Pyscek
:)
mineralna Ty już będziesz rodzić
dobrze ja czytam ... matko jak to szybko zleciało 


Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
tak kochana o tym masz pisaćMłody wybrał kiełbaskę z resztą on lubił jak był w brzuszku gdy jadłam mięsko.
To mam pisać, że np dziś młody był marudny znowu i chyba mam problemy z jego karmieniem i po nowym roku musimy przejść się do pediatry?
I mam pisać i tym, że młody uwielbia bajkę Planeta 51, bo oczu nie odrywał od tv i żywo komentował przez cały film i że teraz młody zasnął mi na nogach i zrobiłam mu zdjęcie rozlanego bobasa?
Sil jeszcze raz gratuluję i i cieszę się, że tak mało wycierpiałaś! :-) tak jak reszta dziewczyn czekam niecierpliwie na fotki Twojej królewny!
Fifka no jest tych rzeczy co nie miara... ja się nie zmieściłam nawet do jednej torby!
Ael ja Ci napisze jeszcze gorzej! Ty jakaś nienormalna jesteś!!!!! Wiesz co, nie obraź się ale chyba Ci to macierzyństwo na mózg siadło... dokladnie tak jak Fifka pisze, za chwilę się rozpakujemy jedna po drugiej i już będziesz miała o czym pisać!! A teraz doradzaj nam tak jak zawsze i pisz o kupach Wiktora! Jak chcesz to rób nawet zdjęcia (w zamian za zdjęcia brzucha) i wstawiaj nam tu na forum!!
A ja się niedawno tak zdenerwowałam, ze głowa mała! Wydarłam się na K tak, że zaczęłam aż się trząść z nerwów i szybko poszłam do łazienki, nalałam pełną wannę wody żeby szybko się uspokoić! Aż mi wstyd było, że mały na pewno się śmiertelnie wystraszył przeze mnie :-(
Dziewczyny no bo to właśnie chodzi o to co Madgalena dobrze zauważyła. Piszę wam o tym jak to jest z małych etc, ale czasem nie znajduje posłuchu potem w moich wpisach u was, niby mam to drugie forum mamusiek z października ale wiadomo, dzieci czasem tak zajmujące, że nie ma z kim pisać. A tutaj znam was lepiej niż tamte dziewczyny, jest tu Ewika i Lilly ale rzadko się pojawiają, czasem z Lilly na PW piszę. Teraz Sil będzie zajęta to tak nie ma z kim pisać o tych kupkach na przykład. Po prostu czuję się czasem jak z choinki urwana i właśnie przez to, że wy jesteście jeszcze brzuchate oraz starające się zapragnęłam drugiego dziecka.
Ja będąc w ciąży bardzo lubiłam wam pomagać, teraz mało jest staraczek, ciężarówki mnie nie potrzebują bo same doświadczone, a wierzcie mi naprawdę lubię wam pomagać i bardzo mnie cieszy gdy któraś napisze do mnie smsa, czy zadzwoni, czy napiszę pw.
Tylko, że wy jeszcze mnie nie potrzebujecie, na wasze porody jeszcze trzeba czekać, na poród Iwaska to ja czekam jakbym miała sama urodzić, a jak już ciotka do mnie zadzwoni, to mnie się gęba cieszy.
Zrozumcie mnie, czasem to aż głupio pisać co Wiktor zrobił, co gadał, jaki marudny etc. Czuję wtedy, że wy się też trochę denerwujecie bo jedne czekają na poród a drugie na fasolkę. A to raczej nie wpływa dobrze na wasze samopoczucie.
Ael wiesz, że nadal potrzebujemy pomocy! Teraz radzisz nam w innych sprawach niż dotychczas... zapisujemy sobie Twoje dobre rady, które już przetestowałaś w praktyce :-) naprawdę Cię potrzebujemy! ja też już idę zaraz po IWASKU 05.01 na porodówkę więc będziemy wszystkie gadać o tym samym! I na pewno nie jeden raz zadzwonię jak nie będę czegoś wiedzieć! Nie chcemy też zawracać Ci tyłka bo wiadomo, ze przy dziecku kupę roboty więc pewnie dlatego rzadko która odzywa się prywatnie... przynajmniej ja.
A zdenerwowałam się bo mojemu bratu trak jak już wcześniej pisałam urodziła się niedawno córa! Ale niestety nie mają tyle szczęście co ja jka i reszta dziewczyn na forum, ze zdążyli skompletować wyprawkę przed urodzeniem malutkiej. Głównie dlatego, że ta ciąża była totalną wpadką więc jak się dowiedzieli byli na początku drogi remontu mieszkania a wiadomo, że to kosztuje i to był piorytet. w związku z tym mój brat nie kupił fotelika sam bo nie miał kasy już przed porodem więc żeby odebrać małą z porodówki pożyczyli od nas... teraz na święta jak przyjechali z nią do moich rodziców też pożyczyli od nas. I już wtedy K miał z tym problem, że dlaczego sobie nie kupi tylko pożycza nasz...a przed wczoraj w końcu wylicytowałam mu na Allegro bo była fajna okazja ale babka dopiero dziś posłała go kurierem więc będzie jutro w godzinach popołudniowych a oni jadą z małą do lekarza więc zapytał czy nie pożyczę mu znów swojego fotelika jakby jego nie przyszedł do tej pory a K się wydarł, że co to ma znaczyć, ze on musi zapieprzać żeby kupić fotelik i kupił go dla swojego dziecka a nie dla mojego brata a mój brat teraz będzie cały czas pożyczał! Więc się wydarłam że przypominam mu, że moja wypłata też przychodzi na konto mimo, że jestem na zwolnieniu i skoro tylko on zapieprza i tylko on zarobił na ten fotelik to ja po macierzyńskim idę na wychowawcze jak nie jest mu potrzebna moja wypłata... i w ogóle zrobiło mi się cholernie przykro :-( w końcu to mój jedyny brat i wiem, że kupił już swój i to będzie ostatni raz a przecież mi nie zje tego fotelika :-(
Ja bym zrozumiała jego zdenerwowanie jakby mój brat nie kupił fotelika bo przewalałby kasę na imprezy i inne tego typu rozrywki ale przecież on też zapieprza, żeby jak najszybciej zamieszkać z córką i swoją dziewczyną i po prostu nie miał...
Witam Was![]()
Malutka śpi, więc wpadam. Jesteśmy po wizycie położnej, wszystko w porządku, ja się czuję dobrze.
Urodziłam SN,bez znieczulenia. O 21 coś mnie zaczęło boleć, 21,40 coś jakby mocniej i częściej, czyli co minutę, 21.50 odeszły wody. Tak szybko do szpitala to nigdy nie dojechaliśmy, dobrze, że noc i święta. o 0.55 było po wszystkim. Niestety nie rodziliśmy razem, bo wody były zielone. Ale zaraz pokazali Małą mężowi, wpuścili go do mnie. Nie pamietam bólu, pamiętam tylko szczęście, jak wylądowała u mnie na brzuchu i potem...
Kochana taki czas... zaraz będzie nas tylko więcej i będzie z kim gadac... tak teraz po prostu wysło bo praktycznie zostałaś tu jedyną mamuśką... ale nie martw się! Już niedługo znowu będziesz naszą "złotą radą". Dla mnei jesteś tu wyjątkowa! :* Zawsze i wszędzie!