Gocha, nie interpretuj sama wyników, bo możesz się pomylić. Póki lekarz nie powie diagnozy i póki nie potwierdzisz u innego, co polecam szczerze, nie martw się. Poza tym pozytywne nastawianie wiele działa
Atan, podobno chłopak rozpycha boki, a dziewczynka idzie do przodu. Moja mama w pierwszej miała na boki, w drugiej do przodu i mam dwóch braci
ja nie wierzę w takie przesądy
Słoneczko. Bardzo mądrego masz faceta, nie ma co brać ślubu z powodu dziecka, skoro miedzy Wami kiepsko. Lepiej poukładać wszystko, niż potem się szarpać, choć może boli. A tak naprawdę to musicie się zmienić oboje. Ty nie sprawdzać i ufać, on ufać, że tego nie robisz. I Ty musisz zaakceptować siebie, a on powinien wspierać Cię mówiąc, że się podobasz. A poza tym. Przecież wygląd przemija. Jesteś z nim dla wyglądu, czy dlatego, jaki jest? On zapewne ma tak samo
Głowa do góry, będziecie mieć dziecko, świat Wam się wywróci sam, więc ten pomiędzy Wami poukładajcie, ale może nie w dwa tygodnie. Wiesz, spróbuj być "lepsza" w sensie bardziej wyrozumiała jeden dzień, potem drugi, kolejny... Itd. Zobaczysz, że to łatwiejszy cel, niż dwa tygodnie w spokoju. A jak się nie uda jakiegoś dnia, jest kolejny. Do poprawy. Musicie się przy tym nawzajem wspierać, bo ratowanie związku to robota dla dwojga, jak mówi Big.