reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Madziulek...a u mnie po staremu, nic sie nie zmienilo. w tym cyklu co bedzie, bo czekam @ skoncze robic badania do IVF i chyba czas na stymulacje...troche jeszcze nie moge przywyknac do tej mysli...ale ogolnie jest ok
 
reklama
A ja dopiero teraz mogłam do Was zajrzeć... może streściłby mi ktoś co się działo cały dzień? Bartuś dał mi dzisiaj popalić! Od godziny 10 do godziny 18 nie zmrużył oka. Od 18 do 20 spał bo byliśmy na zakupach i jeździł w wózku i od 20 do teraz znów oczy jak 5-złotówki :baffled: najlepiej ciągle przy cycku by siedział a jak tylko go chce odłożyć to ryk... teraz się znęca nad smoczkiem w łóżeczku i mam nadzieję, że w końcu zaśnie
 
Wtrącę trzy grosze. Bardzo ładnie z jego strony, ale wiedz, że to bardzo obciążające dla ciebie będzie. Bo to nadal rodzice i on będzie stał między młotem a kowadłem. Nie życzę Ci takiej sytuacji. I pamiętaj, Wy jesteście rodziną i ona/oni nic do Was nie mają i macie mieć własne zasady, a nie ich, bo razem mieszkacie. Kompromis, ok, ale nie ślepa zgoda.

Grzanka a ja nie do końca zgodzę się z Sil. Ja z mężem w sprawie rodziców mojego męża zawsze stoimy za sobą murem i jeśli się na coś zgadzamy to tylko jako "jedność" bo ustalamy to wcześniej na osobności.
Kompromis? Tak... ale miedzy teściami a MAŁŻEŃSTWEM! A nie miedzy rodzicami a synem a ty gdzieś jesteś z boku. (mówimy tu oczywiście o mieszkaniu razem/obok siebiei o sprawach które choć w minimalnej części tyczą was)

Ja uważam ze to bardzo dobrze ze tak za tobą stoi! Mi serce by pękło gdyby mąż staną za rodzicami a przeciwko mnie, bez uprzednio rozmowy i wymiany argumentów... To ty jako żona masz być na pierwszym miejscu nie rodzice... to nie z rodzicami on będzie żył... rodzice kiedyś odejdą a wy musicie pielęgnować zaufanie i uczucie które jest miedzy wami.


Magdalena
też mam czasem takie dni... lekarka mi mówiła zeby nie przystawiać dziecka częścij niż co 1-2 godziny bo później będzie bieda jak się przywyczai... więc w ciągu dnia zapycham smokiem. A dam ci fajną wskazówkę którą od wczoraj na swoim praktykuję. :-D

Weż w szklance rozpuść sporo cukru ( a najlepiej glukoze dostępną w aptece, ale cukier też nie zaszkodzi) i w razie płaczów na cyca kiedy wiesz ze nie chce jeść a "durnia klei" zamocz końcówkę smoka w tym roztworze i daj mu. :-) jak poczuje smak to masz na jakiś czas spokój z dzieciaczkiem :-p mój nawet tak się "delektując" potrafi się zdrzemnąć choć na pół godziny :tak:







A my walczymy z gazami... dzisiejsza noc jest lepsza niż wczoraj, dziwne napady płaczu się skończyły, ale teraz jest masowanie brzuszka... Normalnie mały budzi się dwa razy przez całą noc... o 3 i o 7, a dzisiaj były już trzy pobudki a teraz nawet taka dłuższa przerwa w spaniu. :sorry:
 
Ostatnia edycja:
Fifka, nie do końca się zrozumiałyśmy. Pewnie, że mąż ma stać za nią, a ona za nim, to cała idea małżeństwa. Przy czym, jak on się wyprowadzi w kiepskiej atmosferze, to będzie to trudne dla nich obu, a dla Grzanki szczególnie. Źle się patrzy na męża, który musiał się wyprowadzać, bo rodzice nie akceptują żony w jakikolwiek sposób. I chodziło mi właśnie o kompromis pomiędzy nimi, a rodzicami. Bo Grzanka pisała o tym, że jest w stanie ze sporej rzeczy zrezygnować i ustąpić, bo będzie mieszkać u nich.
A prawda jest taka, że jak ma się możliwość mieszkanie samemu, to należy to zrobić. Bo ja mieszkam z rodzicami i marzę o chwili, gdy będziemy mieć już własny dom. Więc to nie ma znaczenia, w którą stronę teście.

Magda, dzień dobry :)
 
Witam się i ja

Fasolka bardzo dziękuje za słowa wsparcia i otuchy ale prosiła mnie żeby jej nie przesyłać żadnych całusków tulasków itp bo tylko bardziej płacze a to nie jest dobre. Wody nadal jej ciekną tyle wiem.
 
o kurde fasolka w szpitalu, no nie
fasolka: trzyamma kciuki zebyś przetrzymała małą jak najdłużej, trzymaj sie mała mocno , będzie dobrze

neciuszka: a jak myslisz napisać jej smsa czy nie bo moze woli zeby ja nie męczyć wiadomościami ??

Wczoraj zamówiliśmy wózek, kupiliśmy wanienkę, a łóżeczka nadal brak, bo albo nie ma z szufladą, albo nie ma w takim kolorze .
 
reklama
Lamia myślę że mozesz napisać po prostu ona nie chce żeby jej pisać rzeczy typu buziaki, kciuki itp bo beczy zaraz jak to nasza Fasolcia. No zaszaleliście wczoraj :) jaki wózek zamówiłaś pokaż pokaż :)
 
Do góry