reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

reklama
A ja już jestem po szybkich zakupach z mężem, małż zakupił sobie nową kurteczkę , która będzie pasowała i do jeansów i do garnituru (biorąc pod uwagę chrzciny)!

Sleepy
mój synek też będzie Oliwier :-)
 
Fifka witam w klubie. mój miał mieć wolne popołudnia taaaaaaaaaakie plany miałam i lipa :-D przyszedł teść jak tylko mój wrócił z pracy i mówi że go porywa ze sobą
 
Pa Nala ;*

Neciuszka no mój za dwa dni będzie miał już urlop... ale kurcze... co z tego.. i tak będzie większość dnia na komputerze siedział tyłkiem do mnie... :zawstydzona/y: aj... chciałabym zasnąć i obudzić się w lutym z małym na rękach.... mam dość tego wszystkiego... :-(
 
Donia, ja jakiś miesiąc temu miałam chęć, żeby to było już, bo naprawdę źle się czułam, nie mogłam się w nocy z boku na bok przekręcić. Teraz wszystko minęło. Nie czuję się jakoś bardzo źle, owszem, ciągle coś boli, tam coś strzyka, ale jakoś tak mniej odczuwalnie. Tylko czekanie jest nerwowe, szczególnie, jak mąż w pracy.
Ale dziś odkurzyłam, pościerałam kurze, umyłam wszystkie lustra i małe szybki w kredensie, pranie złożyłam, pościel wywietrzyłam, śmieci wyniosłam, obrus zmieniłam. Dawno nie miałam tyle energii, więc może sama końcówka nie jest taka zła :)
 
reklama
Ja mam to szczęście jak was czytam że mój nie gra w żadne gry w sumie, czasem sobie online w bilarda zagra troszkę i tyle.

Fifcia może nie będzie tak źle :* wiesz że pisać możesz zawsze tylko ja ostatnio jakaś nierozgarnięta ;)

Sil kochana jak miło cię widzieć :* bo ja grzecznie się stosowałam do zakazu hihihi ;) a to jak masz tyle energii to może i u mnie posprzątasz??

Wiecie co znów mnie "brzuch łaskocze" :-D
 
Do góry