reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Starania po raz pierwszy :)

no wiec poznalismy sie tez przez internt na portalu Epuls pokazalo sie ze smutny no to zagadalam okazalo sie ze 3 dni temu zostawila go dziewczyna a ja mowie ze mnie 3 dni temu facet co mnie zdradzal i chodzil na imprezy do akademika ;-) no i zaczelismy sie pocieszac gg i pozniej telefon ;-) az we wtorek 27.czerwca.2006 sie spotkalismy na zywo przed pasarzem rozowym i mielismy powiedziane ze jak mu sie spodobam to dostane buzi w puliczek;-) i dostalam ;-) no i poszlismy na spacer na nowowiejskiego do siedziby sanepidu bo mama wiedziala ze ide odebrac ksiazeczke sanepidowa ;-) no i musielismy tam dotrzec w drodze powrotnej caly czas gadalismy ;-) az doszlismy do niego do mieszkanka poszlam do gory zdyszana ze hej bo to 3 pietro on sie smial zemnie a ja mowie niesmiej sie bo wiecej tu nie przyjde ;-P no to sie uspokoil i zrobilismy sobie zdjecie bo mial nowy aparat ;-) no i sie pocalowalismy a 5 minut pozniej przyszedl jego tata z pracy ;-) i powiedzial czesc i poszedl do pokoju swego na mecz ;-) no i potem musialam jechac do domku caly wieczor gadalismy na gg i ogolnie uznalismy ze od tego 27 jestesmy razem na nastepny dzien sie spotkalismy byly jego urodzinki dostal odemnie lizaka cola bo wiedzialam ze uwielbia cole ;-) i zato dostalam nieziemskiego buziaka ;-) i tak sie zaczelo w dniu moich 20 urodzinek mi sie oswiadczyl ;-) p.s. moi rodzice go odrazu polubili odziwo ;-) a moj piesek kundelek jak nigdy na niego tylko nie szczekal a tak to na kazdego ;-)

a i pamietam mialam krotkie wlosy i na zel z tylu i bluzke na naramkach rozowa i krotkie dzinsowe spodenki ;-)
 
reklama
M. pojechał, w życiu tak nie płakałam jak za nim.. oczywiście nagadałam mu pierdół jak to ja..,że jak kogoś pozna,żeby mi o tym powiedział, nie będę mu utrudniać odejścia.. że wiem,że jak wrócę, to już nie będzie jak wcześniej, że nie będę bardzo zaskoczona gdyby mnie zdradził

Wiem doskonale ,że to nie prawda, bo znam go na tyle,że bym w to nie uwierzyła, ale tak czułam w środku,że muszę pomarudzić..

On powiedział mi,ze leżąc koło mnie wie,że jestem tą jedyną, że gdy mnie nie będzie straci część siebie,że tylko ze mną wyobraża sobie resztę życia..

Narazie jest dobrze, ale pewnie jeszcze nie raz się rozkleje..

Donia, piękny masz brzuszek :-)
 
M. pojechał, w życiu tak nie płakałam jak za nim.. oczywiście nagadałam mu pierdół jak to ja..,że jak kogoś pozna,żeby mi o tym powiedział, nie będę mu utrudniać odejścia.. że wiem,że jak wrócę, to już nie będzie jak wcześniej, że nie będę bardzo zaskoczona gdyby mnie zdradził

Wiem doskonale ,że to nie prawda, bo znam go na tyle,że bym w to nie uwierzyła, ale tak czułam w środku,że muszę pomarudzić..

On powiedział mi,ze leżąc koło mnie wie,że jestem tą jedyną, że gdy mnie nie będzie straci część siebie,że tylko ze mną wyobraża sobie resztę życia..

Narazie jest dobrze, ale pewnie jeszcze nie raz się rozkleje..

Donia, piękny masz brzuszek :-)

Po pierwsze, powiedziałaś mu takie pierdoły, że dziwię że Cię pasem nie przeciągnął po dupie. Po drugie kobieto, dżisyyys żegnaliście się tak jakbyś miała na rok wyjechać i nie odzywać się, a jedziesz na miesiąc na wyspy, gdzie M może tak naprawdę wpaść do Ciebie na weekend :p
Panikaro jedna!

Atanku fajna historia, to Ty sporo już jesteś ze swoim, ile lat?
 
no 5 lat minelo 27 czerwca :-) dlatego tez slub byl 27 czerwca 2009

magda ty panikaro ;-) bedzie dobrze nie panikuj ;-) masz nas ;-)

ide cos zjesc zw
 
Ostatnia edycja:
Zdjęcie zrobione, ale mu się nie chce zgrywać z aparatu, a on robi w rawach i to trwa. ale obiecuję, że wrzucę.

Magda, ale głupot mu nagadałaś...

I ja swojego nie na necie poznałam, tylko nam się potem internetowo tylko rozwinęło
 
zajeli mi kombiwar ah musze czekac bo uznalam ze zjem frytki i paluszki rybne zanim sie zrobia to tez sie zaczekam...
 
reklama
Sil wiem :-)

ale cieszę się,że on podchodzi do tego inaczej niż ja, będzie mu się teskniło, ale przecież to szybko zleci :-)

Dziewczyny fajne te wasze historie :-)
 
Do góry