reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Starania po raz pierwszy :)

Jestem spowrotem :) mały ciotce wszystko poprzestawiał i już pojechał :( zobaczę go koło świąt :(

laura to ty miałaś @ jak ja mniej wiecej? Miałam 16.08 ale owu to ja miałam tydzień temu w środę.
 
reklama
no właśnie jeśli chodzi o dziecko to Ci zazdroszczę z jednej strony, że taka jest.... bo ja to się baaardzo obawiam kilkugodzinnych nalotów mojej teściowej jak Oliwierek będzie na świecie :crazy: niestety mieszkamy w jednej kamienicy więc ma do mnie rzut kamieniem jedno piętro wyżej :nerd: jestem pewna, że będę Wam się tutaj dużo użalać z tego powodu, że znów przyszła teściowa
 
no właśnie jeśli chodzi o dziecko to Ci zazdroszczę z jednej strony, że taka jest.... bo ja to się baaardzo obawiam kilkugodzinnych nalotów mojej teściowej jak Oliwierek będzie na świecie :crazy: niestety mieszkamy w jednej kamienicy więc ma do mnie rzut kamieniem jedno piętro wyżej :nerd: jestem pewna, że będę Wam się tutaj dużo użalać z tego powodu, że znów przyszła teściowa
to ja mam podobny problem, ale z ciotka mojego mężą. Z tym, ze ja mam zamiar postawić sprawy jasno, ze ja sobie nie życzę codziennych wizyt.
 
No ja też bym chciała tylko u mnie to jest tak, że teście też nam dużo pomagają i nie chcę wyjść na jakąś jędze, że jeśli chodzi o pomoc to TAK ale jak chce zobaczyć małego to NIE. Mam tylko nadzieję, że jakoś to przetrwam i szybko minie a oprócz tego liczę jeszcze na mojego teścia bo on raczej ją ustawia w pionie w takich sytuacjach... bo kiedyś była taka rozmowa i on jej powiedział czy ona by była szczęśliwa jak jego mama stałaby nad nią przez kilka godzin dziennie jak się urodził mój K...

A ja sobie właśnie ugotowałam moje pierożki ruskie, które zamroziłam i podsmażam je jeszcze na patelni... mniam....
 
u mnie na szczęście teściowa się nie będzie wtrącać - tak myslę, bo mój S. już jak się wprowadzaliśmy do mieszkania powiedział jej pare ostrych słów (bo już miała w planach urządzanie naszgo mieszkania ), i od tamtej pory nic ani słowem nie wtrąca się, czasami tylko jakiś drobiazg kupi wedle swojego gustu.
Najgorzej to będzie z moją mamą, bo ona oszalał na punkcie przyszłego wnuka/wnuczki więc ja będe musiał z nią przeprowadzić poważną rozmowę :-)

zafasolkuje: chyba wchodzisz w ten etap co ja byłam :)) dla mnie to tylko ser biały posolony ze smietaną lub jogrtem naturalnym, makaron z serem, lub ziemniaki ze smietana to mi najlepiej szło no i jakaś zupka, rosołek, - może i tobie to podpasuje :-), ale pociesze cie ze już teraz sie znowu dobrze czuję
A i jeszcze mleko sobie grzałam - ta kradziła Ael i też pomagała, a dodatkowo robiłam sobie na kolację zacierkę na mleku, i ostatnio znowu mniam

ma-gda: pierożki pycha, ja mam też zamrożone, i tak się zastanawiam ze jak je zjemy, to gdzieś w następnym miesiącu nalepie chyba ze 200 sztuk i połowę zamrożę bo potem z brzuchem to nie zamierzam bawić sie w pierogi, a tak będe miala na dłłłłłłługo
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lamia ale mama to mama... Ja sama chcę, żeby mama do mnie na początku w miarę często przychodziła mi pomóc ale tutaj wiem, że jak coś mi się nie spodoba to będę mogła jej to powiedzieć prosto z mostu a moja teściowa to się zaraz obraża i w ogóle afera na całego...
 
Do góry