej rana tym krócej śpi :-p
 
reklama
Do góry