reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

Dana z jakiego miasta jesteś, albo jak nie chcesz mówić to obok jakiego miasta mieszkasz :-) dużo nas tu ze śląska :-)
 
reklama
Danao84 też liczę na to, ze babeczki przyniosą szczęście :-)
o matko, ale jestem zła
wszystko mnie wkurza, czuję się jak w PMSie, ale do @ jeszcze 2 tygodnie, a ja najbliższej spodziewam się w czerwcu przyszłego roku, więc nie wiem jak wytłumaczyć moją agresję
 
Ostatnia edycja:
Witajcie Dziewczyny! Przeglądam sobie forum BB i patrzę, a tu taki ładny wątek akurat dla mnie:-D Do tej pory przebywałam na Mamusie w 2012, ale teraz może i do Was się przyłączę.... (oczywiście jeśli mi pozwolicie ;-))
 
Danao spokojnie... to jest tak niemal zawsze :-D I tak troszkę nas już zaciążyło ale jesteśmy bardzo związane z tym wątkiem i szkoda stąd odchodzić...

Zafasolkuje przyniosą na pewno szczęście! Jak jestem tu od Stycznia (a poczytuje od samego początku) to co raz któraś z nas zaciążyła. Teraz jakiś dziwny zastój tylko jest...

To ja w takim razie moim kochanym szaraczkom śle fluidki!


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Powodzenia! A ja idę coś jeść bo w końcu się lepiej czuję!


Just witamy serdecznie!! :-D Rozgość się! Im nas więcej tym weselej!
 
Ostatnia edycja:
To dzisiaj ja się poskarże ... UMIERAM.... Byłam rano zrobić wyniki i już dwa razy wisiałam nad kiblem... Wróciłam i pie*dolnełam się znowu na łóżko. Nie jestem w stanie się podnieść tak mnie mdli... Chyba pochwaliłam za bardzo swoje samopoczucie ostatnio........:-(

Aaa to ja wiem, czemu ostatnio się dobrze czuje :p XD XD XD

Ael, bez sensu.... :(

No niestety bez sensu z tym prysznicem, dzwoniłam już na serwis, gdzie podali mi nr do serwisanta z Oleśnicy, dzwoniłam ale gościu na Węgrzech, wytłumaczył tylko jak wyregulować tempkę i zobaczymy. A jak nic nie ruszy to zadzwonię znów na wrocławski serwis i poproszę kogoś o przyjechanie i obczajenie, czy to wina samego junkersa czy pokrętła z kabiny. Wczoraj myślałam, że to drugie, ale mamy też podłączony junkers do kuchni i tam też trudno wycyrklować odpowiednią temperaturę wody nawet przy dwóch osobnych kurkach, i tak i tak czasem się wyłączał.

Witajcie dziewczyny :* wiem już chyba wszystko o sobie... niestety moje obawy były uzasadnione :-(

Otóż wyniki moje są niezaciekawe (LH 14, FSH 3,8, Testosteron 0,7) co wskazuje na PCO. w związku z tym prawdopodonie cały czas naszych staranek byłam bezowulacyjna :-( bosh nawet teraz jak to piszę, to chce mi się płakać...

Ale dostałam leki... znów powodujące bezpłodność... więc przez najbliższe przynajmniej 3 miesiące na pewno nam sie nie uda :(

a do tego boję sie skutków ubocznych tych leków, bo późnej też bede brala CLO...

Ech smutny dzień dziś mam... :(

Kochana, ale przynajmniej wiesz co Ci dolega i wiesz, że możesz to z powodzeniem leczyć, to jest najważniejsze. Jakbyś tych wyników nie zrobiła dalej byłabyś nieświadoma przyczyny, dlaczego wam się nie udaje.
Głowa do góry, facet Twój się przejął teraz będzie pocieszał, zobaczysz jaki będzie misiaczek teraz z niego. Byłaś z tymi wynikami u lekarza, czy dopiero będziesz, bo najważniejsze to co on powie nt. tych wyników.
 
reklama
Do góry